Witam
Korzystałam z internetu w TP. Po zakończeniu umowy z różnych względów przeniosłam się do Neti. Podpisałam umowę na 6 mb.
Niestety internet bardzo wolno "chodził", często były przerwy w dostawie. Generalnie od kilku do kilkunastu razy w tygodniu wisiałam na telefonie zgłaszając awarie. Ponieważ pracuję w domu, a internetu głównie używam właśnie do celów zawodowych, ciągłe awarie uniemożliwiały mi pracę.
Po kilku miesiącach okazało się, że niestety ale przepustowość łącza pozwala tylko na 2 mb. Tak jak już wspomniałam dopiero po kilku miesiącach i wielu moich interwencjach Netia łaskawie mnie o tym poinformowała i przepisała umowę na 2 mb. Problem jednak nie zakończył się na tym.
Nadal były notoryczne przerwy w dostawie internetu, nadal wisiałam na telefonie, nadal zgłaszałam awarie.
Już się cieszyłam, że umowa się kończy kiedy to na kilka dni przed jej definitywnym wygaśnięciem Netia ponownie odłączyła mi internet (dodam jeszcze, że nigdy nie zalegałam z opłatami). Cóż było robić- nty już raz zadzwoniłam aby zgłosić awarię. Wówczas uprzejma pani przyjmująca zgłoszenie, jeszcze bardziej uprzejmie poinformowała mnie, że i tak za kilka dni kończy mi się umowa, więc co to za różnica.
Nie doczekałam się usunięcia awarii.
Dlatego uważam, że Netia:
- oszukuje klientów,
- nie dotrzymuje warunków umowy,
- ospale reaguje na wszelkie zgłoszenia awarii wynikające z jej winy,
- wykazuje się brakiem elementarnego poszanowania dla klienta,
Na koniec dodam, że właśnie podpisałam umowę TP.
Pozdrawiam
B