WOLNA WOLA

Dołączył
28 Wrzesień 2012
Posty
3
Punkty reakcji
0
Wiek
111
REALIZM
Twórca naciągnął płótno na drewnianą ramę.
Stało się idealnie gładkie, sprężyste.
Zagruntował białą farbą.
Gładka świeża biel płótna
jak znak zapytania zachęcała do pracy.
Nadzieja, oczekiwanie, możliwość.

Nakreślił delikatny szkic.
Pierwsze kolorowe linie i plamy dawały mglisty obraz intencji.
Żadnych szczegółów.
Biel pomiędzy umożliwia, nie zmusza - daje wolność tworzenia.
Już teraz jest piękne!
Będzie dzieło!

Twórca dodaje szczegóły, precyzuje, określa.
Im dłużej pracuje tym więcej wolności znika z obrazu.
Białe plamy zastąpiła trywialna pewność.
Nie o to szło!

Rozdrażniony dodaje więcej szczegółów.
Niech wyjaśnią – wytłumaczą!
Brak wolnego miejsca!

Wymazuje, koryguje, poprawia.
Z obrazu znikła nadzieja.
Czemu nie poprzestał na szkicu?!




DETERMINIZM

Stwórca naciągnął przestrzeń na drewnianą ramę
Stała się idealnie gładka, sprężysta.
Zagruntował światłem i wypełnił mieszanką protonów i elektronów.
Stała się gorąca, jednostajna, gęsta i piękna.
jak znak zapytania zachęcała do pracy.

Rozpędził krawędzie ramy tak by oddalały się od siebie z zawrotną szybkością.
Przestrzeń zaczęła stygnąć, zagęszczać się miejscami, rodzić pierwsze gwiazdy.
Wszystko przebiegało dokładnie tak jak przewidział.
Każdy element dzieła zachowywał się dokładnie zgodnie z planem.
Precyzyjnie dobrane parametry wymuszały teraźniejszość i przyszłość.
Wiedział wszystko, co było jest i będzie.

Przestrzeń rozszerzając się rodziła coraz więcej szczegółów.
Wszystko zgodnie z planem. Żadnych niespodzianek.
Bezpiecznie - Bez zagrożeń - Nudno.
Przewidywalność odebrała mu radość tworzenia.
Nie o to szło!


Rozdrażniony odstąpił od bezpiecznej wszechwładzy.
Wprowadził nieoznaczoność, nieprzewidywalność, przypadek.
Miał jeszcze pewność ze w niektórych punktach wszechświata powstanie życie.
Mógł jeszcze przewidzieć że w wyniku ewolucji powstanie człowiek.
Będzie miał wolną wolę – pomyślał.
Zaniepokoił się – a jednak ucieszył.
Zaczął go kochać!

W zdeterminowanym świecie który początkowo chciał stworzyć nie byłoby to możliwe.
Zagrożenia, grzech, wolność, miłość nie mogłyby istnieć.
I zobaczył Stwórca że to było dobre.
Usiadł wygodnie w fotelu i zafascynowany patrzył na rozwój dzieła które stworzył i umiłował. Uśmiechnął się;
Dobrze wiedział że kiedyś, na którejś z planet,
jakiś maleńki twórca, naciągnie płótno na drewnianą ramę i nieudolnie, koślawie
spróbuje Go naśladować.
 
Do góry