pielgrzymka

BlizZ

Oczekujący Przyszłości
Dołączył
2 Sierpień 2005
Posty
1 731
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Miasto
Częstochowa
Kurde naprawde całe miasto tam jada <lol> dla niewtajemniczonych - mała budka z frytkami pod dworcem :p - mamy kilka McDonaldów, KFC i masę innych restauracji, ale wszystkie dzieciaki ustawiają się w kilkumetrowej kolejce do budki z frytkami. To jest miasto, co :D ?
 

julcia_:)

Nowicjusz
Dołączył
2 Czerwiec 2005
Posty
41
Punkty reakcji
0
pielgrzymka to wspaniale duchowe przezycie. takie rekolekcje w drodze. w tym roku bylam pierwszy raz ale juz wiem ze nie ostatni. chociaz przyznam ze szlo mi sie bardzo ciezko. mialam maseeeeeeee bąbli, cos ze sciegnem, odbicia i odparzenia no i mdlalam:( ale ofiraowalam to wszystko Matce Boskiej :)
 

julcia_:)

Nowicjusz
Dołączył
2 Czerwiec 2005
Posty
41
Punkty reakcji
0
no i do tej pory ma w glowie piosenke " Twe swiatlo jest na drodze mej..." taki nieoficjalny hymn calej elblsakiej pielgrzymki, ach te wspomnienia....
 

Psychedelic

Nowicjusz
Dołączył
12 Lipiec 2005
Posty
445
Punkty reakcji
0
Miałem nieprzyjemność być kilka lat temu na pielgrzymce.
Cóż mogę powiedzieć...kilkunastu smutasów podąrzających za smutasem w czarnej sukience,smród kadzidła,potu i ciągłe smucenie,umartwianie się i modlitwy.
To jednak zdecydowanie nie dla mnie.
 

czarnaaa

nobody ;(
Dołączył
16 Czerwiec 2005
Posty
951
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
z koszmaru dnia i nocy....z bólu zadawanych przez
julcia_:) napisał:
no i do tej pory ma w glowie piosenke " Twe swiatlo jest na drodze mej..." taki nieoficjalny hymn calej elblsakiej pielgrzymki, ach te wspomnienia....
Ja także chciałabym mieć takie wspomnienia... Iść na pielgrzymkę i ofiarowanie się Jezusowi, Maryi albo Bogu raz w roku to jest wspaniałe.
 

krowusia

psikus
Dołączył
9 Sierpień 2005
Posty
534
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Częstochowa
BlizZ z pewnoscia tez niewielu "tubylcow" za Biznes Centrum i sobie moze pomyslec.Co to za miasto..tak malo Pubów . Ale ogolnie to miasto Częstochowa to BARDZO spokojne miasto.....nie ma bójek [tylko tajemnicze znikniecia w lasku Aniołowskim:p] ...buahahah..!! Wczoraj wieczoorem bylam na alejach...ile ludzi [znow pielgrzymki...kolejne święto.:/] .Nie wiedzialam gdzie mam isc wiec na Biznes Centrum....i sie "modlilam" przy pifku za wszytskich :)
 

Szarka

Nowicjusz
Dołączył
4 Maj 2005
Posty
44
Punkty reakcji
0
Psychedelic napisał:
Miałem nieprzyjemność być kilka lat temu na pielgrzymce.
Cóż mogę powiedzieć...kilkunastu smutasów podąrzających za smutasem w czarnej sukience,smród kadzidła,potu i ciągłe smucenie,umartwianie się i modlitwy.
To jednak zdecydowanie nie dla mnie.
[snapback]69760[/snapback]​


:niepewny: o matko co to za pielgrzymka była ? ta, która ja szłam była pełna radości, piosenek, uśmiechu
 

Creazy

Nowicjusz
Dołączył
15 Lipiec 2005
Posty
56
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Tak w ogole to meiszkam niedaleko Cz-wy. . . (= na pielgrzymce nie bylam w tym roku, ani w popzrednich latach tez, a w tym dlatego, ze kilka dni pzred pogoda sie zrabala i mi się odekcialo=/ wszyscy lubia chodzic na pielgrzymki, u mnei przynajmniej w tym celu, zeby spac pod namiotami i wiecie. . . HeHe. . .Nie ma bata za rok ide na bank ;] Do Czwy mam jakoś. . zzzz. . . 50 kilosów ((= _PoZdRo ((((=
 

Edna

Nowicjusz
Dołączył
31 Sierpień 2005
Posty
1
Punkty reakcji
0
Witam wszystkich!

W tym roku byłam na pielgrzymce po raz 8-smy, choć znam osoby które chodza już od 20 lat.....zawsze sie smiałam ze pielgrzymka to jak nałóg, pójdziesz raz i tak to pokochasz, ze bedziesz chciał co roku tam być....Sadze, ze dla kazdego bedzie to wielkie wydarzenie, wielkie spotkanie z Bogiem jeśli odpowiednio sie do tego nastawi..pielgrzymka to nie jest rozrywka, to nie sa wczasy o zaostrzonym rygorze, to sa przede wszystkim rekolekcje w drodze, mamy poznawac na niej Boga, odkrywać jego dobroć w drugim człowieku i pomimo bólu, zmęczenia fizycznego, pekających i piekących wzdym dawać Jemu i innym jak najwięcej z siebie..... własnie wtedy uśmiech jest tak bezcenny....w drodze nasuwają sie myśli, których wczesniej nie usłyszelibyśmy w zgiełku spraw codziennych, tu mamy czas na wyciszenie, na modlitwe, na słuchanie ciekawych konferencji......moment wejścia na Jasna Górę jest celem, tutaj zdejmujemy swoje przyciągnięte troski, oddajemy sie w opieke.......

hmmm jest tez duzo czasu na ciekawe rozmowy,poznawanie ludzi.....

jednym słowem jest OK!!!
polecam jesli ktos jeszcze nie był!
uprzedzam to jest jak nałóg!
 

kasienka:)

Nowicjusz
Dołączył
1 Maj 2005
Posty
408
Punkty reakcji
0
bylam jeden raz w zyciu...i coz,to bylo cos cudownego,do tej pory wspominam to z lezka w oku :)
wiadomo,bylo ciezko,ale wssytko da sie wytrzymac mając jasno określony cel drogi :)
najcudowniejsze sa wspomnienia ludzi,ktorzy nas goscili...oni sa na serio cudowni,tacy bezgranicznie serdeczni,bezinterresowni w swej dobroci...
...bedni,ktorzy nas przyjmowali dawali tlywe na ile ich bylo stac,i to bylo piekne,bo dawali z serca to co mieli...
...a gospodarze ktorzy odprowadzajac nas rano,po mszy,plakali...zegnajac nas plakali--dorosli luidzie nie wstydzacy sie swoich lez...to bylo niezpaomniane przezycie...:)
 

kasienka:)

Nowicjusz
Dołączył
1 Maj 2005
Posty
408
Punkty reakcji
0
aaa i jak ktos wczensije napisal o tcyh ktorzy po miesiacu niepalenia,niepicia wracali do nalogow....
...wedlug mnie to mialo sens,ten miesaic w ich zyciu moze byl najbardziej wyjatkowym,szczegolnym, i w koncu cos znaczacym...
...warto,naprawde warto,bo wazne sa te chwile w zyciu...
 
Do góry