No cóż, ja jedynie mogę się podpiąć pod nowicjuszy, gdyż sama nim jestem. Mam nieco złożoną psychikę jak to u dziewczyny. Poczytałam trochę postów i widzę, że przebywają tu sympatyczni ludzie, którzy chcą pomóc innym w problemach. Mam nadzieję, że i mnie zauważycie. Jestem nieco nieśmiałą i zamkniętą w sobie dziewiętnastolatką, która zawsze wysłuchiwała ludzi i im doradzała sama zaś nie oczekując nic w zamian. Jednakże mam dziwne uczucie, że te pokłady pomocy komuś już mi się wyczerpały i sama jej potrzebuję. Ciężko jest mi zaufać facetom, bo już raz miałam przyjaciela, który mnie zawiódł i od tamtej pory jakoś nie jestem skora, by znów im zaufać, ale przecież nie skreślę wszystkich przez jednego, prawda? Chciała bym móc pisać z ludźmi, którzy są szczerzy i prawdziwi,a nie tacy co udają. Przepraszam jeżeli kogoś to uraziło. Fajnie by było też móc się spotkać, bo osobiście nie mam nikogo takiego by pogadać i wyjść gdzieś razem. Jak mnie zapraszają to na imprezy z alkoholem, które nie za bardzo mnie kręcą. Może nie potrafię się przystosować to nowych trendów? Wiem,że zawsze byłam inna,ale nie przeszkadza mi to i mam nadzieję, że i Wam nie będzie,