Przestałem kupować wysyłkowo. Czemu? Miałem pecha, praktycznie w 85% przypadków towar wyglądał (i często działał) całkiem inaczej jak w reklamie. Zacząłem pomału odpuszczać i dziś kupuję już tylko w sklepach (z pominięciem używki elektroniki potrzebnej do napraw (allegro/ebay)).
Doskonały przykładem bubla sprzedawanego przez internet są akumulatory (hulajki, tablety, laptopy, smartfony). Zawsze wciskają szit a w sklepie gdy kupię, fakt, zapłacę x2,x3 ale wtedy bateria także trzyma x2/x3.
Ps. Fajnym śmietnikiem wysyłkowym Allegro się zrobiło w ostatniej dekadzie. Tam, już chyba ORYGINALNE to tylko logo ALLGERO zostało, co?
Węże mam w domu (córki i żonę), zatem zawsze sknera byłem (bo musiałem jakby co!) no i próbowałem kupować za pół ceny, naiwniaczek, he, he. Tak się nie da, niestety. Słuchawki JBL ze sklepu (ten sam model) za 69 euro rozwalają mi głowę takie basy i huk a te same JBL ale z Allegro za 10 euro... grają jak te z kiosku za 10zł
I tak jest ze wszystkim. Oryginalna bateria do iPhone SE za 380zł (81 euro) trzyma spokojnie 3-4 dni w 3G (po 2,3h neta dziennie) a ta oryginalna z Allegro za 100-120zł trzyma ...100-120 minut ... ... ... z aktywnym netem
Kawcia z interneta też nie kawcia, ja kawosz, straszny kawosz. Kocham Lavazzę, znam każdą i powiem wprost : nie kupujcie tego na Allegro
Jakby co, to na włąsne oczy widziałem, jak przybysz z okolic Nigeru mieszkający wiele lat u nas w UE drukował na ploterze opakowania Pampersów, w opakowania te pakował pieluchy Huggies czy Haggies (coś w ten deseń), pieluchy OEM na sztuki w mega pakach z Tajwanu (bez logo) i gonił - zgadnijcie gdzie ???