Nie było tak źle na tle innych krajów. Wyzysk chłopów, narastał generalnie w Europie w epoce nowożytnej. Ta warstwa była maksymalne eksploatowana. W Polsce niemal równolegle z rewolucją francuską mieliśmy Insurekcje Kościuszkowską i Uniwersał Połaniecki. Tak jak piszesz próbowano z chłopw uczynić samodzielną warstwę drobnych posiadaczy, gdyby te plany się powiodły, milibyśmy miliony świadomych obywateli, zdolnych nie tylko obronić Ojczyznę, ale także uczynić ją na powrót potęgą. Kościuszko jednak militarnie przegrał. Zniesienie poddaństwa chłopów potwierdził potem Napoleon, i on skończył źle. Reforma mimo, że wczesna była więc połowiczna. Chłopi formalnie byli wolni, ale nie mili nic. Ziemia, którą uprawiali z dziada pradziada pozostawała dzierżawą, którą trzeba było odrobić w majątku pana. Tylko, że to już wina zaborców i ich polityka. Ciężka sytuacja w Galicji była spowodowana austryjackim prawem. Ciekawa jest tu sytuacja Podhala, gdzie poddaństwo wcześniej nie istniało. Górale byli wolni (pewnie w ich charakterze do dziś to jakoś zostalo) Prawo austryjackie nie potrafiło, sobie z tym poradzić i zmusiło Podhalan, do złożenia hołdu lennego, wybranemu przez nich panu (przy okazji zostali przez tego pana oszukani, ale to inna historia). Polacy mieli w kongresówce coś do powiedzenia dopiero w czasie odwilży posewastopolskiej. Co prawda ziemianie, ktorzy trzymali wtedy faktycznie władzę, w autonomii, jaką stało się wtedy na krótko Królestwo Polskie, starai się utrzymać dla siebie status quo, ale generalnie nastroje szły w kierunku uwłaszczenia korzystnego dla chłopów. Z tego też głównie powodu, wybuchło Powstanie Styczniowe, ponieważ reformy szły za wono, ale wynikiem Powstania było przeprowadzone przez powstańczy rząd uwłąszczenie. Zatwierdził je mimo klęski powstania Car, na terenach, na których Powstanie się odbywało i porównując je do tego uwłaszcania, które miało miejsce w Rosji, było ono autentyczne i przyniosło wiele korzyści polskiemu chłopu, a nie tak jak w Rosji garstce cwaniaków - "kułaków". Tym ciekawsze to jest, jeśli weźiemy pod uwagę, że chłopi w cale nie wyróżnili się masowym udziałem w Powstaniu Styczniowym, a miejscami wręcz przeciwnie.
Po odzyskaniu niepodległości doszli do włdzy republikanie, wręcz byli socjaiści, a w okresie przed przewotem majowym, stronnictwo chłopskie, też miało dużo do powiedzenie.
Ciężko bronić tezy, żeby polski chłop, był jakoś szczególnie ciemiężony z innego powodu niż ten, że Polska nie była wolna, i mieliśmy prawo narzucone przez zaborców. Poglądy liberalne zawsze przerważały w społeczeństwie polskim, na korzyść konserwatystów.