Wiecie, mnie osobiście martwi jeszcze jedna rzecz w związku z tym że ludzie coraz więcej mówią o homoseksualistach - to taka quasi-homofobia w męskiej części społeczeństwa - wszyscy wołają na odczepne "pedale" itp. Oczywiście 90 % z nich nie ma nic do homoseksualistów osobiście, ale w ich potocznym języku zakorzeniło się już wiele takich tekstów. Wielu boi się posądzeń o homoseksualizm. Pamiętam kiedy czytałem Władcę Pierścieni, i towarzysz Froda Bagginsa, Sam Gamgee, kiedy byli maksymalnie wyczerpani i już prawie u kresu podróży do Góry Przeznaczenia, pochylił się nad śpiącym przyjacielem i powiedział "jak ja go kocham" .. Wielu mężczyzn wstydzi się teraz przyjaźni, starając się ograniczać tylko do qmpelstwa, chłodnego, bez żadnych zobowiązań. Oczywiście winą za ten stan rzeczy nie można obarczać gejów, ale to smutne jak się nad tym pomyśli.