oj tak czytam wasze wypowiedzi i skłaniają mnie one do refleksji....
2. Jajko w środku pod skorupką jest wolne od pałeczek Salmonelli (co nie znaczy że jest wolne np od wirusów) która to może być obecna na skorupce (bo ona właśnie ma kontakt z kałem)
Dokładnie, więc jajko wystarczy sparzyć, ale najlepiej umyć je gorącą wodą, najlepiej z czymś dezynfekującym (mydło - najlepiej szare -, albo jakiś płyn do mycia naczyń) bo wtedy myjesz od razu ręce, którymi potem dotykasz tego jaja. Choć ta ostatnia rada to trochę bardziej dla hipohondryków
5. W surowym jajku jest awidyna tzw głodne białko które pozbawia organizm witaminy H (biotyny) która ma bardzo duże znaczenie w odporności organizmu
Awidyna - owszem. Witamina H - nie. Awidyna wiąże wit. B1, która jest ważna w metabolizmnie węglowodanów i aminokwasów. Niemniej jednak gratuluję trafnej uwagi.
w ostatnim czasie radził bym szczególnie uważać na jaja ze względu na tą aferę z ptasią grypą...
Moim zdaniem ta cała sprawa jest mocno rozdmuchana, poza tym trzebaby mieć pecha, żeby trafić akurat na jajko zakażone od wewnątrz.
Mimo to, kolejna sensowna uwaga i rzeczywiście lepiej obecnie dać sobie na wstrzymanie, dopóki ta grypa nie przejdzie.
PS: Wybacz, KLON, że się tak wymądrzam, ale nie mogłem się powstrzymać :bag: . Taki szczylowaty, mimowolny odruch, że trzeba starszych i bardziej zorientowanych w temacie łapać za słówka i poprawiać, jeśli tylko wie się choć trochę na temat
Formę wypowiedzi zaleca się zignorować