Heheh to może teraz JA Ciekawe co powiecie…?
Mam nawracające zapalenia pęcherza
od urodzenia... chyba po tacie, który też często cierpiał na zapalenie pęcherza... z racji tego, że odwiedziłam wszystkich możliwych lekarzy (tj.
ginekolog, urolog, nefrolog) mogę Wam opisać jak dochodziłam przez wiele lat do różnych wniosków i co każdy z tych lekarzy mi przepisywał aby pozbyć się mojego zapalenia pęcherza
Jak byłam malutka mama i babcia próbowały mnie ratować domowymi sposobami tzw. babcinymi sposobami
ok 2008 r i 2009r. - zapalenie pęcherza miałam średnio 2 razy w miesiącu, czasami nawet raz w tygodniu
próbowano mnie leczyć
urofuraginum czy też
furaginum to jedno i to samo, mi nie pomagało… zbyt silne mam te zapalenia aby furaginy pomagały aczkolwiek pewnie dla większości z Was – POMOŻE, bo podobno jest dobry, ja mam zapalenia od urodzenia więc mi już to nie pomaga, chyba za słabe (chociaż jest na receptę bo to lek a nie profilaktyka) oczywiście
moczyłam się w ciepłej wodzie, wygrzewałam termoforami, kotem, psem itd. Pomagało mi to na dany moment ale nie wyleczyło…
Urolog leczył mnie antybiotykami przez wiele lat… nie będę wymieniała wszystkich, między innymi
NIOLICIN, raz brałam go wg ulotki, jak nie pomagał to pewnego razu kazał mi chyba
2 miesiące go brać
… OCZYWIŚCIE BEZ REZULTATÓW, chwilowo zaleczone… ale problem pozostał…
ale chętnie napiszę o
MONURAL-u (antybiotyk na receptę, pije się saszetkę lub dwie), który jako jedyny pomagał mi BARDZO SZYBKO zaleczyć ten ból, pieczenie i łzy przy oddawaniu kropelek moczu… pomaga na chwile, leczy
ale problem pozostaje na resztę życia…
Potem… próbowano leczyć mnie i partnera (wtedy partner - dzisiaj mąż) ginekologicznie
a więc
od ginekologa dostałam:
CIPRINOL,
PIMAFUCIN globulki, GYNALGIN, Travocort, MACMIROR complex 500 globulki I MACMIROR Complex maść dopochwowa (to wszystko antybiotyki lub leki na recepte) itd wymieniłam tylko te, które w miare pomagały reszty pisać nie zamierzam… bo podejrzewał, że to zapalenie idzie z dróg rodnych I przedostaje się potem do układu moczowego, leczył jednocześnie TYM
Macmirorem partnera, bo w takich sytuacjach trzeba leczyć 2 osoby!!!! Wtedy byliśmy już 7 lat parą więc można było stwierdzić że jest to stały partner więc leczyć również go trzeba ... oczywiście to było w czasie rozciągnięte, nie że tak od razu wszystkie te antybiotyki tylko w jednym miesiącu Macmiror, jak nie pomógł to w następnym Ciprinol itd Koniec końcem… Konkluzja: TO NIE TO
Oczywiście miałam robione za każdym razem
badania krwi, moczu, posiewy itd nawet o tym nie wspominam bo to dla mnie oczywiste... mam to robione zawsze tylko że z tego nigdy nic nie wychodzi
Gdy w 2010 roku doszło do bardzo BARDZO bardzo poważnego zapalnia zrobili mi
cały cykl poważnych badań, niemalże na wszysko, mi i parnerowi na chlamydię i te wszystkie inne dziady, było na prawdę tego sporo, wydaliśmy na te badania, diagnostykę
majątek ale musieliśmy się dowiedzieć czy te nawracające problemy z pęcherzem nie są winą choroby ginekologicznej …
KONKLUZJA: TO NIE TO, jesteśmy zdrowi, nie mamy żadnej wenerycznej choroby, ogólnie moje zapalenia pęcherza nie mają związku z ginekologią!....
Ok, w tym samym roku 2010 miałam jeszcze jakieś 6,7 zapaleń pęcherza w tym
zapalenie nerek, z gorączką, utratą świadomości z powodu bólu, darciem się w niebogłosy bo ból jest NIE DO WYTRZYMANIA – gorszy niż przy porodzie
oczywiście łącznie z trafieniem do szpitala z powodu zapalenia nerek… no I koniec końcem:
NIC NIE WYKRYTO, jedynie zaleczono…
2011 rok tylko 2 zapalenia pęcherza jakimś cudem!
NEFROLOG nic mi nie powiedział… bo brałam już wszystko co mógłby mi polecić więc więcej nie miał mi do powiedzenia niż to co ja już wiem… przez wiele lat leczenia Nefrologicznego miałam całą mase
USG itd ale jak zawsze NIC NIE WYKRYTO jedynie zaleczano…
Ginekolog przy pierwszym zapaleniu z 2011 roku mi powiedział, że zapalenia te przejdą po urodzeniu dziecka…. A przy drugim, że skoro z badań tak specjalistycznych jakie robiłam nic nie wynika, nefrolog i urolog nic nie wiedzą, to może to być jeszcze powikłanie bo brałam tabletki antykoncepcyjne (10 lat) lub uczulenie np na lateks (prezerwatywy). Jak przestane brać tabletki antykoncepcyjne być może zapalenia ustaną…
Ja już sama nie wiedziałam co mam robić, chwytałam się wszystkich rad… w 2012 przestałam brać tabletki anty więc…
URODZIŁ MI SIĘ SYNEK Ma obecnie 6 miesięcy
Podczas ciązy nie miałam żadnego zapalenia pęcherza na szczęście, więc była nadzieja że miał racje…
NIESTETY NIE MIAŁ, bo właśnie mam kolejne zapalenie pęcherza, pół roku po urodzeniu Synka
MACIE DLA MNIE JAKIEŚ RADY? Heheh (śmiech przez łzy, bo właśnie tak mnie boli, że jest to nie do opisania… ale przyzwyczajenie sprawiło że się troszkę uodporniłam) zaaplikowałam sobie
MONURAL… on jako jedyny pomaga mi szybko… za godzinkę już powinno mi być lepiej
Mam ok 6 opakowań w swojej domowej apteczce, ale nie dziwcie mi się …
Jeżeli ktoś zamierza mi dać jakieś rady to
BŁAGAM nie piszcze mi
bzdur takich jak: noś ciepłe gacie, nie przeziębiaj się, tabletki na odporność, żurawina, wit C bo… TO WSZYSTKO JA BRAŁAM to jest profilaktyka, którą ja stosuje, ja pije żurawine, najmocniejszą jaka tylko może być, jem to dziadostwo, ja się nie przeziębiam prawie NIGDY, łykam Urinale, Urosepty ITD. To wszystko co jest bez recepty JEM…
to jest dobra rada dla kogoś kto po raz pierwszy ma zapalenie pęcherza lub ma je raz na 3 lata i tym być może się wyleczy…
Jeżeli ktoś chce się wypowiedzieć to tylko na temat:
CO JA MOGE ZROBIĆ ABY RAZ NA ZAWSZE POZBYĆ SIĘ NAWRACAJĄCEGO ZAPALENIA PĘCHERZA???
Pozdrawiam Robaczki