Subkultura a kobiety

niecodzienna

Nowicjusz
Dołączył
22 Marzec 2009
Posty
33
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Wąbrzeźno
Jeśli chodzi o moje zdanie to wydaje mi się, że dlatego jesteśmy strasznie zróżnicowani. Każdy chłopak, każda dziewczyna - mają inne charaktery, poglądy, wszystko, wszystko, próbuję się dobrać tak, by się nie gryźć. Podobnie jest ze stylem ubierania się, nie każdy każdemu musi się podobać. ;)
 

restyle.pl

Nowicjusz
Dołączył
27 Maj 2008
Posty
27
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Siedlce
Zgadzam się z autorem tematu.
Faktycznie niektóre dziewczyny bardzo tracą, gdy ubierają się w sposób narzucony przez jakąś subkulturę.
Nie chodzi o to, żeby przemieniać się w różową cizie, moim zdaniem zawsze można dać coś od siebie, podkreślić swoją kobiecość.


Np zamiast bojówek i koszulki z zespołem, założyć spodniczke i damski (profilowany) t-shirt z zespołem lub jakas sukienke w rockowym klimacie + długie glany.
Oczywiście każdy ma prawo ubierać się jak chce, ale czasami gdy widzę ładną dziewczynę w workowatym ubraniu, nachodzą mnie takie mysli.
 

Toxic_Princess

Nowicjusz
Dołączył
11 Sierpień 2009
Posty
23
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Gdynia
Zgadzam się z tym że jak dziewczyna jest ubrana tak sztywno do subkultury to traci na kobiecości.

Kiedyś chodziłam cała na czarno, glany, kostka, pieszczocha, bluzka zespołu metalowego ( ah te czasy jak się miało z 16 lat ;d ) Potem wraz z dorastaniem poczułam taką potrzebę by stać się bardziej kobieca. Nie zrezygnowałam z koloru czarnego, ale dodaje do tego np. czerwoną czy fioletowa bluzkę i torbę. Właśnie teraz uważam że jestem bardziej'' TrÓ '' ; p Zachowałam to co lubię, dodając coś od siebie i wzbogacając swój wygląd. Nie zależy mi na tym by ktoś patrząc na mnie od razu wiedział ' słucha metalu '
 

Trexis

Nowicjusz
Dołączył
13 Lipiec 2009
Posty
15
Punkty reakcji
1
Miasto
Gleiwitz
Ja ubieram sie jak facet- ba, nawet czasami mnie z nimi mylą. Ubieram sie w lużle długie "brudnobeżowe" bojówki i częstro czarne dużo za duże koszulki ulubionych zespołów. Nie lubie ubierać sie tak, żeby innym sie podobało. Ja sie ubieram tak jak lubie a nie jak nakazuje mi subkultura (nieraz sie zdarza, że mam bojówki, kostkę i np zieloną koszulkę). I co, że np "zasłaniam" swoją kobiecość,po prostu nie lubie być kobietą.
 

jovvinka

Nowicjusz
Dołączył
4 Marzec 2009
Posty
55
Punkty reakcji
0
Widzisz, jednemu będzie się podobać elegancka kobieta w żakiecie, a innemu w glanach, czy szerokich spodniach. Tak samo jedne kobiety preferują taki, a drugie inny styl ubierania się i nie możemy im tego zabronić. Chciałbym jedynie zaznaczyć, że subkultura nie "narzuca" ani ubioru ani zachowania. Do subkultury należy się z własnej woli i nikt nikomu nic nie narzuca ani nikogo do niczego nie zmusza.
też uważam, że to, czy kobieta się komuś podoba czy nie jest rzeczą gustu. raczej nie znam przypadków, żeby punkowi spodobała się pani w żakieciku i odwrotnie :) poza tym kobiecość to to"coś" a nie ubranie czy subkultura :)


..................

Praca w Holandii
 

Kalhi

Nowicjusz
Dołączył
23 Kwiecień 2009
Posty
77
Punkty reakcji
2
Wiek
36
Ja się nie ubieram na co dzień jak metalówa, bo za bardzo kocham mode, kolory i różne szalone stylizacje. Na koncert za to pełna klasyka musi być : koszulka, glany,rurki,łańcuch, bransoletki - czerń!
 

ZiomMO

Nowicjusz
Dołączył
4 Wrzesień 2009
Posty
2
Punkty reakcji
0
Sama uwielbiam baggy, bluzy z obszernymi kapturami- bo tak poprostu czuję się sobą i tak mi wygodnie.
Czy to mi odejmuje kobiecości? Raczej nie. Zawsze będę kobietą, bo nią jestem. I w charakterze i wyglądzie. Mimo tego, że jestem tzw. przez ogół "skejciarą".
No i nie chcę, żeby oglądali się za mną "pedałki" w różowych okularach i obcisłych spodniach wracający z imprezy techno...
Wystarczy mi respekt ziomków, mój narzeczony i to, że podobam się samej sobie. Całą resztę mam w d*pie!!!
 

x15x

Nowicjusz
Dołączył
8 Wrzesień 2009
Posty
2
Punkty reakcji
1
Wiek
36
Moim zdaniem kobieta ma takie samo prawo do wyrażania poglądów, (przez ubiór, zachowanie itp.) jak i facet. Gdyby każda kobieta była 'kobieca' świat stałby się zbyt monotematyczny. ;)
 

stjimmy

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2009
Posty
49
Punkty reakcji
0
Wiek
28
ubieram się po swojemu. zamiłowanie do koloru czarnego i ubrań wygodnych dominuje.
jakoś nigdy nie odczułam jeszcze potrzeby afiszowania się z kobiecością xD.
fakt, niektórym dziewczynom to na prawdę ujmuje.
ale jak facet ma pokochać, to nie będzie patrzył na ubranie, bo nie szata zdobi człowieka ;)
tyle ode mnie.
 

subtelna

Nowicjusz
Dołączył
26 Wrzesień 2009
Posty
4
Punkty reakcji
0
Miasto
łódzkie
kobiecość zostawia się dla swojego mężczyzny.
moja znajoma ubiera się dość 'niechlujnie'. ciemna koszula z napisem zespołu, starte dżinsy, nie czesze włosów jedynie układa w małą kiteczke, bo ma ich b. mało. trampki z cytatami i skórzany plecak, który ma od przeszło 3 lat.
ma przystojnego chłopaka, choć przyznam ona nie jest piękna. jednak opowiadała mi, że kiedy pewnego razy założyła sukienkę i obcasy co się jej zdarza raz na pół roku jak nie rzadziej to chłopak był w niebo wzięty.
warto dla takiego wrażenia ukrywać kobiecość.
jednemu się spodoba, innemu nie.
ja osobiście nie jestem w żadnej subkulturze, choć chciałabym, ale czasem nie mam po prostu na to siły.
 

Lestat

Nowicjusz
Dołączył
11 Czerwiec 2007
Posty
2 195
Punkty reakcji
22
Miasto
Szeol
Ech... czarne dlugie wlosy, ciemna bluzka i suknia w klimacie lekko o gotycki sie ocierajacy pls glany!!! Ostatnio taka widzialem i prawie pieszego przejechalem:D piekna byla
 

Trexis

Nowicjusz
Dołączył
13 Lipiec 2009
Posty
15
Punkty reakcji
1
Miasto
Gleiwitz
Oj Lestat, Lestat :D

ja mam podobnie, ale jak widze jakiegoś :cenzura:go metala w długich włosach, glanach i na czarno ;3
 

Lestat

Nowicjusz
Dołączył
11 Czerwiec 2007
Posty
2 195
Punkty reakcji
22
Miasto
Szeol
Hehehehe... skoro jestes metalowka, bliska mojego opisu ofiaruje Ci moje serce i nie tylko ;)
 

Dead_Angel

Nowicjusz
Dołączył
4 Październik 2009
Posty
14
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Poznań//PMI
Generalnie ja jako kobieta ubieram się w normalne ubrania, które są wygodne i je lubię. I jak na mnie spojrzysz na ulicy nie zgadłbyś jaką muzykę słucham. Ale to nie znaczy, że nie lubię czarnych koszulek z ulubionymi zespołami (mam ich kilka), naszywek i kapselków. Nikt się nie domyśli, że jeżdżę na Woodstock i babram się w błocie a potem idę tańczyć pogo pod sceną. A w ogóle Castle Party wymiata !! Mam koleżankę, która jest gothem i prowadzi swojego chłopaka na smyczy przez Poznański Stary Rynek w czarnym latexowym wdzianku i w przyczepionych niebieskich dredach.
Każdy ma prawo nosić co chce ;) I w cale, że nam kobietom nie odejmują uroku ubrania przedstawiające naszą subkulturę.
Trza mieć swój styl ...
 

Lestat

Nowicjusz
Dołączył
11 Czerwiec 2007
Posty
2 195
Punkty reakcji
22
Miasto
Szeol
Chyba cos takiego w Poznaniu widzialem, ale nie jestem pewny. ;)

Mnie tez jak zobaczysz to nie poznasz, ze na woodstocku paplalem sie w blocie, pozniej bawilem sie pod scena gdzie lapalem spadajacego Jurka na koncercie Dzemu itd ;). Tak jak przedmowca pisze, kazdy ubiera sie tak, jak mu sie podoba i jak mu wygodniej. W tym roku na woodzie ludzie w glanach ubrani na czarno strasznie cierplieli w te upaly. I dlatego nosze inne rzeczy.
 

Dead_Angel

Nowicjusz
Dołączył
4 Październik 2009
Posty
14
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Poznań//PMI
Hehe mówisz, że go łapałeś ^^ fajnie bylo ;]

Tak ... generalnie mój kolega, którego poznałam przez net kiedyś tam .... przyjechał do mnie w odwiedziny. Było lato, upały ... umówiliśmy się nad jeziorem - plaża, 0 cienia. Zamarłam z wrażenia... koleś wpadł na tą zatłoczoną plaże w glanach 14stkach, skórzane spodnie, czarny t-shirt i masa pieszczochów, a na plecach miał miecz .....
Miecz?? Małe zdziwienie?? Koleś był gothem - wampirem (pozwalał swojej dziewczynie nacinać swoją skóre by ta mogła pic jego krew) a w dodatku jego hobby bylo odtwarzanie walk wikingów. ;] Uczył mnie walki ! :D
Nom, a tak w ogóle miał 190cm i jakieś 120kg wyglądał na zabójce, ale gdy się z nim porozmawiało to taki fajny chłopak, że szok. Muchy by nie zabił.

Co prawda temat dotyczy kobiet, ale to fajny przykład, ze należy być sobą i nosić to co się chce. Nawet jeśli inni uważają to za szokujące....
 

Lestat

Nowicjusz
Dołączył
11 Czerwiec 2007
Posty
2 195
Punkty reakcji
22
Miasto
Szeol
Hehehe, widac masz szczescie do ludzi.

Ale warto z innej strony spojrzec na motyw, poniewaz o ile tak ubrany chlopak nie budzi juz az tak wielkiego zdziwienia, zgorszenia itd. u innych ludzi to czesto bylem swiadkiem, ze kobieta ubrana w identyczny sposob juz byla roznie odbierana.

Poza tym mysle, ze jest jednak jakas granica miedzy zamilowaniem a fanatyzmem. Poniewaz mozna byc gotem jak znajomi. Mozna bawic sie w bractwa rycerskie jak znajome i znajomi bo u mnie jest duzo zamkow ;) ale czy chodza kazdego dnia ubrani w skory, pieszczochy i z mieczem na plecach? Raczej nie, tym bardziej jak znajoma mowi, kobieta musi uwodzic ;)
 

neta1972

Nowicjusz
Dołączył
21 Wrzesień 2009
Posty
180
Punkty reakcji
1
Miasto
bardziej zachód niż wschód
jestem kobietą ,słucham rocka i metalu.ubieram się jednak normalnie-nie noszę glanów i skór.nie dlatego,że mi się nie podobają,tylko dlatego,że mam taką pracę a nie inną i glany nie wchodzą w grę.mam też już trochę lat i głupio bym wyglądała w czarnych koszulkach z ćwiekami.ale to nie znaczy,że nie mogę słuchać takiej muzyki jaka mi się podoba.
lestat ma rację-we wszystkim musi być umiar.
 

Lestat

Nowicjusz
Dołączył
11 Czerwiec 2007
Posty
2 195
Punkty reakcji
22
Miasto
Szeol
Tym bardziej, ze jak piszesz. Kiedys w licu to sie moglem nosic jak metal. Ale teraz gdy pracuje i juz w zasadzie mam kilka latek, o kilka za duzo zeby sie nosic jak jakis dzieciak nie wypada mi sie ubierac jak kiedys. Tym bardziej, ze moja praca zdecydowanie nie toleruje jakis czarnych ubran z roznymi czesto satanistycznymi symbolami. Cos za cos.
 
Do góry