no coz każda bajka swoją prawdę ma. dom na kosocickiej to pierwotnie spadek przypadający dwojgu braciom, nie mogli sie oni dogadac co do podziału domu, jeden z braci w momencie bezradności i nie możności sie dogadania na swoją korzyść zabił swojego brata, zadał mu kilka ciosów nożem potem by ukryć zabójstwo spalił ciało w piecu w tym domu.
reszta opowiada sie tak ze dusza mężczyzny który został spalony bladzi po domu i szuka zemsty albo pomocy w przejściu na druga stronę. zawieszony pomiędzy dwoma swiatami nie zazna spokoju ponieważ jego prochy nieświadomie sa rozsypane wokół domu
pozatym to teren bagien, a robotnicy rzeczywiście nie chcieli tam byc podczas budowy autostrady