Gressil napisał:
Rozwiązanie jest proste: wystarczy zastanowić się nad tym co się napisało przed wysłaniem posta.
Oj, gdyby każda rozumna istota na Ziemi była jednakowa, równie cierpliwa i równie rozważna w czynach i słowach. Świat byłby wówczas nudny.
Zatem zamiast zachęcać do "zastanowienia" przed wysłaniem posta polecam rozważenie, czy naprawdę chcemy by każdy był jednakowy i bez wad. Tak się niefortunnie składa, że każdy człowiek jest inny, posiada pewne unikalne cechy, które go wyróżniają z tłumu - raz więcej, raz mniej - a przede wszystkim nie muszą być one na pierwszy rzut oka zaletami lub cechami neutralnymi. Zbiór tych cech, które stanowią ogół charakteru jest zróżnicowany, umożliwiający postawienie śmiałej tezy, iż każdy z nas jest jedyny w swoim rodzaju. Jedną z moich cech jest właśnie mówienie tego, co się myśli. Co się myśli w danym momencie, a zatem nie kombinuję z ewentualnymi konsekwencjami. To, co mówię jest więc zależne od czasu jaki upłynie od poprzedniej wypowiedzi. W prawdziwym świecie nie stanowi to problemu, bo każdy z kim kontakt utrzymuję zna mnie wystarczająco by te cechy zaakceptować poprzez wzgląd na pozostałe. Na forum niestety jest coś takiego jak zawieszenie konta na 24h, które tak namiętnie waść raczysz praktykować. A skromna minuta przeznaczona na edycję posta to tak jakby jej wcale nie było.
Zatem 60 sekund w przypadku długiego posta można potraktować jako jakiś umowny ślad sprawiedliwości.
Czyli nieistniejący w praktyce.
Aczkolwiek, jeśli czas zostanie wydłużony do 15-20 minut, to będę się bardzo cieszył. Nie spotkałem się jeszcze z forum, gdzie edycja postów byłaby niemożliwa - jest to pierwszy przypadek takowego miejsca w internetowej przestrzeni. I nigdzie edycja postów nie była problemem, a wiele z tych miejsc jakie zwiedziłem, były stricte dyskusyjne lub specjalistyczne (tj. ukierunkowane na dany temat). Co więcej - możliwość zmiany tego, co się powiedziało ułatwiała uniknięcie konfliktu. Tutaj natomiast na chwilę obecną dajecie kilkadziesiąt sekund na zmianę stanowiska a potem macie pretensje, że ktoś się do kogoś rzuca lub atakuje. No wybaczcie, ale skoro nie mogę ani usunąć, ani zmienić tego co napisałem, a wysłanie raportu nic nie da, bo przecież wtedy jeszcze prędzej na mnie z widłami - szanowna moderacyjna świto - wyskoczycie, to chociaż tak namiętnie się swoim panelem nie posługujcie, jako że właśnie uniemożliwianie tych procesów jest głównym problemem wystąpienia słów powszechnie uznawanych za obraźliwe.
Co najlepsze - czasem czytając czyjegoś posta możemy stać się przykładem osobnika, który niechcący pominął jakiś wyraz, źle przeczytał (wszak słowo pisane to tylko słowo, tutaj nie ma czegoś takiego jak "przesłyszenie się", tu jest pomyłka w znakach, interpunkcji, lub zwyczajne poprzestawianie liter), co prowadzi do omylnego zrozumienia tekstu i intencji nadawcy. Po 60 sekundach człowiek nie jest w stanie sobie wyobrazić, że druga osoba może jednak przez brak emotki na końcu zdania nie zrozumieć, że to nie było na serio. I mamy wojenkę.