A kto tu się niby żalił?
To jest proste, kobieta przestaje pociągać faceta JEŚLI (to nie znaczy, że tak jest zawsze, tylko że tak się dzieje gdy ona tak robi) zaczyna myśleć, że aby mieć dobry seks (a po czasie po prostu seks), to wystarczy zdjąć majtki. No to niespodzianka - nie wystarczy, bo leżącej kłody nikomu się tykać nie chce, chyba, że już nie może wytrzymać, albo to młody chłopak, który tyłka nie widział wcześniej na żywo, jemu faktycznie wystarczy.
Swoją drogą tutaj wchodzi koleżanka, bo nawet jak nowa kobieta tylko zdejmie majtki, to to wystarczy, jak chłop ogląda ciągle tą samą. Taka nasza fizjologia.
Jednakże tak samo jest w drugą stronę. Jeśli facet pozwolił sobie na to, by się zapuścić fizycznie, z kaloryfera zrobil się bojler, nie goli się, albo goli raz na miesiąc, traktuje kobietę jak maszynę do robienia jedzenia i sprzątania i przy tym wszystkim nie poświęca jej uwagi w sferze erotycznej, nie wyjdzie z inicjatywą czegoś świeżego, ciekawego, nie mysli o wspólnym relaksie takim jak masaż, wspólna kąpiel, wino, etc, no to nie ma się co dziwić, że ona na jego widok wcale już nie ma motylków w brzuchu, a za to wariuje na widok nowo poznanego umięśnionego gościa, który prawi jej komplementy.
Z tym drugim w łóżku posunie się nawet dalej, niż z tym pierwszym, bo wreszcie ktoś jej dał atencję.
Ja tam jednak preferuję dziewczyny