Martyna14:(
Nowicjusz
- Dołączył
- 26 Lipiec 2010
- Posty
- 2
- Punkty reakcji
- 0
- Wiek
- 27
Kilka miesięcy temu poznałam wspaniałego chłopaka,Roberta.Jesteśmy w tym samym wieku,czyli 14lat.Zakochaliśmy się w sobie i byliśmy razem przez kilka miesięcy.Pewnego dnia coś mu strzeliło do głowy i zaczął się odchudzać.Dziennie zjadał wyłącznie 2 cukierki!Nie wiedziałam co robić,martwiłam się o niego i nadal martwię.Wkońcu po trzech tygodniach trafił do szpitala ;( .Gdy w nim leżał zaczęliśmy sobie wyznawać miłość i że sobie ufamy itd. Po kilku minutach dowiedziałam się od koleżanki, że on z nią pisał, że mówili sobie, że się kochają,wysyłali różne słodkie słówka.Daria zapewniła mnie że na następny dzień napisał do niej, że nie chce stracić swojej dziewczyny i w ogóle, że ją kocha i takie tam.Nie wiem czy mam w to wierzyć
.Wkońcu pisząc z nim i tą koleżanką wysłałam przypadkowo wiadomość do niego.Nie było nic tam złego,więc spokojnie.Jednak nagle coś go wkurzyło i się wszystko popsuło.Napisał mi że ubiera się w szpitalu i że jeśli jeszcze bardziej się wkurzy to pójdzie 16km do domu o 24 w nocy ;( . Bardzo się zmartwiłam. Pomimo co wszystko wieczorem jeszcze było dobrze,tak mi się wydawało.Jednak następnego dnia już się nie odezwał ;( . Próbuję o niego walczyć ale nic nie działa;( . Prosze pomóżcie mi bo się na prawdę o niego martwię.On bardzo często też podcina sobie żyły ;( . Boję się że coś wkońcu się stanie i go strace na dobre ;( . POMOCY,Martyna ;((