Pytania bez odpowiedzi

Szalony Odys

Bywalec
Dołączył
15 Lipiec 2006
Posty
3 280
Punkty reakcji
31
Wiek
38
Miasto
Asgard
tewie- sprawa dotyczy staarej sprawy forum, Ty jako młody forumowicz poprostu tego nie pamiętasz. (sory, za ot)
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Po co? W jakim celu? Nie mógł ich dać na tacy w którymś testamencie?

W moim odczuciu dostajemy baze danych z niezbednymi do egzyustencji pierwszymi rekordami. Natomiast każdy z nas rozbudowuje ją o indywidualne dane i doświadczenie z Tego życia maver. Ot taka progresja. Wkomponowanie pełnej bazy rónało by się z brakiem indywidualności, niepowtarzalnosci jednostki ludzkiej oraz wolności wyboru w podejmowaniu decyzji. Dla mnie to prosta prawda i odpowiedz na twoje pytanie. Nie szukam na siłę dziurrrr. :)

Gdybym dostał fuul baze na talerzu na początku to To życie nie było by faktycznie moim życiem a czymś "z automatu" Maver.
 

tewiemleczarz

Bywalec
Dołączył
9 Październik 2007
Posty
1 736
Punkty reakcji
36
Wiek
58
Miasto
woj. śląskie
tewie- sprawa dotyczy staarej sprawy forum, Ty jako młody forumowicz poprostu tego nie pamiętasz. (sory, za ot)
Bardzo lubię "poszerzać swoje horyzonty". Cenię niektórych Forumowiczów - chociaz podziekuję Im dopiero na odchodne. Z pewnościa Ty i Maver macie w tym swój udział.Żal mi tylko moderatora - ot i wszystko.
Z szacunkiem - ja.
P.S.
A tak na marginesie - dodawanie obrazków niczego, moim zdaniem, nie wnosi - a ,np. mnie, utrudnia "wczytywanie" stron ( lichy transfer !).A tak na marginesie - dodawanie obrazków niczego, moim zdaniem, nie wnosi - a ,np. mnie, utrudnia "wczytywanie" stron ( lichy transfer !).
Po co? W jakim celu? Nie mógł ich dać na tacy w którymś testamencie?Ateiści nie wybierają ateizmu. Ateiści nie wybierają jedynie bogów.
Sprawna riposta niczego nie dowodzi poza sprawnością ripostowania. Wiem to na 100%, ponieważ, nieskromnie zauważę, nieźle tę sztukę opanowałem.
Nie chcę czczej retoryki - po co mi to ? Nijak mnie to nie rozwinie.
Bo cóż to "bogowie" ? Alboż to sami ateiści bogów nie mają ? W czym pokładają swa wiarę i nadzieję, z czego budują swą pewność ? Twoim "bogiem" może być wszystko, co stanie się determinantem Twojej postawy, sensem życia.Każdy coś takiego ma - albo ma depresję i myśli samobójcze. :D Upraszczam ? Owszem, ale te truizmy nie wymagają dowodów.
Nie wiem dlaczego "Bóg" nie dał nam pełnej wiedzy o Wszechświecie.Być może, wspinajac się po szczeblach wiedzy, stopniowo stajemy się sami gotowi do przyjęcia kolejnej dawki wiedzy ?Co dałyby tablice matematyczne ludziom sprzed np.3 tysięcy lat ? Modlili by się do nich jako reliktu boskiego - czy jednak zrozumieliby ich rolę, przekaz ?Spojrz, jak ludzkość po macoszemu traktuje swą własną przeszłość, jak wyśmiewa przekazy i relacje przodków.
Nie, my nawet mając kiedyś podaną na tacy taką wiedzę,a nie możemy tego wykluczyć - dzisiaj wyśmialibyśmy ją jako bzdurny przesąd. Ja się np. z Danikena nie śmieję. :D
Dla mnie wiara to jedno - a weryfikacja to drugie. Nie mogę a priori zakładać, że się myli.Opis stworzenia czlowieka, choćby ten biblijny - być może jest bardziej naukowy, niż się wielu wydaje.Nawet jeśli sięgniesz do korzeni sumeryjskich Biblii. Nie mowię TAK - i nie mowię NIE.
Ale zauważ, że naukowcy - świat - ludzkość - nie probują tego zweryfikować. Mamy jedynie chaos informacyjny.
Ja się nie zamykam w swoich poglądach, jak w więzieniu. Cenię ludzi myślących - nawet inaczej niż ja. Lubię rzeczowość, otwartość i umiejętność logicznego, zwięzłego przedstawiania swoich opinii.Do tego jedynie mogę Was namawiać - każdy szuka swojego miejsca w życiu. I ja i Wy.
Nie obrzucajmy się błotem, inwektywami - to niczego nie daje. Nie rozwija nas.
I - mam słabość do poczucia humoru.
Spolegliwy nad wyraz - ja.
 

Maver

Głęboko wierzący ateista
Dołączył
24 Listopad 2006
Posty
1 579
Punkty reakcji
3
Wiek
39
Miasto
Szczecin
Bo cóż to "bogowie" ? Alboż to sami ateiści bogów nie mają ? W czym pokładają swa wiarę i nadzieję, z czego budują swą pewność ? Twoim "bogiem" może być wszystko, co stanie się determinantem Twojej postawy, sensem życia.

Zgadzam się tewie, ja się z Tobą zgadzam. Wszyscy mają swoich bogów, ateiści też, tylko w mojej uwadze chodziło o to, że ateiści mają bogów bezosobowych, a Bóg chrześcijański (oraz bogowie innych religii) jest szczególnym przypadkiem boga osobowego którego ateiści nie akceptują.
 

tewiemleczarz

Bywalec
Dołączył
9 Październik 2007
Posty
1 736
Punkty reakcji
36
Wiek
58
Miasto
woj. śląskie
Zgadzam się tewie, ja się z Tobą zgadzam.
Ee tam, grunt żebyś zgadzał się sam ze sobą. :D
Wszelkie rozważania "relatywizujace" Religie jako takie moga być ciekawe dla mnie - pod warunkiem, że nie są "li tylko " szczekaniem.
Nie piję do nikogo - tak sobie po prostu rozmyślam.
Być może jedynym bogiem jaki nam pozostał we Wszechświecie jesteśmy my sami. Nie wiem.
Może tylko nie dorośliśmy jako Ludzie do tej Prawdy - społeczeństwo, kondycja Ludzkości jako takiej - nie napawa optymizmem :D
Może to jeszcze nie ten czas ? Nie wiem. Dyskusje na Forum są ciekawe, miło Was było "poznać".
Nie "sprzedaję swojej wiary" - nawet nie wiem czy ją mam w potocznym rozumieniu.
Jak mowiłem "jestem w drodze" i nie wiem dokąd mnie ona zaprowadzi.
Pozdrawiam wszystkich - ja.
 

Jamsen

stojący na straży
Dołączył
30 Wrzesień 2005
Posty
4 662
Punkty reakcji
5
Może tylko nie dorośliśmy jako Ludzie do tej Prawdy - społeczeństwo, kondycja Ludzkości jako takiej - nie napawa optymizmem :D
Niepotrzebnie się zadręczasz troską o przyszłe pokolenia.
Jedzmy i pijmy, bo jutro pomrzemy, a każde pokolenie niech sie martwi o siebie.

Oczywiście piszę to z przekąsem, ale....
przy okazji mam pytanko do wszystkich:

Dlaczego martwimy się o przyszłe pokolenia?
Jaki mamy w tym interes?
 

Szalony Odys

Bywalec
Dołączył
15 Lipiec 2006
Posty
3 280
Punkty reakcji
31
Wiek
38
Miasto
Asgard
Po pierwsze mamy świadomość istnienia osób. Widząc dziecko mówisz zapewne "o jakie słodkie umci pumci", jeżeli nie- masz zachwianą psychikę. Takie rzeczy często obserwuje się u młodych dziewczyn, które jeszcze nie dorosły do tego by być matkami ("Błeee... co za wstrętny bachor"). O przyszłe pokolenia, a najbardziej o pokolenia z nami spokrewnione (im więcej wspólnego materiału genetycznego tym bardziej) martwimy się i jesteśmy zdolni do poświęceń. To fakt naukowy. Nawet nie zdając sobie sprawy, bardziej będziesz się poświęcał dla syna, niż dla wnuka.
 

Jamsen

stojący na straży
Dołączył
30 Wrzesień 2005
Posty
4 662
Punkty reakcji
5
Tylko nie wyjasniasz, jaki ma w tym udział ewolucja.
Bóg owszem, ale ewolucji w tym nie widzę
 

tewiemleczarz

Bywalec
Dołączył
9 Październik 2007
Posty
1 736
Punkty reakcji
36
Wiek
58
Miasto
woj. śląskie
Niepotrzebnie się zadręczasz troską o przyszłe pokolenia.
Jedzmy i pijmy, bo jutro pomrzemy, a każde pokolenie niech sie martwi o siebie.

Oczywiście piszę to z przekąsem, ale....
przy okazji mam pytanko do wszystkich:

Dlaczego martwimy się o przyszłe pokolenia?
Jaki mamy w tym interes?
Nie dorabiaj mi kolejnej gęby - bo piszę wyraźnie o obecnej kondycji społeczeństwa - prekognicję wspaniałomyślnie pozostawiam Wam.
Widzę, że dzisiaj juz bez złosliwości ?
Narka.
 

Maver

Głęboko wierzący ateista
Dołączył
24 Listopad 2006
Posty
1 579
Punkty reakcji
3
Wiek
39
Miasto
Szczecin
Dlaczego martwimy się o przyszłe pokolenia?
Jaki mamy w tym interes?

Jeśli sugerujesz, że Bóg ma coś wspólnego z tą troską to raczej się mylisz. Taki warunek wymusza konieczność niedbania o potomstwo u wszystkich tych którzy z Bogiem nie mają nic wspólnego, jak np. wszelcy ateiści, plemiona afrykańskie, buddyści, i mnóstwo zwierząt...
 

Jamsen

stojący na straży
Dołączył
30 Wrzesień 2005
Posty
4 662
Punkty reakcji
5
Jeśli sugerujesz, że Bóg ma coś wspólnego z tą troską to raczej się mylisz.
A może coś podpowie taki werset:
1 Jana 4:8
"Kto nie miłuje, nie poznał Boga, ponieważ Bóg jest miłością."

Chodzi tu o miłość świadomą, nie instynktowną.
 

tewiemleczarz

Bywalec
Dołączył
9 Październik 2007
Posty
1 736
Punkty reakcji
36
Wiek
58
Miasto
woj. śląskie
Zgadzam się tewie, ja się z Tobą zgadzam. Wszyscy mają swoich bogów, ateiści też, tylko w mojej uwadze chodziło o to, że ateiści mają bogów bezosobowych, a Bóg chrześcijański (oraz bogowie innych religii) jest szczególnym przypadkiem boga osobowego którego ateiści nie akceptują.
Maver - sprawdzałem Twój profil, wiem, gdzie chodzisz na piwo - nie masz więc innego wyjścia, jak tylko się ze mną zgadzać. :D
Żeby nie było, że pozyskałeś moja przychylność, bo mi to Jamsen znowu zacznie wyrzucać - od razu Cię zbesztam : źle robisz. Piwo powinno być pite z kufla - o grubych ściankach. Picie ze szklanek jest absolutnie niedopuszczalne - chociaż tak się spopularyzowało. Popraw się !
Szacuneczek - ode mnie - dla Wszystkich.
 

Maver

Głęboko wierzący ateista
Dołączył
24 Listopad 2006
Posty
1 579
Punkty reakcji
3
Wiek
39
Miasto
Szczecin
Maver - sprawdzałem Twój profil, wiem, gdzie chodzisz na piwo - nie masz więc innego wyjścia, jak tylko się ze mną zgadzać.
Żeby nie było, że pozyskałeś moja przychylność, bo mi to Jamsen znowu zacznie wyrzucać - od razu Cię zbesztam : źle robisz. Piwo powinno być pite z kufla - o grubych ściankach. Picie ze szklanek jest absolutnie niedopuszczalne - chociaż tak się spopularyzowało. Popraw się !

Hehe. :) Nie wiem o co Ci chodzi, ale fojnie godos. :)
 

Szalony Odys

Bywalec
Dołączył
15 Lipiec 2006
Posty
3 280
Punkty reakcji
31
Wiek
38
Miasto
Asgard
A może coś podpowie taki werset:
1 Jana 4:8
"Kto nie miłuje, nie poznał Boga, ponieważ Bóg jest miłością."

Chodzi tu o miłość świadomą, nie instynktowną.

Jamsen zrozum, że dla ateistów Biblia jest fajną książką przygodową, która sama siebie potwierdza :mruga:
Miłość instynktowna??? :bag: :mruga:
 

Szalony Odys

Bywalec
Dołączył
15 Lipiec 2006
Posty
3 280
Punkty reakcji
31
Wiek
38
Miasto
Asgard
Jan Paweł II niewątpliwie poznał ewolucję bardziej niż Ty czy nawet ja. Interesowało go to (podobnie jak wiele innych rzeczy) podkreślił on jednak (jak osoba niewątpliwie wierząca) zgodność darwinizmu z chrześcijaństwem i powiedział "nowe zdobycze nauki każą nam uważać, że teoria ewolucji jest czymś więcej niż hipotezą", więc się z tobą absolutnie nie zgodzę.
 
Do góry