mów mi misiu
Nowicjusz
- Dołączył
- 18 Listopad 2012
- Posty
- 81
- Punkty reakcji
- 0
hmm
Ogladalam ostatnio film z wesela znajomej...i mam mieszane odczucia... Chodzi o weselne zabawy na oczepiny...rzucanie welonem czy muszka to bardzo sympatyczny zwyczaj...Taniec z mlodymi...czy w kólku........
Ale już rozpoznawanie żony po biuscie i obmacywanie przy okazji innych dziewczyn, czy tez pchanie walka miedzy uda innych osob jest dla mnie prymitywne...A moze to ja nie mam poczucia humoru.....
Slyszalam, ze sa jeszcze "odwazniejsze"zabawy.... i zastanawiam sie kogo to bawi...?
Co o tym sądzicie...?
pewnie dlatego na hasło oczepiny uciekam gdzie pieprz rośnie
niestety nie zawsze da się tego uniknąć zwłaszcza jak się jest drużbą...
Niektóre zabawy są śmieszne i sympatyczne, ale są też takie gdzie chce mi się tylko rzygać
Ogladalam ostatnio film z wesela znajomej...i mam mieszane odczucia... Chodzi o weselne zabawy na oczepiny...rzucanie welonem czy muszka to bardzo sympatyczny zwyczaj...Taniec z mlodymi...czy w kólku........
Ale już rozpoznawanie żony po biuscie i obmacywanie przy okazji innych dziewczyn, czy tez pchanie walka miedzy uda innych osob jest dla mnie prymitywne...A moze to ja nie mam poczucia humoru.....
Slyszalam, ze sa jeszcze "odwazniejsze"zabawy.... i zastanawiam sie kogo to bawi...?
Co o tym sądzicie...?
pewnie dlatego na hasło oczepiny uciekam gdzie pieprz rośnie
niestety nie zawsze da się tego uniknąć zwłaszcza jak się jest drużbą...
Niektóre zabawy są śmieszne i sympatyczne, ale są też takie gdzie chce mi się tylko rzygać