Wysłannicy

Status
Zamknięty.

Walt_Kowalski

Nowicjusz
Dołączył
27 Luty 2009
Posty
386
Punkty reakcji
1
- Co za pech - pomyślał Ardolf - nie ma czasu na ucieczkę, trzeba walczyć. Mam nadzieje że jestem w wystarczającej odległości od karawany i pozostali nie przyjdą mu z pomocą.

Ardolf wystrzelił z mecha 2 granatu i zaczął oszczał ciężkim karabinem. Wykorzystując zamieszanie zaprogramował mecha by poszedł kilka metrów do tyłu, a sam wyskoczył z maszyny i schował się w gęstwinie.

- Jeśli któryś ze strażników to przeżyje i podejdzie do mecha to to zaatakuję z zaskoczenia i wbiję mu w czaszkę laserowy skalpel - taki był plan wymyślony na poczekaniu.

---------------------------------------------------------------------

Atrybuty:
Siła: 2
Zręczność: 2
Wytrzymałość: 2
Inteligencja: 9

Implanty:

Implant HHD w głowie dający możliwość zapamiętywania dużej ilości informacji ( +2 inteligencja)
Cybernetyczny implant w oku powiększając zdolności analityczne i spostrzegawczość ( +1 inteligencja)

Zdolności:

Neuro-cyber chirurgia ( możliwość modyfikacji organizmów po przez wszczepianie implantów xeolitowych i chirurgiczne modyfikacje biologi organizmów)
Konstrukcja prostych robotów


Ekwipunek:

-Automatyczny mech do obrony osobistej (posiada ciężki karabin maszynowy i wyrzutnie granatów 6 naboi)
-Zestaw laserów chirurgicznych (mogą służyć do obrony na krótkim dystansie)
-160 sztuk złota
-4 baterie xeolitowe do mecha (1 na 2 tygodnie energooszczędnego użycia)
-racje żywnościowe na 4 dni
-zestaw opatrunkowy
-kryształ mocy
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Deep, Rivald, Luna.
Sytuacja wyglądała dość ciężko. Deep zaczął ostrzał amunicją rozpryskową co kupiło im trochę cennego czasu. Pierwsza fala sofalitów została unicestwiona, ale z szybów przybywały nowe. Dalszy ostrzał w ten sposób mógłby być jak walka z wiatrakami.
Rivald zdążył już dobiec do Priesta, który wyrzynał atakujące ich stworzenia. Luna również dotarła do grupy.
-Trzeba ich jakoś powstrzymać. W ten sposób prędzej amunicja nam się skończy niż coś ugramy - krzyknęła głośno by przebić się przez huk pocisków.
Drużyna zaczęła rozglądać się po pomieszczeniu. Był to zamknięty korytarz z jednym wejściem i jednym wyjściem rozgałęziającym się na pięć korytarzy prowadzących do różnych części niższego poziomu. Na bocznych ścianach nie było żadnych drzwi ani hydraulicznych luk. Były tam rozmieszczone jedynie duże lampy. Szyby wentylacyjne były cztery. Dwa około 5 metrów nad ziemią przy samym suficie, które to znajdowały się przy windzie i dwa przy zejściu na niższy poziom. To właśnie szybami przy windzie wlatywały sofality.

[Deep - zużyłeś 4 pociski]

><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><

Broen powoli skłaniał żołnierza do wykonywania jego woli. Zaczął on podążać w jego stronę. Już był blisko, gdy dało się słyszeć wybuchy granatów a chwilę potem serię z karabinu maszynowego. Żołnierz ocknął się z transu w jaki wprowadził go Fidelita. Momentalnie wyciągnął broń i wycelował w Broena:
-Ręce do góry! Na kolana już! Bo ci łeb odstrzelę! Co tu robisz?

><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><

Ardolf po drugiej stronie szlaku rozpoczął starcie z Gragami. Dwa granaty i seria z karabinu maszynowego wysłały strażników na wieczny odpoczynek, ale były na tyle hałaśliwe, że zaalarmowały ich kompanów. Strażnicy przegonili wszystkich mutantów na prawą stronę szlaku. Jeden z ludzi w hełmach z pióropuszami oddelegował oddział 6 Gragów do przeszukania dżungli. Reszta strażników patrolowała miejsce gdzie byli zgromadzeni niewolnicy. Ardolf wychwycił ruchy wrogów zbliżających się do niego. Byli jeszcze w miarę daleko, ale z każdą chwilą niebezpiecznie blisko zbliżali się do niego.

[Ardolf - zużyłeś dwa granaty i 10 sztuk amunicji]
 

kdVer

Nowicjusz
Dołączył
5 Kwiecień 2008
Posty
1 609
Punkty reakcji
27
Wiek
35
Znudzony bezczynnością, Karr klnąc jeszcze raz obejrzał całe pomieszczenie.
- Co tu robić, może nic nie zepsuję.. - powiedział do siebie, mierząc wiązką energii z ponownie zmontowanego ramienia prosto w szyb wentylacyjny. Liczył, że zgodnie z jego życzeniem, za wąskim wejściem kryje się szerszy tunel, taki by mógł w nim się poruszać. Tego jednak musiał się dowiedzieć po rozwaleniu wejścia. Wysunął przed siebie ramię i kolorowa kula pomknęła w stronę sufitu. Odsunął się, gdyby coś miało się zapaść czy go zaskoczyć i czekał chwilę gotowym działkiem. Po opadnięciu kurzu miał zamiar skoczy ku poszerzonemu otworowi i trzymając się krawędzi czy czegokolwiek - liczył, że konstrukcja wytrzyma jego, większy niż człowieka ciężar - rozejrzeć po tunelu.
- Ej! - krzyknął, chcąc sprowokować ewentualny atak przyczajonych w opuszczonym szybie jego mieszkańców.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Atrybuty:
Siła:5
Zręczność:3
Wytrzymałość:5
Inteligencja:2
Implanty:
Elektromagnetyzowana sprzężona powłoka reaktywna (oprócz osłony przed penetracją zapewnia częściowe tłumienie ciosu) (+2 do wytrzymałości)
Kompatybilny (zdolny do zespalania niektórych części ze sobą), wspomagający układ hydrauliczny (+1 do siły)
Zdolności:
Implementacja broni do ramienia
Wysoki/daleki skok
Broń:
Działko szturmowe zespolone z lewym ramieniem (180 naboi)
Działko energetyczne, prawy nadgarstek (30 naboi)
Kontaktowy generator napięcia (bliskie starcia)
Inne: (przechowywane w brzuchu)
Nakładka na oczy (cyfrowa lornetka)
Zmodyfikowane 2 kryształy xeolitu (zapasowe źródło zasilania działka)
Gąbka
Dokumenty uwierzytelniające od lorda
Zapasowy wkład do działka (200 naboi)
Płyn biotyczny (1 fiolka metalowa)
Kostka kredy
Komunikator globalny
150 kredytek
 

Walt_Kowalski

Nowicjusz
Dołączył
27 Luty 2009
Posty
386
Punkty reakcji
1
- uff przeżyłem ale nie czas na świętowanie trzeba uciekać

Ardolf wskoczył do mecha i zaczął uciekać miał nadzieje że strażnicy szybko porzucą za nim pościg gdyż muszą pilnować karawany. Jak tylko porzucą pościg za mną będę mógł znowu ich śledź, ale tym razem muszą zachować większą ostrożność.

---------------------------------------------------------------------

Atrybuty:
Siła: 2
Zręczność: 2
Wytrzymałość: 2
Inteligencja: 9

Implanty:

Implant HHD w głowie dający możliwość zapamiętywania dużej ilości informacji ( +2 inteligencja)
Cybernetyczny implant w oku powiększając zdolności analityczne i spostrzegawczość ( +1 inteligencja)

Zdolności:

Neuro-cyber chirurgia ( możliwość modyfikacji organizmów po przez wszczepianie implantów xeolitowych i chirurgiczne modyfikacje biologi organizmów)
Konstrukcja prostych robotów


Ekwipunek:

-Automatyczny mech do obrony osobistej (posiada ciężki karabin maszynowy 60 naboi i wyrzutnie granatów 4 naboi)
-Zestaw laserów chirurgicznych (mogą służyć do obrony na krótkim dystansie)
-160 sztuk złota
-4 baterie xeolitowe do mecha (1 na 2 tygodnie energooszczędnego użycia)
-racje żywnościowe na 4 dni
-zestaw opatrunkowy
-kryształ mocy
-implant dłoni strażnika
-gnijący mózg strażnika
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Wroga przybywało i szybko stało się jasne, że bierna obrona niewiele się zda. Rivald rzucił okiem w stronę największego skupiska przeciwników. Sofality przybywały z niewielkiego otworu. Abricrow momentalnie wpadł na pomysł. Ryzykowny - ale zawsze dający jakąś szansę. Ze specjalnego kołczanu, dotychczas ukrytego pod połami ubrania, wyciągnął rudawy bełt. Była to unikalna amunicja. Duża domieszka trotylu sprawiała, że przy wstrząsie bełt powodował eksplozję. Mała konstrukcja różniła się od typowej broni także w tym, iż bełt sam w sobie był dość kruchy. Uderzając jego środkiem powoli, lecz zdecydowanie o kolano Rivald złamał ten na pół. Taki ładunek powinien spowodować spory wybuch, nie dość jednak zabójczy, co by ich tu uwięzić. Następnie zręcznie lawirując między sofalitami rzucił się w kierunku szybu, zamachnął mocno i rzucił w otwór.
- Padnij! - rzucił do kompanów.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​

Atrybuty:
Siła: 2
Zręczność: 7
Wytrzymałość: 5
Inteligencja: 4

Implanty:
Zespolony ze skronią noktowizor (+1 do inteligencji; wychwytuje wahania w ciepłe ciała obserwowanego, co pozwala zidentyfikować gdy rozmówca się denerwuje)
Metalowe płyty (+2 do wytrzymałości; wszczepione w klatkę piersiową)

Zdolności:
Biegłość w obsłudze mechanicznych kusz – dotyczy zarówno walki jak i znajomości sprzętu od strony technicznej
Żyłka handlowa – obejmuje szerokie spektrum czynności związanych z handlem, od umiejętności targowania się do znajomości ,,odpowiednich osób”

Ekwipunek:
100 kredytów, 20 sztuk złota
Mechaniczna kusza (fotografia)
39 bełtów, 40 zatrutych bełtów, 19 trotylowych bełtów
Sztylet
Skórzany kaftan i spodnie, całość z metalowymi zdobieniami
Czarny płaszcz
Komunikator globalny
Kluczyki do samochodu
3x stymulanty bojowe (polepszające percepcję)
Notes z bieżącymi rachunkami i inwestycjami
 

Codreanu

Zaściankowiec
Dołączył
22 Luty 2009
Posty
1 875
Punkty reakcji
3
Wiek
38
Miasto
znienacka :)
Po co zaraz odstrzele? Ja tutaj sobie wędruje nikomu nie wadząc. A co ty tu robisz? - spytał Broen.
W tym samym momencie próbując wprowadzić żołnierza w trans. (Oddaj mi swoją broń, powtarzał w myślach Broen)
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Broen dobrze zrobił, że nie stracił zimnej krwi. Strażnik był z początku zdziwiony chłodną i spokojną odpowiedzią mutanta, którego trzymał na muszce. Później nie miał już czasu na zastanawianie się. Broen zaczął ogarniać go swym wpływem. Po chwili strażnik był pod jego kontrolą.
-Ja tutaj sobie wędruje nikomu nie wadząc. A co ty tu robisz?
Strażnik z lekkim opóźnieniem odpowiedział na to pytanie:
-Dostaliśmy kolejny rozkaz od Pani Sangrini Shivy. Pędzimy następną partię mutantów. Za to mi płacą i to całkiem nieźle -
Broen wiedział, że cokolwiek będzie chciał zrobić musi to zrobić szybko. Nie może zbyt długo być tutaj ze strażnikiem. W ostateczności mógł mu rozkazać iść ze sobą, ale ryzykował pościg.

><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><

Karr 98k postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Zniszczył kratkę przewodu wentylacyjnego i zachowując ostrożność zajrzał do środka. Miał po części rację. Przewód był na tyle duży, że od biedy mógłby się zmieścić. Co do tego czy wytrzyma jego ciężar pewności już nie miał. Ciężko było to stwierdzić inaczej niż empirycznie, ale to powodowało pewne ryzyko.
- Ej! - krzyknął.
Odpowiedziało mu jedynie lekkie echo.
-Wygląda czysto. - mruknął.

><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><

Ardolf wybrał ucieczkę. Uznał że siły strażników są zbyt duże by ryzykować otwarty konflikt. Wskoczył do mecha i uciekał przed siebie. Strażnicy jednak nie dawali za wygraną. O Gragach można mówić różne rzeczy, ale są to uparci mutanci. Sześciu mutantów ostrzeliwało mecha z odległości cały czas podążając za nim. Co kilka minut blisko Ardolfa padały ich pociski plazmowe. Tak ścigali się przez dobry kilometr gdy Ardolf w końcu dotarł do dość sporej polany. Na niej zobaczył zwierze, które już kiedyś w swych podróżach spotkał.

nbvih2.jpg

Nie pamiętał jak te bestie się nazywają, ale wiedział, że są cholernie szybkie i bardzo agresywne. Ten osobnik akurat spożywał upolowany posiłek.
-Jeśli pobiegnę dalej to napatoczę się na to bydle. Mogę obiec polanę, ale wtedy Gragowie mnie mogą podejść.
Ardolf zastanawiał się jak wykorzystać sytuacje optymalnie.

><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><

Rivald, Deep, Luna. Sytuacja była patowa. Na szczęście Rivald miał dobry pomysł. Wykorzystując swą zręczność lawirował między sofalitami by wrzucić w otwór bełt z materiałem wybuchowym. Luna zauważyła co robi i przyłączyła się do akcji. Ze swojego pasa z bronią wyciągnęła granat termalny.

24y4l0p.png
Dość potężny i bardzo nowoczesny sprzęt. Nawet na czarnym rynku oferując duże pieniądze ciężko coś takiego kupić. Dostosowała czas swoich działań do poczynań Rivalda. W ten sposób oba ładunki miały szansę wybuchnąć mniej więcej w tym samym czasie.
Udało się. Wybuchy zmiotły większość sofalitów i zamknęły im wejście. Jednak ciągle dość sporo kręciło się po pomieszczeniu.
-Nie ma sensu czekać biegniemy na niższy poziom! - zarządziła Luna.
Wszyscy pobiegli do zejścia. Tam zobaczyli namalowane na ścianie kredą strzałki. Doszli do wniosku, że to pewnie tą drogą szedł pierwszy człowiek Lorda. Schodząc w dół zejściem oznaczonym strzałką trafili do kuchni. Było to dość rozległe pomieszczenie oświetlane jedynie jedną lampą wiszącą na jego środku. Widać też było, że swego czasu musiało służyć za magazyn lub coś podobnego bo walało się tam wiele kartonów itp. Z pomieszczenia były trzy wyjścia. Wszystkie na jego prawej ścianie.
-Musimy odszukać strzałki. Przy okazji można zobaczyć czy nie ma tutaj czegoś przydatnego. - rzuciła do podwładnych. - Rivald sprawdź tę pancerną szafę stojącą pod lewą ścianą a ty Deep przeszukaj kartony leżące na środku. Ja przypilnuje wejścia. Możliwe że sfoality tutaj zlecą.
Rivald odnalazł w szafie: 10 sztuk amunicji, nóż myśliwski, stare plany Samson 1. Deep z kolei odnalazł 3 granaty odłamkowe i niezidentyfikowaną substancję w fiolce.
Dalej jednak musieli odnaleźć kolejne wskazówki pozostawione przez ich poprzednika.

[Rivald - została Ci połowa z tego bełta trotylowego. To co znaleźliście możecie zatrzymać.]
 

kdVer

Nowicjusz
Dołączył
5 Kwiecień 2008
Posty
1 609
Punkty reakcji
27
Wiek
35
Postał jeszcze minutę i kiedy wciąż nic się nie działo, zdecydował się ruszać - bezczynność nie dość, że prowadziła donikąd to denerwowała. Przysiadł lekko pozwalając układowi zasilić się płynem i po chwili wyrzucił nogi, wyciągając ręce ku górze. Podskoczył do powiększonego otworu w przewodzie wentylacyjnym i podciągnął się z cichym szumem swych metalowych ramion. Rozejrzał się i gdy nic nie zauważył, spróbował się władować do otworu. Przy odrobinie wysiłku i szamotania udało mu się. Miał mało miejsca w środku, tylko tyle by lekko odpychać się podciąganymi kolanami. Tak posuwał się naprzód z wyciągniętą w przód ręką uzbrojoną w działko. Poruszał się oczywiście w kierunku śluzy, licząc, że jeśli nawet tunel się załamie, posunie się dalej, może nawet aż do celu.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Atrybuty:
Siła:5
Zręczność:3
Wytrzymałość:5
Inteligencja:2
Implanty:
Elektromagnetyzowana sprzężona powłoka reaktywna (oprócz osłony przed penetracją zapewnia częściowe tłumienie ciosu) (+2 do wytrzymałości)
Kompatybilny (zdolny do zespalania niektórych części ze sobą), wspomagający układ hydrauliczny (+1 do siły)
Zdolności:
Implementacja broni do ramienia
Wysoki/daleki skok
Broń:
Działko szturmowe zespolone z lewym ramieniem (180 naboi)
Działko energetyczne, prawy nadgarstek (29 naboi)
Kontaktowy generator napięcia (bliskie starcia)
Inne: (przechowywane w brzuchu)
Nakładka na oczy (cyfrowa lornetka)
Zmodyfikowane 2 kryształy xeolitu (zapasowe źródło zasilania działka)
Gąbka
Dokumenty uwierzytelniające od lorda
Zapasowy wkład do działka (200 naboi)
Płyn biotyczny (1 fiolka metalowa)
Kostka kredy
Komunikator globalny
150 kredytek
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Deep wstrzymał ostrzał patrząc na Rivalda. Podobało mu się jak ten sobie radził. Z początku w tym towarzystwie czuł się niepewnie. Jakby szedł na skazanie. Zmuszony, by towarzyszyć tym ludziom. Powoli jednak odzyskiwał spokój, widząc, że ci potrafią o siebie zadbać. Rivald całkiem dobrze sobie poradził z przeciwnikami. Na rozkaz Luny pobiegł za nimi. Dopiero, gdy ta kazała im przeszukać pomieszczenie rozbroił ramię, i schował rewolwer znów złożony do pierwotnego stanu do kabury. Ściągnął na ramię rękaw i założył rękawiczkę. Deep zaczął przeszukiwać kartony na środku, przegryzając kawałek kotleta z nie najświeższym już chlebem, co mu jednak nie przeszkadzało. W kartonach znalazł granaty, które schował od razu oraz jakąś substancję której nie znał. Gdy skończył przeżuwać zwrócił się do Luny:
-Panienko, wiesz może co to jest? Nikt się nie pokwapił, by to podpisać.
Następnie zaczął szukać wskazówek co do trasy którą mają iść. Gwałtownie odsunął kartony, i rozejrzał się, co jeszcze mogłoby maskować ślady. Okiem specjalizowanym do celowania zaczął jednak namierzać wszelkie charakterystyczne i wyróżniające się punkty w pomieszczeniu, co chwilę czując ochotę by zareagować prawą ręką.

````````````````````
Atrybuty:
Siła: 3
Zręczność: 6
Wytrzymałość: 2
Inteligencja: 4
Implanty:
Mikro-komputer ukryty w oku (+1 do Zręczności, Automatyczne celowanie zintegrowane z drugim implantem - Dzięki wybraniu celu za pomocą tego implantu Mechanizm ręki automatycznie sam obiera cel)
Mechaniczna prawa Ręka (+2 do Zręczności, Asymilacja broni - Daje możliwość krótkotrwałego połączenia ręki z bronią, co pozwala wpłynąć na właściwości amunicji - np podgrzanie czy naładowanie elektrycznością.)
Zdolności:
Szybkostrzelność - Możliwość wykonania kilku wystrzałów w czasie tak krótkim, że zdaje się, że padł tylko jeden strzał.
Dynamiczna Walka Nożami - Walka w ruchu przy niesprzyjających teoretycznie warunkach daje przewagę walczącemu.
Broń:
Rewolwer (6 naboi w magazynku) (61 naboi w ekwipunku)
Strzelba (21 naboi)
Wielki Nóż
3 Granaty odłamkowe
Ubranie:
Kapelusz
Płaszcz
Koszula z Koloratką
Dwa Pasy
Spodnie
Kowbojki
Rękawiczki
Inne:
Zapalniczka
Papierośnica skrętami.
Sakwa z tytoniem
Biblia
Krzyż
Smukłe pudełko wtykane za pas z drobiazgami i swoimi notatkami, i kilkoma kartami papieru.
Zegarek
Długopis
Butelka Whiskey
Kawałek chleba i kilka burgerów.
Komunikator globalny
Niezidentyfikowana substancja w fiolce.
Pojazd: Motor ze skrytką
67 Kredytek i 170 Sztuk Złota
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Rivald, gdy tylko dobiegł do kuchni, zamknął prowadzące do niej drzwi i zaczął je barykadować najbliższym sprzętem. Dopiero wtedy pozwolił sobie na chwilę odpoczynku. Rozejrzał się po pomieszczeniu. Deep i Luna już w najlepsze zaczęli przeszukiwać szafki i kartony. Klnąc na czym to świat stoi, że baba rozkazuje chłopowi sam spojrzał do paru skrytek. Nic ciekawego nie znalazł. Ot trochę ołowiu* czy resztki zgniłego mięsa. Bardziej zainteresowały go jakieś dokumenty. Podszedł do towarzyszy z plikiem kartek.
- Myślę, że to może pomóc odnaleźć nasze zguby.

* Rivald zawsze preferował kusze, ich solidna budowa dawała mu większe poczucie bezpieczeństwa.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​

Atrybuty:
Siła: 2
Zręczność: 7
Wytrzymałość: 5
Inteligencja: 4

Implanty:
Zespolony ze skronią noktowizor (+1 do inteligencji; wychwytuje wahania w ciepłe ciała obserwowanego, co pozwala zidentyfikować gdy rozmówca się denerwuje)
Metalowe płyty (+2 do wytrzymałości; wszczepione w klatkę piersiową)

Zdolności:
Biegłość w obsłudze mechanicznych kusz – dotyczy zarówno walki jak i znajomości sprzętu od strony technicznej
Żyłka handlowa – obejmuje szerokie spektrum czynności związanych z handlem, od umiejętności targowania się do znajomości ,,odpowiednich osób”

Ekwipunek:
100 kredytów, 20 sztuk złota
Mechaniczna kusza (fotografia)
39 bełtów, 40 zatrutych bełtów, 19,5 trotylowych bełtów
Sztylet
Skórzany kaftan i spodnie, całość z metalowymi zdobieniami
Czarny płaszcz
Komunikator globalny
Kluczyki do samochodu
3x stymulanty bojowe (polepszające percepcję)
Notes z bieżącymi rachunkami i inwestycjami
Plany Samson 1
 

Walt_Kowalski

Nowicjusz
Dołączył
27 Luty 2009
Posty
386
Punkty reakcji
1
- hmmm znów nieciekawa sytuacja, trzeba dokonać kolejnego wyboru - pomyślał Ardolf - nie będę ryzykował kontaktu z tym zwierzaczkiem. Będzie lepiej je ominąć, było by dobrze gdyby mój pościg wpadł na niego.

---------------------------------------------------------------------

Atrybuty:
Siła: 2
Zręczność: 2
Wytrzymałość: 2
Inteligencja: 9

Implanty:

Implant HHD w głowie dający możliwość zapamiętywania dużej ilości informacji ( +2 inteligencja)
Cybernetyczny implant w oku powiększając zdolności analityczne i spostrzegawczość ( +1 inteligencja)

Zdolności:

Neuro-cyber chirurgia ( możliwość modyfikacji organizmów po przez wszczepianie implantów xeolitowych i chirurgiczne modyfikacje biologi organizmów)
Konstrukcja prostych robotów


Ekwipunek:

-Automatyczny mech do obrony osobistej (posiada ciężki karabin maszynowy 60 naboi i wyrzutnie granatów 4 naboi)
-Zestaw laserów chirurgicznych (mogą służyć do obrony na krótkim dystansie)
-160 sztuk złota
-4 baterie xeolitowe do mecha (1 na 2 tygodnie energooszczędnego użycia)
-racje żywnościowe na 4 dni
-zestaw opatrunkowy
-kryształ mocy
-implant dłoni strażnika
-gnijący mózg strażnika
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Karr 98k powoli posuwał się do przodu. Wolał to niż bezczynnie czekać na zbawienie. Pokonał szybem wentylacyjnym kilka metrów gdy usłyszał zgrzytanie metalu. Sprawa była poważna bo Karr na dobrą sprawę nie wiedział nawet co jest pod nim. Odczekał chwilę chcąc iść dalej gdy przestaną go dochodzić dźwięki urywających się śrub, ale było już za późno. Szyb zawalił się i spadł razem z Karrem. Uderzenie było dość mocne, na tyle mocne że układy elektroniczne w ciele Karra przez chwilę szwankowały. Jednak dość szybko wszystko wróciło do normy. Karr rozejrzał się. Był w tzw. przestrzeni technicznej. Było to miejsce między ścianami gdzie prowadzono część kabli i gdzie znajdowały się awaryjne konsole do drzwi. Sukces więc był połowiczny. Kiedy spojrzał w stronę gdzie powinna być śluza zobaczył właśnie taką konsolę tuż obok prawego mechanizmu otwierającego.
-Może pogrzebię przy mechanizmie albo konsoli - pomyślał.
Powrót mógł stanowić większy problem. Wątła konstrukcja szybu była naruszona. Nawet więc jeśli uda mu się otworzyć śluzę problemem pozostawał powrót na korytarz.
><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><

Ardolf chciał przechytrzyć pościg i pozwolić Gragom spotkać bestię z polany. Sam pomysł był dobry. Jedynie wykonanie mogło być trudniejsze. Gragowie ścigali Ardolfa ustawieni w linii prostej, po kilka metrów od siebie. Gdy Ardolf skręcił w lewo by obiec polanę dwóch Gragów biegnących po lewej podążyło za nim widząc co robi. Pozostała czwórka siłą rozpędu wbiegła na polanę co natychmiast zostało zauważone przez zwierzę spożywające posiłek. Bestia błyskawicznie rzuciła się do gardeł mutantów. Ostatecznie Gragowie zabili zwierzę, ale poczyniło ono ogromne straty wśród strażników. Przeżył cały i zdrowy tylko jeden, który to na dodatek od razu po fakcie zaczął uciekać w stronę karawany zostawiając trupa i dwóch ciężko rannych na polanie.
Tymczasem Ardolf był dalej ścigany przez dwóch Gragów. Z jednej strony tylko z drugiej aż. Ci dalej nie dawali za wygraną. Strzelali intensywniej niż przedtem. Nie oszczędzali energii strzelb plazmowych. Gęsta dżungla dawała Ardolfowi osłonę, ale ile można uciekać? Poza tym zaczęła się świecić lampka akumulatora. Bateria mecha była na wyczerpaniu.

><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><

Deep, Luna, Rivald. Luna rozmawiała z Deepem na temat fiolki gdy zauważyła że Rivald sam barykaduje wejście.
-W sumie dobry pomysł. Dobrze że na to wpadłeś - zwróciła się do Abricrowa jednocześnie dalej przyglądając się fiolce - Widzisz Deep ciężko mi powiedzieć co to jest. Ta baza po rozbrojeniu służyła też jako magazyn. Lepiej tego nie otwieraj. Zeskanuje ją i wyślę do Lorda. Jego naukowcy ustalą co to jest.
Chwilkę później Rivald odnalazł stare plany Samson 1. Luna zaczęła je porównywać z planami na komunikatorze.
-Stare plany pokazują, że z ostatniego poziomu jest bezpośrednie wyjście na powierzchnię. To musiała być droga ewakuacyjna dla dowództwa. Nie rozumiem tylko dlaczego nazwano to wyjście pomieszczeniem kapsuł. To nie jest ważne. Zachowaj te plany. - powiedziała.
Następnie szukali wskazówek. Deep swoim okiem odnalazł jedną ze strzałek, która pokazywała na środkowe drzwi. Weszli do środka. Gdzie zobaczyli długi oświetlony korytarz. Co kilkanaście metrów były w nim rozlokowane szyby wentylacyjne - potencjalne źródło zagrożenia.

16ab314.jpg

Mniej więcej w połowie drogi usłyszeli znowu charakterystyczny dźwięk sofalitów. Do drzwi wyjściowych zostało jakieś 40 metrów drogi. Do drużyny z bardzo dużą prędkością zbliżało się 7 dorosłych sofalitów. Luna zaczęła biec w stronę wyjścia:
-Dajcie mi trochę czasu muszę wpisać hasło!
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
- I znów te cholerstwa. - rzucił Rivald.
Wyszarpnął kuszę i naciągnął bełt. Stwory zbliżały się nieubłaganie, więc liczyła się każda sekunda. Momentalnie wycelował w jednego z sofalitów. Jednakże w ostatnim momencie, tuż przed wystrzałem zmienił kierunek trzonu broni. Ostatecznie wymierzył ku zaskoczonemu oponentowi po swojej prawicy.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​

Atrybuty:
Siła: 2
Zręczność: 7
Wytrzymałość: 5
Inteligencja: 4

Implanty:
Zespolony ze skronią noktowizor (+1 do inteligencji; wychwytuje wahania w ciepłe ciała obserwowanego, co pozwala zidentyfikować gdy rozmówca się denerwuje)
Metalowe płyty (+2 do wytrzymałości; wszczepione w klatkę piersiową)

Zdolności:
Biegłość w obsłudze mechanicznych kusz – dotyczy zarówno walki jak i znajomości sprzętu od strony technicznej
Żyłka handlowa – obejmuje szerokie spektrum czynności związanych z handlem, od umiejętności targowania się do znajomości ,,odpowiednich osób”

Ekwipunek:
100 kredytów, 20 sztuk złota
Mechaniczna kusza (fotografia)
39 bełtów, 40 zatrutych bełtów, 19 trotylowych bełtów
Sztylet
Skórzany kaftan i spodnie, całość z metalowymi zdobieniami
Czarny płaszcz
Komunikator globalny
Kluczyki do samochodu
3x stymulanty bojowe (polepszające percepcję)
Notes z bieżącymi rachunkami i inwestycjami
 

Codreanu

Zaściankowiec
Dołączył
22 Luty 2009
Posty
1 875
Punkty reakcji
3
Wiek
38
Miasto
znienacka :)
Cholera - powiedział Broen do siebie. Nie mogę tak tu sterczeć z tym żołnierzem. Ktoś może go szukać.
W głowie Broena zaświtał pomysł - przeczytam jego myśli i pozbędę się go.
Oddaj mi swoją broń i połóż się na ziemię żołnierzu - rozkazał Broen.
 

kdVer

Nowicjusz
Dołączył
5 Kwiecień 2008
Posty
1 609
Punkty reakcji
27
Wiek
35
Stał w pustej przestrzeni, wodząc palcami po biegnących po bokach kablach. Potem postukał lekko dłonią w skroń i upewnił się, że wszystko działa, obserwując chwilę zachowania układów. Potem podszedł do pomocniczej konsoli i spróbował posługując się nią otworzyć śluzę. Zastanawiał się chwilę, czy nie byłoby po prostu łatwiej wrócić i zniszczyć większej części szybu, choćby ręcznie, tak, by uzyskać szerokie przejście.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Atrybuty:
Siła:5
Zręczność:3
Wytrzymałość:5
Inteligencja:2
Implanty:
Elektromagnetyzowana sprzężona powłoka reaktywna (oprócz osłony przed penetracją zapewnia częściowe tłumienie ciosu) (+2 do wytrzymałości)
Kompatybilny (zdolny do zespalania niektórych części ze sobą), wspomagający układ hydrauliczny (+1 do siły)
Zdolności:
Implementacja broni do ramienia
Wysoki/daleki skok
Broń:
Działko szturmowe zespolone z lewym ramieniem (180 naboi)
Działko energetyczne, prawy nadgarstek (29 naboi)
Kontaktowy generator napięcia (bliskie starcia)
Inne: (przechowywane w brzuchu)
Nakładka na oczy (cyfrowa lornetka)
Zmodyfikowane 2 kryształy xeolitu (zapasowe źródło zasilania działka)
Gąbka
Dokumenty uwierzytelniające od lorda
Zapasowy wkład do działka (200 naboi)
Płyn biotyczny (1 fiolka metalowa)
Kostka kredy
Komunikator globalny
150 kredytek
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Deep spokojnie oddał fiolkę Lunie. W zasadzie to nie jego problem czym to jest, jeśli nie mógł tego użyć. Nie zainteresowało go też czemu pomieszczenie nazywano pomieszczeniem kapsuł. Interesowało go celowanie do przeciwników. Ujął rewolwer i rozpoczął celowanie. Taka ilość nie stwarzała według niego wielkiego zagrożenia dla dwóch uzbrojonych mężczyzn, jednak lewą rękę trzymał w pobliżu strzelby na wypadek gdyby przeciwnik okazał się zbyt wytrzymały na rewolwer. Nie miał ochoty znów zużywać energii na asymilację broni, ciągle po tym był głodny.
````````````````````
Atrybuty:
Siła: 3
Zręczność: 6
Wytrzymałość: 2
Inteligencja: 4
Implanty:
Mikro-komputer ukryty w oku (+1 do Zręczności, Automatyczne celowanie zintegrowane z drugim implantem - Dzięki wybraniu celu za pomocą tego implantu Mechanizm ręki automatycznie sam obiera cel)
Mechaniczna prawa Ręka (+2 do Zręczności, Asymilacja broni - Daje możliwość krótkotrwałego połączenia ręki z bronią, co pozwala wpłynąć na właściwości amunicji - np podgrzanie czy naładowanie elektrycznością.)
Zdolności:
Szybkostrzelność - Możliwość wykonania kilku wystrzałów w czasie tak krótkim, że zdaje się, że padł tylko jeden strzał.
Dynamiczna Walka Nożami - Walka w ruchu przy niesprzyjających teoretycznie warunkach daje przewagę walczącemu.
Broń:
Rewolwer (6 naboi w magazynku) (61 naboi w ekwipunku)
Strzelba (21 naboi)
Wielki Nóż
3 Granaty odłamkowe
Ubranie:
Kapelusz
Płaszcz
Koszula z Koloratką
Dwa Pasy
Spodnie
Kowbojki
Rękawiczki
Inne:
Zapalniczka
Papierośnica skrętami.
Sakwa z tytoniem
Biblia
Krzyż
Smukłe pudełko wtykane za pas z drobiazgami i swoimi notatkami, i kilkoma kartami papieru.
Zegarek
Długopis
Butelka Whiskey
Kawałek chleba i kilka burgerów.
Komunikator globalny
Pojazd: Motor ze skrytką
67 Kredytek i 170 Sztuk Złota
 

Walt_Kowalski

Nowicjusz
Dołączył
27 Luty 2009
Posty
386
Punkty reakcji
1
Ardolf znów pomyślał o walce jedną udało mu się wygrać czy tym razem będzie tak samo, może szczęście znów dopisze.

Ardolf wystrzelił w kierunku strażników jeden granat, ale postanowił nie kontynuować walki tylko podjął dalszą ucieczkę. Szkoda mu było tego granatu, ale miał nadzieje że strażnicy, którzy stracili swoją przewagę liczebną odpuszczą.

---------------------------------------------------------------------

Atrybuty:
Siła: 2
Zręczność: 2
Wytrzymałość: 2
Inteligencja: 9

Implanty:

Implant HHD w głowie dający możliwość zapamiętywania dużej ilości informacji ( +2 inteligencja)
Cybernetyczny implant w oku powiększając zdolności analityczne i spostrzegawczość ( +1 inteligencja)

Zdolności:

Neuro-cyber chirurgia ( możliwość modyfikacji organizmów po przez wszczepianie implantów xeolitowych i chirurgiczne modyfikacje biologi organizmów)
Konstrukcja prostych robotów


Ekwipunek:

-Automatyczny mech do obrony osobistej (posiada ciężki karabin maszynowy 60 naboi i wyrzutnie granatów 4 naboi)
-Zestaw laserów chirurgicznych (mogą służyć do obrony na krótkim dystansie)
-160 sztuk złota
-4 baterie xeolitowe do mecha (1 na 2 tygodnie energooszczędnego użycia)
-racje żywnościowe na 4 dni
-zestaw opatrunkowy
-kryształ mocy
-implant dłoni strażnika
-gnijący mózg strażnika
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Ardolf grantem zabił jednego wroga. Drugi pozostał nietknięty wybuchem, ale chyba odechciało mu się pościgu w pojedynkę. Widząc rozerwane zwłoki swego kompana uciekł w stronę karawany. Widocznie nie chciał ryzykować samotnego pościgu w głąb dżungli. Ardolf mógł chwilkę odetchnąć. Zagrożenie tymczasowo minęło.
Szedł jeszcze trochę przed siebie dochodząc do skarpy zakrytej gęstymi krzakami. Pewnie gdyby nie jego wzrok spadłby z niej gdyż była prawie zupełnie zamaskowana zaroślami. Wychodząc z mecha i zbliżając się do jej brzegu zauważył, że na dole przy zniszczonym pojeździe stoi trójka mutantów. Jakaś kobieta i dwie starsze osoby. Byli to Machitanie. Wprawdzie była to pospolita rasa, ale akurat w tym rejonie nie wielu ich się spotykało albo po prostu to Ardolf dziwnym trafem ich zwykle omijał? Nie było to teraz ważne. Oni go nie zauważyli, ale naukowiec wiedział o ich obecności. Stali przy pojeździe i rozglądali się lekko rozkojarzeni po okolicy. Nie daleko (po lewej) Ardolfa był dość łagodny spadek, którym mógłby zejść do ścieżki, na której znajdowali się Machitanie. Z tego co widział nie byli uzbrojeni, nie wyglądali też na niebezpiecznych.

[Ardolf - zużyłeś jeden granat, bateria w mechu na wyczerpaniu - 5h energooszczędnego użycia (zero strzelania i biegania).]

><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><

Broen rozkazał żołnierzowi położyć się na ziemii i oddać broń. Jego sprzętem był ciężki karabin maszynowy na naboje ze zubożonym uranem. Stara to technologia, ale jakże zabójczo skuteczna. Nawet jeśli pocisk nie zabije celu to tkwiąc w jego ciele powoli go zabije. Nowy nabytek wydawał się lepszym ekwipunkiem niż strzelba plazmowa zdobyta na Gragu tamta jednak była o niebo lżejsza. Przekazał ckm niewolnikowi, który wydobył z siebie chyba pierwsze zdanie od kiedy Broen go kupił:
-Panie ja tyle nie unieść...
Fidelita spojrzał na niego z byka. Tymczasem odłożył broń na ziemię i zaczął skanować umysł żołnierza.
Żołnierz nazywał się Alex Cohen. W dzieciństwie on i jego rodzina zostali skazani na banicję z Nowego Las Vegas. Sam później dołączył do jakiejś bandy banitów rabujących mutanckie wioski i napadających na kolonie wydobywcze. Z tego co widać był typowym rzezimieszkiem jakich wielu się kręci po dżungli. Człowiek bez większych celów i ideałów. W jego mózgu znalazł też wspomnienia dotyczące tego jak tu się znalazł. Kilka lat temu został rekrutowany do organizacji na czele której stała osoba zwana Sangrinia Shiva. To nazwisko nie wiele mówiło Broenowi. Postanowił dalej drążyć meandry umysłu tego człowieka. To jednak nie było takie proste. Implanty, które posiadał musiały mieć właściwości blokujące. Przy wchodzeniu w rejony najbardziej interesujące Broena pamięć była natychmiastowo wymazywana. Fidelita zrozumiał, że swoją telepatią musiał aktywować swego rodzaju proces formatowania mózgu żołnierza. Chcąc wyciągnąć od niego jak najwięcej sięgnął całą mocą do najświeższej pamięci. Znalazł tam wspomnienie ostatniego rozkazu jaki mu wydano:
-Dołączyć do najemników Gragów i wsparcia z Nowej Moskwy. Doprowadzić niewolników do obozu i odstawić tam do działu wydobycia xeolitu w celu dalszego przetworzenia. Unikać kontaktu z Dune Townerami za wszelką cenę.
Broen rozejrzał się po okolicy. Był tu tylko niewolnik. Jednak musiał się śpieszyć jeśli chciał dalej przeszukiwać umysł jeńca.

[Broen - ckm z pociskami ze zubożonym uranem + jeden magazynek w ckmie (40 naboi) do ekwipunku. Jeśli zabierasz musisz podzielić noszenie sprzętu między siebie i niewolnika.]


><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><

Deep, Rivald, Luna. Priest szybkimi strzałami rewolweru powalił dwa nadlatujące sofality. Jego kompan zaś trafił jednego, którego zaskoczył szybką zmianą kierunku strzału, ale to spowodowało iż niebezpiecznie blisko leciało prosto na niego jedno ze zwierząt. Było już nawet zbyt blisko by wycelować w nie kuszą, gdyż odległość między Rivaldem a sofalitem była mniejsza niż długość kuszy.
W tym samym czasie Luna otworzyła drzwi na końcu korytarza i wołała swych towarzyszy aby biegli w jej stronę. Sama wyciągnęła pistolet plazmowy i zaczęła zapewniać osłonę dla ich odwrotu.

[Deep - dwa naboje zurzyłeś, Rivald jeden bełt.]

><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><

Karr zaczął grzebać coś przy konsoli. Niestety cały czas wracał do punktu wyjścia. Program sterujący żądał hasła, którego cyborg nie posiadał. Trochę zniechęcony i nie bezzasadnie wkurzony podszedł do prawego mechanizmu otwierającego. Nie do końca się na tym znał, ale zaczął się mu przyglądać próbując znaleźć jakąś zasadę konstrukcyjną tego "czegoś". Po krótkiej analizie stwierdził, że na logikę gdyby strzelić w bardzo krótkim odstępie czasu w dwie duże śruby ulokowane przy samej ścianie to możliwe że mechanizm zadziała i prawa strona śluzy się otworzy. Tyle by mu wystarczyło aby wejść na ostatni poziom.
Potem rzucił okiem na szyb. Nie wydawało mu się aby z miejsca gdzie się znajdował była możliwości by wentylacją dostać się na niższy poziom. Szyb skręcał w lewo ginąc gdzieś w ścianie. Ryzyko zabłądzenia było by duże gdyby wybrał tę drogę. Spojrzał w stronę miejsca gdzie spadł. Szyb był poważnie zniszczony, ale mógł by spróbować nim wyjść na korytarz. Zresztą i tak jakoś musiał się tam dostać bo stanie między ścianami nie wiele mu dawało.
 

kdVer

Nowicjusz
Dołączył
5 Kwiecień 2008
Posty
1 609
Punkty reakcji
27
Wiek
35
Zajął odpowiednie miejsce na środku i rozejrzał się po obu stronach, mierząc wzrokiem raz jedną, raz drugą śrubę. Obracał głowę kilkakrotnie w tą i w tamtą, starając się zapamiętać położenie celów by móc je bez zwłoki po kolei ustrzelić spokojnym strzałem działka. Wyciągnął rękę i zmierzywszy się, strzelił raz, przesunął ramię w lewo i strzelił ponownie. Nasłuchiwał chwilę, czy nie dojdzie go głos jakiegoś ruchu czy działania ale ostatecznie i tak musiał postarać się wydostać z zamkniętej przestrzeni. Podszedł do szybu i postarał się jak mógł najostrożniej wdrapać do niego. Gdy tam był pewnymi, ciągłymi i nie gwałtownymi ruchami posuwał się do przodu chcąc wrócić już skąd przyszedł i ocenić efekty swego działania.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Atrybuty:
Siła:5
Zręczność:3
Wytrzymałość:5
Inteligencja:2
Implanty:
Elektromagnetyzowana sprzężona powłoka reaktywna (oprócz osłony przed penetracją zapewnia częściowe tłumienie ciosu) (+2 do wytrzymałości)
Kompatybilny (zdolny do zespalania niektórych części ze sobą), wspomagający układ hydrauliczny (+1 do siły)
Zdolności:
Implementacja broni do ramienia
Wysoki/daleki skok
Broń:
Działko szturmowe zespolone z lewym ramieniem (178 naboi)
Działko energetyczne, prawy nadgarstek (29 naboi)
Kontaktowy generator napięcia (bliskie starcia)
Inne: (przechowywane w brzuchu)
Nakładka na oczy (cyfrowa lornetka)
Zmodyfikowane 2 kryształy xeolitu (zapasowe źródło zasilania działka)
Gąbka
Dokumenty uwierzytelniające od lorda
Zapasowy wkład do działka (200 naboi)
Płyn biotyczny (1 fiolka metalowa)
Kostka kredy
Komunikator globalny
150 kredytek
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Rivalda doszedł dźwięk z konsoli, przy której majstrowała Luna. Musiało to znaczyć, że kobiecie udało się otworzyć drzwi. Faktycznie, gdy na chwilę odwrócił się przez bramę ujrzał, że dalsze przejście właśnie się otwiera. Sama kobieta podbiegła do pozostałej dwójki osłaniając kompanów. W myślach Rivald pochwalił dwójkę. Nie pałętali się pod nogami, jak miało to w zwyczaju wielu jego wspólników. To byli ludzie czynu. Swoimi przemyśleniami oczywiście nie zamierzał się dzielić, gdyż przeczyłoby to jego charakterowi. Teraz skupił się na uciecze. Odwrócony plecami do drzwi, cofał się w ich stronę i wspomagał pozostałą dwójkę nie przerywając ostrzału.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​

Atrybuty:
Siła: 2
Zręczność: 7
Wytrzymałość: 5
Inteligencja: 4

Implanty:
Zespolony ze skronią noktowizor (+1 do inteligencji; wychwytuje wahania w ciepłe ciała obserwowanego, co pozwala zidentyfikować gdy rozmówca się denerwuje)
Metalowe płyty (+2 do wytrzymałości; wszczepione w klatkę piersiową)

Zdolności:
Biegłość w obsłudze mechanicznych kusz – dotyczy zarówno walki jak i znajomości sprzętu od strony technicznej
Żyłka handlowa – obejmuje szerokie spektrum czynności związanych z handlem, od umiejętności targowania się do znajomości ,,odpowiednich osób”

Ekwipunek:
100 kredytów, 20 sztuk złota
Mechaniczna kusza (fotografia)
38 bełtów, 40 zatrutych bełtów, 19,5 trotylowych bełtów
Sztylet
Skórzany kaftan i spodnie, całość z metalowymi zdobieniami
Czarny płaszcz
Komunikator globalny
Kluczyki do samochodu
3x stymulanty bojowe (polepszające percepcję)
Notes z bieżącymi rachunkami i inwestycjami
 
Status
Zamknięty.
Do góry