Czuję sie beznadziejnie

[kolyska]

Ostatnio pod wieczór siedząc w domu przed PC czuję się taki samotny. Chciałbym mieć dziewczynę ale zbytnio ładny to ja nie jestem. W głowie siedzi mi jedna dziewczyna X Temat o Pani X choć wiem, że to beznadziejne i nie ma sensu dalej o niej myśleć. Zaprosiłbym ją gdzieś na spacer ale jestem pewien że odmówi.
Z każdym dniem myśląc o dziewczynach moja samoocena spada i czuję się źle.

Co robić?. Na pewno nie mam myśli samobójczych bo życie jest zbyt cenne i czasami piękne.

 

[niesia87]

Pora uwierzyć w siebie, wyjść do ludzi Nie ważny jest wygląd lecz to co ma w głowie. Zresztą w tamtym temacie każdy Ci pisał, że nie jesteś jej obojętny, a może ona czeka na Twój ruch. Spacer to przecież nic wielkiego.

 

[kolyska]

Pora uwierzyć w siebie, wyjść do ludzi Nie ważny jest wygląd lecz to co ma w głowie. Zresztą w tamtym temacie każdy Ci pisał, że nie jesteś jej obojętny, a może ona czeka na Twój ruch. Spacer to przecież nic wielkiego.

Boję się, że się znów speszy. Kilka lat temu popełniłem mały błąd w stosunku do niej i wtedy się speszyła. Wszystko się popsuło.
Teraz gdy wszystko jest chyba w porządku nie chciałbym znów wszystkiego spieprzyć.

 

[niesia87]

No to co wtedy zrobiłeś?? No skoro już ją znasz dość długo to powinieneś wiedzieć jak się przy niej zachować. Ale to nie musiało być nic wielkiego skoro dalej macie kontakt.

 

[Predictable]

Ależ oczywiście , że ważny jest wygląd i to bardzo . Nie zwracaj uwagi na opinie panienki u góry, bo ona widocznie nie wie o czym pisze . Chyba należy to typów , której pierwsze co do niej podejdzie to choćby był najgorszym brzydalem dla niej będzie stał na piedestale jego charakter.. Ohh jakże to romantyczne . Niestety nierealne .Jak czujesz , że masz pewne defekty pod tym względem to musisz coś z tym zrobić na Twoją korzyść .

 

[Nuada]

To siedź dalej w domku, dalej sam i dalej nie miej dziewczyny. Mussolini też donjunałałem nie był ale ponad 160 kochanek zaliczył. Skąd taka liczba? Twardym trzeba być. Do ludzi tymi wieczorkami wyjdź czasem. A spacer z tą dziewczyną to taki Twój obowiązek powinien być. Dowiesz się co i jak.

 

[Rashkel]

Tomek nie przejmuj się - ja miałem tak przez ostatnie pół roku. A teraz jeszcze na początek wiosny złapał mnie solidny katar z zapaleniem gardła (a powinienem wracać do formy - wszak za miesiąc w góry). Czy ty człowieku wiesz, jak błahe wydają mi się teraz twoje problemy (i moje sprzed pół roku) wobec moich obecnych. W końcu pojawiło się słońce, w końcu można się ruszyć z domu, a nie siedzieć bez sensu przed komputerem całymi dniami. I kiedy w końcu taka okazja się nadarza, łapię jakieś głupie choróbsko i robię to co przez ostatnie pół roku (praca, dom, praca itd.). Na szczęście katar trwa ok. tygodnia więc jestem dobrej myśli.

Ok. Wyżaliłem się. A teraz czas zająć się twoim problemem. Po pierwsze - nie siedź w domu. Spędzaj więcej czasu z ludźmi (chyba kolegów jakichś masz?). Zacznij uprawiać jakiś sport (pora roku jest ku temu sprzyjająca) lub znajdź sobie jakąś pasję, która cię pochłonie (gry komputerowe, telewizja się nie liczą). Kiedy organizm zacznie się ładować pozytywną energią, zastanów się, czy ci dziewczyna jest niezbędna do szczęścia. Ja, na przykład, zdałem sobie sprawę, że fajnie byłoby gdyby była, ale bez partnerki też się da żyć (zwłaszcza że sezon urlopowy coraz bliżej).

 

[michal89krk]

To siedź dalej w domku, dalej sam i dalej nie miej dziewczyny. Mussolini też donjunałałem nie był ale ponad 160 kochanek zaliczył. Skąd taka liczba? Twardym trzeba być. Do ludzi tymi wieczorkami wyjdź czasem. A spacer z tą dziewczyną to taki Twój obowiązek powinien być. Dowiesz się co i jak.

Zły przykład :lol:
Mussolini miał popularność (sławę) i władzę... a co za tym idzie pieniądze również (już nie wspominam jak skończył )

Co nie zmienia faktu ze jak Ty nie zrobisz tego pierwszego kroku będziesz żałował...

 

[miszczunio]

zajmij się czymś i niech Ci głupie myśli odejdą bądź poszukaj sobie dziewczyny ale innej, może tamta za wysokie schody?

 

[stenciu]

Człowieku to jest normalne w wieku dojrzewania.. ;D Sam tak mam i miałem od dłuższego czasu. Zaczęło się od tego że zobaczyłem w szkole pewną dziewczynę.. Zawsze spoglądałem na nią jak przechodziła, oglądałem ją na nk <lol>, śledziłem jej Fotobloga. I miałem takiego jakby doła dopóki nie odważyłem się i nie zagadałem z nią.. Czułem się lepiej dopóki nie zaczęła mnie spławiać. Niestety uczucie te wróciło ..

 

[Nuada]

Zły przykład :lol:
Mussolini miał popularność (sławę) i władzę... a co za tym idzie pieniądze również (już nie wspominam jak skończył )

Czy oprócz pierwiastków, które wymieniłeś nie liczy się coś więcej? Masz popularność oraz władzę i jesteś gość? :lol:
Po dokładnym prześledzeniu kartoteki Duce łatwo idzie spostrzec fakt, iż już podczas lat szkolnych kolokwialnie mówiąc- zaliczał- a wtedy nie miał wyrobionej pozycji społecznej.

Za to autor tematu ma komputer, a tym Mussolini nie może się poszczycić.
Popularność i sławę można łatwo zastąpić innymi cechami, które zapewne posiadasz.

 

[michal89krk]

Po dokładnym prześledzeniu kartoteki Duce łatwo idzie spostrzec fakt, iż już podczas lat szkolnych kolokwialnie mówiąc- zaliczał- a wtedy nie miał wyrobionej pozycji społecznej.

Ale od szkolnych lat pomimo swojej przeciętności (jeżeli chodzi o urodę), zawsze Benito kreował się na lidera wśród rówieśników. Czyli można by tu mówić o popularności...

Czy oprócz pierwiastków, które wymieniłeś nie liczy się coś więcej? Masz popularność oraz władzę i jesteś gość? :lol:

Sorki, źle odebrałeś mój post. Chciałem po prostu powiedzieć że Mussolini jest złym przykładem do tego by obalić mit iż dziewczyny patrzą na faceta z materialnego punktu widzenia.

Nie jestem przystojny, nie jestem sławny, nie jestem popularny, nie jestem bogaty... więc proszę nie piszcie że jestem bezwartościowy...
Osobiście mam taką nadzieję (bo tylko ona mi pozostała ), że istnieją dziewczyny, dla których najważniejsze jest wnętrze człowieka.

 

[kolyska]

Mam jeszcze syndrom psa ogrodnika . Jeżeli słyszę tupot nóg kogoś to zaraz patrze w okno myśląc, że to Pani X. Teraz zrobiło się ciepło i tyle dziewczyn się pojawia

A co do spotkania to mam obawy związane z rozmową. O czym z nią rozmawiać? :bag:
Jak ona będzie zawstydzona i będzie cichutko? :niepewny:

 

[Nuada]

A co do spotkania to mam obawy związane z rozmową. O czym z nią rozmawiać? :bag:
Jak ona będzie zawstydzona i będzie cichutko? :niepewny:

Twój w tym obowiązek by cisza nie zapanowała nawet na chwilę. Dziewczyny zwracają na to dużą uwagę. Pomyśl o czy chciałbyś z nią porozmawiać. Tylko nie wyrwij się z: ''o jaka ładna dziś pogoda''

Nie jestem przystojny, nie jestem sławny, nie jestem popularny, nie jestem bogaty... więc proszę nie piszcie że jestem bezwartościowy...
Osobiście mam taką nadzieję (bo tylko ona mi pozostała ), że istnieją dziewczyny, dla których najważniejsze jest wnętrze człowieka.

Są

 

[Rashkel]

Odnośnie dwóch ostatnich postów. Chyba dlatego dla mnie bardziej istotne jest, aby mieć jakieś wspólne zainteresowania. Bo w przeciwnym wyapdku cisza w czasie rozmowy jest gwarantowana.

 

[loort]

Podbuduj swoją samo ocenę. Wbrew pozorom, śmiałe działania nie są złe. Musisz być odważny, delikatnie zaznaczyć jej o co chodzi. Uwierz, wiem co mówie =) Tylko nie za szybko. A jeśli ona też o tobie myśli, tylko jest tak samo nie smiała jak ty?

Pozdrawiam