zaniepokojony25
Nowicjusz
- Dołączył
- 12 Październik 2015
- Posty
- 3
- Punkty reakcji
- 0
Witam użytkowników forum. Zapoznam Was z problemem natury męskiej z jakim przyszło mi się zmierzyć. Może ktoś mi coś podpowie bo szczerze mówiąc jestem bardzo zaniepokojony. Mam 25 lat. Przez 8 lat byłem w stałym związku gdzie seks nie był żadnym problemem jeśli chodzi o "moje zdolności" . Częstotliwość była wręcz powalająca. Jakiś rok temu jednak związek się rozpadł - bardzo burzliwy, mnóstwo sytuacji, które doprowadzały do szału itd. (Wtedy też zaczęły się problemy z utrzymaniem wzwodu). Pocałunki czy nawet bliskość powodowała wzwód, ale gdy miało dochodzić do zbliżenia on opadał... rozstałem się z byłą w marcu (nie z powodów łóżkowych). Od tamtego czasu nie miałem partnerki. Pozostała masturbacja - czasem więcej , czasem mniej.... i teraz znów w moim życiu jest kobieta która szalenie mnie podnieca. Wystarczy, że mam Ją w ramionach i członek jest sztywny. Dopóki nie pomyślę o tych moich problemach z końcówki pierwszego związku... zaraz opada. Próbowaliśmy się już kochać. Oczywiście póki byliśmy w ubraniach miałem pełen wzwód, gdy nadszedł moment zakładania prezerwatywy AUTOMATYCZNIE wszystko mijało... byłem wściekły sam na siebie. Były 3 próby...za 1 razem nic właśnie po nałożeniu prezerwatywy czar prysł...drugi raz z pomocą ust partnerki akcja ruszyła i było wszystko ok. Trzecia próba udała się bez problemów do moment aż byłem już w Niej...3 minuty i sam zacząłem czuć jak będąc w Nie "flaczeje"...szczerze mówiąc ciągle myślałem o tym by to się nie stało i by Jej nie zawieźć. Partnerka mnie pocieszała mówiąc, że to na bank wina stresu. Co ja mam o tym myśleć? Wina masturbacji? Stresu? Może to że ćwiczę i zażywam kreatynę oraz BCAA ma jakiś wpływ? Proszę o jakiekolwiek sugestie.
Dodam, że staram się unikać masturbacji - gdzieś czytałem że to może być wina właśnie tego....
Dodam, że staram się unikać masturbacji - gdzieś czytałem że to może być wina właśnie tego....