markettta napisał:
a może tak zamówić mamie zestaw naczyń Philipak rekomendowany przez samego Karola Okrasę? moja mam lubi gotować no i uwielbia pana Okrasę... jak myślicie?
Serio? Naprawdę taki właśnie proponujesz zestaw kobiecie w XXI wieku? A nie pomyślałaś, że matka autorki ma ochotę na coś dla siebie, na zrobienie czegoś innego niż stanie przy garach i szykowanie żarcia dla rodziny? Chryste Panie, że ludzie jeszcze mają takie pomysły w tych czasach... Może do tego jeszcze dokupić mop z wiadrem, odkurzacz i płyn do mycia naczyń? Wbijcie sobie do głowy raz na zawsze - sprzęty domowego użytku to NIE JEST dobry prezent dla kobiety. Wyobraźcie sobie, że kobieta jest normalnym człowiekiem, który chciałby otrzymać coś dla siebie, dla własnej przyjemności. Czy matka Wam na urodziny kupowała nowe podręczniki do szkoły lub ściereczkę do kurzów? Nie? A jak myślicie dlaczego? Żeby Wam sprawić przyjemność. A nie udręczyć dodatkowo z okazji urodzin. Uchhh...
A co do Philipiaka - to największe G jeśli chodzi o garnki i natrętny marketing. Choćby ze względu na to agresywne wszędobylstwo bym tego nie kupiła. Ale że to dziadostwo za grube tysiące, które przypala jedzenie i jest beznadziejne, to już wszyscy wiedzą. W necie jest sporo opinii na ten temat, niestety są też "pozytywy", które wypisują ludzie zatrudnieni przez Philipiaka. Wiecie jaka jest różnica między garnkami za 5 tysięcy i takimi za 200 zł? ŻADNA. Albo nie, jest jedna. Różnicą jest sprzedawca, których w przypadku tych tańszych jest przynajmniej uczciwy i nie próbuje ludziom chamsko wciskać najgorszego badziewia. A nieustanne telefony od firmy Philipiak z zaproszeniami na niby niezobowiązujące pokazy (niby, bo jeśli już przyjdziesz, a nie będziesz chciał niczego kupić, to zobaczysz jak Cię "grzecznie" potraktują) są jedną z najbardziej irytujących rzeczy na świecie. Nie dajcie się.
PS. Rekomendowany przez Okrasę? "Gwiazda" za dobry hajs zarekomenduje Ci nawet g*wno w papierku. Tyle są warte takie "rekomendacje".