Witam wszystkich!
W tym roku byłam na pielgrzymce po raz 8-smy, choć znam osoby które chodza już od 20 lat.....zawsze sie smiałam ze pielgrzymka to jak nałóg, pójdziesz raz i tak to pokochasz, ze bedziesz chciał co roku tam być....Sadze, ze dla kazdego bedzie to wielkie wydarzenie, wielkie spotkanie z Bogiem jeśli odpowiednio sie do tego nastawi..pielgrzymka to nie jest rozrywka, to nie sa wczasy o zaostrzonym rygorze, to sa przede wszystkim rekolekcje w drodze, mamy poznawac na niej Boga, odkrywać jego dobroć w drugim człowieku i pomimo bólu, zmęczenia fizycznego, pekających i piekących wzdym dawać Jemu i innym jak najwięcej z siebie..... własnie wtedy uśmiech jest tak bezcenny....w drodze nasuwają sie myśli, których wczesniej nie usłyszelibyśmy w zgiełku spraw codziennych, tu mamy czas na wyciszenie, na modlitwe, na słuchanie ciekawych konferencji......moment wejścia na Jasna Górę jest celem, tutaj zdejmujemy swoje przyciągnięte troski, oddajemy sie w opieke.......
hmmm jest tez duzo czasu na ciekawe rozmowy,poznawanie ludzi.....
jednym słowem jest OK!!!
polecam jesli ktos jeszcze nie był!
uprzedzam to jest jak nałóg!