Witam. dziś byłam u lekarza zrobił mi Usg i cytologie stwierdził że on nic nie widzi że jest wszystko w porządku, a że tamten lekarz tylko mnie wystraszył... troche to jest dziwne że ten lekarz ginekolog nic nie widział a tamten lekarz radiolog widział coś o wymiarach 4,5 cm przecież w dwa dni by mi to nie znikło tak samo z siebie... nie wiem czy nie lepiej udać sie jeszcze do jednego lekarza żebym była pewna na 100%. Może poczekam na wynik z cytologi i wtedy pójdę do jeszcze jednego lekarza... Sama już nie wiem co zrobić pogubiłam sie w tym wszystkim Co o tym myślicie dziewczyny??