Pytania bez odpowiedzi

Szalony Odys

Bywalec
Dołączył
15 Lipiec 2006
Posty
3 280
Punkty reakcji
31
Wiek
38
Miasto
Asgard
Tutaj poprę Mavera. Kaz- materia nie jest tak prostą sprawą jak wielu chciałoby, żeby była. Ona nie znika.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Tutaj poprę Mavera. Kaz- materia nie jest tak prostą sprawą jak wielu chciałoby, żeby była. Ona nie znika.
Nie znika energia którą reprezentuje materia. Zanika jedynak jej (energii) "prymitywna" postać. Podtrzymuje co napisałem gdyż materia to jedynie postać "wcielenie" materii. Jakbyś miał wątpliwości spal coś w b.wysokiej temeraturze ... co ci pozostanie ? Baz urazy Odys ale czy zaiste wiesz o czym spekulujesz ?
 

Szalony Odys

Bywalec
Dołączył
15 Lipiec 2006
Posty
3 280
Punkty reakcji
31
Wiek
38
Miasto
Asgard
Nie chcę nic mówić, ale nawet najwybitniejsi fizycy nie wiedzą czym jest materia i z czego się składa. Obecnie popularnej teorii strun nie da się potwierdzić, gdyż stoimy na zby niskim poziomie technologicznym. Wątpię, więc byś Kaz, wiedział z czego ona się składa i co się dzieje po jej rozpadzie.
Pozostanie materia I energia. Nie potrawimy rozbić materi na małe mniejsze czątki niż atomy (w zasadzie nawet tego nie potrafimy). Przeczytaj teorię strun;), popularną, aczkolwiek narazie pozostającą w świecie bajek.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Nie chcę nic mówić, ale nawet najwybitniejsi fizycy nie wiedzą czym jest materia i z czego się składa. Obecnie popularnej teorii strun nie da się potwierdzić, gdyż stoimy na zby niskim poziomie technologicznym. Wątpię, więc byś Kaz, wiedział z czego ona się składa i co się dzieje po jej rozpadzie.
Pozostanie materia I energia. Nie potrawimy rozbić materi na małe mniejsze czątki niż atomy (w zasadzie nawet tego nie potrafimy). Przeczytaj teorię strun;), popularną, aczkolwiek narazie pozostającą w świecie bajek.

Odysie drogi forumowiczu i kwiecie tego forum :)

Naprawde nie chcę zmieniać tego w co wierzysz i komu wierzysz. Popieraj kogo chcsz, jak chcesz i kiedy chcesz. To twoje doznania i postrzeganie rzeczywistości. Tylko zadziwia mnie w twoim poście jak bardzo stawiasz na nieznane i jest to treście twojej argumentacji. Przyznam dziwne jak dla mnie. A prywatnie dodam Ci, że taoria strun to przeżytek (tak prywatnie uważam) i w krótkim czasie zostanie zweryfikowana. Stała się "tym" zanim się narodziła. Ponadto co to za argument, że czegoś nie potrafimy ? Nie tak dawno nie potrafiliśmy zaobserwować nawet prostej bakterii kałowej :)

Ale ty widzę kochasz się bardziej w nowinkach niżli w indywidualnym odczuciu i prawdopodobieństwie przyczyny i skutku.
 

Szalony Odys

Bywalec
Dołączył
15 Lipiec 2006
Posty
3 280
Punkty reakcji
31
Wiek
38
Miasto
Asgard
Odysie drogi forumowiczu i kwiecie tego forum :)

Zaczyna się miło :p

Naprawde nie chcę zmieniać tego w co wierzysz i komu wierzysz. Popieraj kogo chcsz, jak chcesz i kiedy chcesz.

No i, jeżeli to prawda co mówisz, tu można dostrzec różnicę pomiędzy fanatyzmem a głęboką wiarą (taka mała dygresja) ;)

Tylko zadziwia mnie w twoim poście jak bardzo stawiasz na nieznane i jest to treście twojej argumentacji.
Powiem tak. Zarzucanie (nie mogłem znaleźć odpowiedniego słowa, więc to tak bardziej "metaforycznie") mi, że opieram się na nieznanym, podczas, gdy samemu opiera się na istocie nieznanego Boga i stawianie go na początku (jak to mówisz) "przyczyny i skutku" (a więc de facto wszystkiego) jest... specyficzne :mruga:

A prywatnie dodam Ci, że taoria strun to przeżytek (tak prywatnie uważam) i w krótkim czasie zostanie zweryfikowana. Stała się "tym" zanim się narodziła.
Właśnie tu jest wielka różnica pomiędzy stawianiem teorii u początku, a stawianiem Boga. Teoria, tak jak zauważyłeś, ulegnie zmianie i ulepszeniu (w dużej części teorii typu "strunowej" tak jest, choć nie musi). Wiara i Bóg, jest (parafrazując słowa jednego z fizyków dotyczące teori strun) "całkowice bezpieczna",jako że nie ma jakiegokolwiek sposobu by ją/go zweryfikować i ewentualnie obalić.

Ponadto co to za argument, że czegoś nie potrafimy ?

Tak samo bezsensowny jak mówienie o materi jako o czymś poznanym ;)

Ale ty widzę kochasz się bardziej w nowinkach niżli w indywidualnym odczuciu i prawdopodobieństwie przyczyny i skutku.
Są tak jak już mówiłem dwa wyjścia:
a) Stawiam w rachunku przyczyny i skutku nie idealną wiedzę ludzką, która jest ciągle uzupełniana I zdaję sobie sprawę jak mało wiem.
b) Stawiam w rachunku na początku wszechmocnego Boga, co jest, tak jak już mówiłem, zupełnie bezpieczne.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Podniosłes rekawice co było do przewidzenia, czemu ? odpowiedź dla Ciebie na miarę złota gdyż wywali do góry nogami teorię strun.

Ale mi się nie chce i bez urazy - stary już jestem chyba :( - ide spać pa.

(może innym razem)
 

Szalony Odys

Bywalec
Dołączył
15 Lipiec 2006
Posty
3 280
Punkty reakcji
31
Wiek
38
Miasto
Asgard
Podniosłes rekawice co było do przewidzenia, czemu ?
Gdyż uważałem, że jest parę nieścisłości, które należy wytłumaczyć, jednakże jak sam siębie przeczytałem, to tak sobie pomyślałem "Choroba, ale pogmatwałem o_O" (późno już:p)

odpowiedź dla Ciebie na miarę złota gdyż wywali do góry nogami teorię strun.
Osobiście nie daję wiary teorii strun, dopóki nie zostanie doświadczalnie choć w najmniejszym stopniu udowodniona. Jednakże udowadnia ona, jak mało wiemy o wszechświecie i amteri.

A teraz dla rozluźnienia- kawały:D:

W Betlejem przed stajenka siedzi Józef i płacze. Idą trzej królowie i widząc Józefa płaczącego pytają :
Józefie dlaczego płaczesz, przecież dzisiaj takie święto?!
Na to Józef : Święta nie będzie - córka !

Spotyka się dwóch ateistów. Jeden pyta się drugiego:
- Co tam u ciebie?
- Byłem w kościele.
- I co? Jak tam było?
- Jedno wielkie oszustwo!!! Wszyscy śpiewają, wszyscy robią zrzutkę, A PIJE TYLKO JEDEN!!!
 

Jamsen

stojący na straży
Dołączył
30 Wrzesień 2005
Posty
4 662
Punkty reakcji
5
Jeśli religia i Biblia to takie wielkie prawdy, to dlaczego nie wyjaśniają takich zjawisk jak możliwość życia istot na innych planetach albo parapsychiczne zdolności człowieka?
Odpowiedź jest, ale chciałbym uściślić temat?

Kim miałyby być te istoty na innych planetach?
W jakich warunkach żyją?
Jakie mają stosunki z Bogiem?

Co rozumiesz przez zdolności parapsychiczne?
 

Maver

Głęboko wierzący ateista
Dołączył
24 Listopad 2006
Posty
1 579
Punkty reakcji
3
Wiek
39
Miasto
Szczecin
Nie znika energia którą reprezentuje materia. Zanika jednak jej (energii) "prymitywna" postać.

Jesteśmy przyzwyczajeni do naszego makroświata i względnie ogromnych - z punktu widzenia atomu - odległości, dlatego rozumiem "niechęć" do mikroświata cząstek. Przy czym zwracam uwagę, że nasza niechęć do mikroświata wywodzi się ze skali w jakiej egzystujemy. Po prostu odruchowo wyrażamy przekonanie, że "tam na poziomie atomowym to jest głupio, nudno, nic się nie dzieje, i w ogóle głupio by było być takim atomem który sobie tylko dryfuje, więc taki świat to na pewno nie ma żadnej wartości i bez sensu jest uznawanie pojedynczych cząsteczek za ciekawe. Ja tu jestem człowiek, fajny, duży, rozumny, i nie będę się utożsamiał z jakimiś głupimi atomami." Warto to zauważyć.

Nie chcę nic mówić, ale nawet najwybitniejsi fizycy nie wiedzą czym jest materia i z czego się składa.

Jest przypuszczenie, że materia składa się z... niczego. Nie pamiętam kto wysunął tą hipotezę ale zwróciła ona moją uwagę. Rozumowanie jest następujące: przypuśćmy, że istnieje najmniejsza niepodzielna cząstka - podstawa wszystkiego - przy której neutrina to ogromne galaktyki, która ma swoje wyraźne istnienie ograniczone obwodem oraz powierzchnią. Tyle, że istnienie takiej cząstki wcale nie udowadnia tego co ma udowadniać, bowiem cząstka ta musi mieć swoją powierzchnię która jest przecież... zbiorem mniejszych punktów. Każdy z tych punktów natomiast gdyby był niepodzielny musi mieć swoją powierzchnię składającą się z punktów posiadających powierzchnię... Klasyczny regres do nieskończoności.

To jest problem tego samego rodzaju co pytanie o boga. Jeśli wprowadzamy element boga jako przyczyny wszystkiego automatycznie pojawia się pytanie - co jest przyczyną przyczyny? Podobnie tu. Wprowadzając ideę podstawy materii pojawia się pytanie: co jest podstawą podstawy?

Według tej teorii odpowiedź na pytanie "Co tworzy materię?" brzmi: nic. I choć to jest odpowiedź absurdalna, stojąca w całkowitej sprzeczności z intuicją i zdrowym rozsądkiem i dla niektórych przerażająca, to wydaje się najlepszą odpowiedzią.
 

tewiemleczarz

Bywalec
Dołączył
9 Październik 2007
Posty
1 736
Punkty reakcji
36
Wiek
58
Miasto
woj. śląskie
Nauka jest o krok od sprawienia, że mysz bedzie nieśmiertelna...stanie się to najpózniej w 2018 roku..a ponieważ mysz ma genotyp 99,9% podobny do człowieka więc...??
Nauka jest o krok od "stworzenia człowieka"...z pierwiastów znanych od poczatku istnienia Ziemi.
Nauka jest o krok...od odtworzenia dinozaurów..za kilkanaście lat bedziesz mógl zobaczyć je w Zoo. A pierwszy powstanie już za kilka lat...zrobią to po odtworzeniu DNA z przed kilkudziesięciu milionów lat....

Osobiście wiąże wielkie nadzieje z nauką...sam mam kontakt z kilkoma naukowcami. Nauka najpierw wyznacza tezę..a pózniej robi wszystko aby ją obalić. Dlatego postęp jest tak szybki..
(Złamię to, co sobie obiecałem - ale niech tam...W imię czczej retoryki.)
Prorokujesz ? Bo jak się uprę, to złapię Cię za słowo i przypomnę Ci to, za te marne 11 lat.
Postęp technologiczny nie ma, moim zdaniem, związku z dowodem - lub jego brakiem - istnienia Boga.
Kocham postęp technologii, bo dzięki niemu mogę np. się tu wymądrzać.
Jest wielu, naprawdę wybitnych, naukowców którym ich "wiedza techniczna" nie koliduje z wiarą w Boga, ba, nawet czasem umacnia.
Dam Ci taki przykład - nawet jeśli czlowiek "odtworzy" powstanie wszechświata - nie da Nam to odpowiedzi na pytanie : "skąd się wzięła materia ?".
Oglądałem program o badaniach nad kwarkami, imponujące, ale polski uczestnik tych badań (niestety, nie podam nazwiska) powiedział wtedy:
(luźny cytat) :
" Im głębiej zaglądamy w poszukiwaniu najmniejszych cegiełek materii - tym bardziej wszystko staje się tajemnicze - a coraz mniej zrozumiałe.
To sie zdaje nie mieć końca." - taki mniej wiecej przekaz miała ta wypowiedź.
Poza tym - jeśli naukowiec ( a mogę Ci takiego pokazać ) twierdzi, że może udowodnić, iż Boga nie ma - ośmiesza siebie w moich oczach.
Podejrzewam, że aż do końca naszej cywilizacji będzie to pytanie bez odpowiedzi.
Ale mogę się mylić - w końcu nie znam naukowców, którzy się z Tobą kontaktują.
Może Oni tę wiedzę posiedli ?
Zaciekawiony - ja.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Nie prorokuje...umiejscawiam pewne fakty w przyszłość. Jeżeli powiesz, że jutro wsiądziesz do samochodu a w konsekwencji pojedziesz autobusem to oznacza, ze wygłosiłeś fałszywe proroctwo? Nie.

Ja nie pisze o badaniach nad materią i wyprawach kosmicznych - bo to na razie zbyt odległe perspektywy.
Mam na mysli badania nad genetyką ludzką i zwierzecą. Te badania przyczynią się do uporania sobie z pewnymi chorobami a także są optymistyczne rokowania dla poznania przyczyn starzenia się organizmu.
Pisałem już na tym forum, że Rekiny i Krokodyle mają genetyczne usposobienie do życia wiecznego. Rekin i krokodyl się NIE STARZEJE...dla wielu osób to niewiarygodne gdy to słysza.
Tkanka rekina ma genetyczną zdolność do automodyfikacji...innymi słowy do zastępowania starych tkanek nowymi. Jeżeli rekin nie zachoruje, bądz nie zdechnie z głodu lub zostanie cięzko ranny i zjedzony przez inne to bedzie żył wiecznie.
To przykład tego, że organizmy żywe na naszym świecie mają życie wieczne..w pewnym sensie.
Teraz naukowcy zastanawiają się które geny są za te "modyfikacje" odpowiedzialne...
Który gen "mówi" rekinowi jak się nie starzeć. Badania trwają - trzymajmy kciuki :)
 

Szalony Odys

Bywalec
Dołączył
15 Lipiec 2006
Posty
3 280
Punkty reakcji
31
Wiek
38
Miasto
Asgard
Kim miałyby być te istoty na innych planetach?
W jakich warunkach żyją?
Jakie mają stosunki z Bogiem?

Eee.... obecnie nie da się odpowiedzieć na te pytania.
Jednakże jeden z naukowców zwrócił uwagę na coś bardzo... innego.
Otóż porównał spotkanie naszych gatunków do spotkania mórwek i człowieka. W skrócie: gdyby człowiek budował autostradę, czy zwróciłby uwagę na mrówki?. Dla obcej cywilizacji, która by "do nas przyleciałą" możemy być tak jak te mrówki. To taki mały tego ten:p


danielr9 napisał:
Nauka jest o krok od sprawienia, że mysz bedzie nieśmiertelna...stanie się to najpózniej w 2018 roku..a ponieważ mysz ma genotyp 99,9% podobny do człowieka więc...??

Przesadziłeś trochę Daniel z tymi procentami ;)

danielr9 napisał:
Nauka jest o krok od "stworzenia człowieka"...z pierwiastów znanych od poczatku istnienia Ziemi.
To też narazie sfera mażeń. Obecnie jesteśmy jedynie w stanie stworzyć podstawowe związki organiczne z pierwiastków w warunkach starej Ziemi (a co do tego również niemam 100% informacji)
danielr9 napisał:
Nauka jest o krok...od odtworzenia dinozaurów..za kilkanaście lat bedziesz mógl zobaczyć je w Zoo. A pierwszy powstanie już za kilka lat...zrobią to po odtworzeniu DNA z przed kilkudziesięciu milionów lat....
To również jest... przesadzone. Faktem jest, że obecnie kombinujemy i staramy się odtworzyć dinozaury poprzez wszczepianie w zarodniki organizmów im bliskich, odpowiednich genów. Niestety nie posiadamy kompletnego genotypu i niekoniecznie znamy się na genach. Na takie coś będzie trzeba jeszcze trochę poczekać (przynajmniej do momentu, kiedy zabawy z genami będą możliwe).

danielr9 napisał:
innymi słowy do zastępowania starych tkanek nowymi
Większość organizmów to potrafi np. przeciętnie człowiek "zmienia" szkielet 3x w ciągu życia. Problem leży gdzie indziej.
 

Jamsen

stojący na straży
Dołączył
30 Wrzesień 2005
Posty
4 662
Punkty reakcji
5
Nauka jest o krok od sprawienia, że mysz bedzie nieśmiertelna...stanie się to najpózniej w 2018 roku..a ponieważ mysz ma genotyp 99,9% podobny do człowieka więc...??
A jednak trochę racji miałem...
 

tewiemleczarz

Bywalec
Dołączył
9 Październik 2007
Posty
1 736
Punkty reakcji
36
Wiek
58
Miasto
woj. śląskie
(...)Pisałem już na tym forum, że Rekiny i Krokodyle mają genetyczne usposobienie do życia wiecznego. Rekin i krokodyl się NIE STARZEJE...dla wielu osób to niewiarygodne gdy to słysza.
Tkanka rekina ma genetyczną zdolność do automodyfikacji...innymi słowy do zastępowania starych tkanek nowymi. Jeżeli rekin nie zachoruje, bądz nie zdechnie z głodu lub zostanie cięzko ranny i zjedzony przez inne to bedzie żył wiecznie.
To przykład tego, że organizmy żywe na naszym świecie mają życie wieczne..w pewnym sensie.
Teraz naukowcy zastanawiają się które geny są za te "modyfikacje" odpowiedzialne...
Który gen "mówi" rekinowi jak się nie starzeć. Badania trwają - trzymajmy kciuki :)
Niestety - pisałeś, kusiłeś - i udało Ci się mnie skusić...
Lubimy fakty, oj, lubimy...
--"Rekin wielorybi potrafi dożyć ponad 100 lat."
--" Średnia długość życia rekina wynosi 25 lat, a niektóre dożywają nawet 100 lat." - to tak na szybko z Netu.
Jeśli chcesz wejdż na stronę dla "ciekawskich dzieci" - Ciekawostki
Nie wiem, kto cię tak omamił - ale jeśli to owi "naukowcy ", o których mówiłes, to daj spokoj. To szarlatani .
O masonach i dalszym ciągu "spiskowej teorii dziejów" - taktownie pomilczę.
Nie kuś mnie, Daniel9, nie kuś dalej...
Życzliwy i zadziwiony - ja.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
" Im głębiej zaglądamy w poszukiwaniu najmniejszych cegiełek materii - tym bardziej wszystko staje się tajemnicze - a coraz mniej zrozumiałe.
To sie zdaje nie mieć końca." - taki mniej wiecej przekaz miała ta wypowiedź.
Poza tym - jeśli naukowiec ( a mogę Ci takiego pokazać ) twierdzi, że może udowodnić, iż Boga nie ma - ośmiesza siebie w moich oczach.

... i sedno wypowiedzi "zagladają Stwórcy w oczy" i twierdza że go nie ma.
 

tewiemleczarz

Bywalec
Dołączył
9 Październik 2007
Posty
1 736
Punkty reakcji
36
Wiek
58
Miasto
woj. śląskie
Abstrachując od podejścia ateistycznego - myślę,że Bóg dał człowiekowi rozum, aby poznawał prawa rządzące Wszechświatem.
Jest to nawet do poparcia cytatami z Biblii.
Ale - nadal moim zdaniem - nigdzie nie wołał: " Ludzie, zrozumcie MNIE !".
Zrozumienie Boga - to niemożliwe. Dygresja: wielu "odzywa się " stawiajac Siebie i swoje Ego w roli Boga.
Taka "nieoczekiwana zamiana miejsc". A potem "krzyczą", bedąc już na piedestale : Boga nie ma ! Ot, taki paradoks.

Jest to pomieszanie pojęć a także ślepa uliczka.
Ale oczywiście ateizm jest wolnym wyborem.
Szkoda, że czasem nie idzie w parze z dobrym wychowaniem.
Tak na marginesie - ja.
 

Maver

Głęboko wierzący ateista
Dołączył
24 Listopad 2006
Posty
1 579
Punkty reakcji
3
Wiek
39
Miasto
Szczecin
Abstrachując od podejścia ateistycznego - myślę,że Bóg dał człowiekowi rozum, aby poznawał prawa rządzące Wszechświatem.

Po co? W jakim celu? Nie mógł ich dać na tacy w którymś testamencie?

Ale oczywiście ateizm jest wolnym wyborem.

Ateiści nie wybierają ateizmu. Ateiści nie wybierają jedynie bogów.
 

Szalony Odys

Bywalec
Dołączył
15 Lipiec 2006
Posty
3 280
Punkty reakcji
31
Wiek
38
Miasto
Asgard
A jednak trochę racji miałem...

W biologie (a szczególnie tak delikatnej dziedzinie jak genetyka ;) "trochę" robi wielką różnicę)

Człowiek bardzo różni się od
myszy budową, wyglądem i funkcjami, zwłaszcza intelektem,
ale liczba genów u tych gatunków jest zdumiewająco
zbliżona: mysz — około 30 tysięcy, człowiek tylko
kilka tysięcy więcej.

Biorąc pod uwagę, że z szympansem dzieli nas od 300 do 50* genów, "kilka tysięcy" robie porażającą różnicę.


*w zależności od badań. Raczej jasny powinien być fakt, dlaczego są różnice.
 

tewiemleczarz

Bywalec
Dołączył
9 Październik 2007
Posty
1 736
Punkty reakcji
36
Wiek
58
Miasto
woj. śląskie
W biologie (a szczególnie tak delikatnej dziedzinie jak genetyka ;) "trochę" robi wielką różnicę)
Biorąc pod uwagę, że z szympansem dzieli nas od 300 do 50* genów, "kilka tysięcy" robie porażającą różnicę.
*w zależności od badań. Raczej jasny powinien być fakt, dlaczego są różnice.
Wpadłem sprawdzić i widzę,że nadal "latacie". :D
Wrócę jak wylądujecie.
Polamania skrzydeł zyczę - ja.
 
Do góry