Heh. Nigdy na nic nie jest się za starym! A już szczególnie nie na pisanie nocnych sms'ów.
Tak mi się właśnie przypomniało, że fajnym rodzajem nocnych sms'ów są najzwyczajniejsze dowcipy. Powiedzmy, że budzisz kogoś o 2 w nocy właśnie takim dowcipem, kawałem. Obudzony teoretycznie powinien się uśmiechnąć,a wtedy jest mniejsza szansa, że budzący nie dostanie przykrego sms'a od obudzonego z... "prośbą", by go więcej nie budzić.