Zgadzam się polityka Mieszka, np. jego poparcie dla Henryka Kłótnika i odstąpienie go w idealnym momencie, to kwintesencja tej sztuki. Potencjał militarny, z którego możemy być też dumni, jednak czasem może być parą, która idzie w gwizdek, jak to potem w naszej historii bywało. Tak jak wiktoria wiedeńska chociażby. Co do naszego potencjału, to można cofnąć się jeszcze bardziej i przywołać metodę budowy grodów, z której Polacy (może za wcześnie na tą nazwę), byli znani, a nasze ziemno-drewniane konstrukcje uchodziły za niezdobyte, bardziej jak zamki budowane na zachodzie z kamieni, w naszych warunkach geograficznych, nie osiągalne w tych czasach z braku surowca. Polska nie powstała w wyniku jakiegoś zrywu "hajda na koń", ale w wyniku świetnej organizacji, zdolnego plemienia, które osiągnęło już taki status materialny i potencjał militarny, że w pewnym momencie władca, stwierdził, stać nas na krok dalej, i trzeba ten krok zrobić, wkraczamy do wielkiej polityki europejskiej. I tak się stało. Od razu graliśmy w pierwszej lidze. Co do statusu materialnego, to faktem jest, że państwo piastów w owym czasie zachwycało swoim dostatkiem podróżników z zachodu.
O Chrobrym, nie ma co pisać, bo każdy zna jego sukcesy. Syn Chrobrego, Mieszko II nie ma zbyt eksponowanego miejsca w naszej historii, i rzeczywiście za jego czasów, historia nie była nam łaskawa. Nie mniej warto wspomnieć o tym władcy, bo był on wyjątkiem wśród władców europejskich, w owych półdzikich czasach wczesnego średniowiecza, mianowicie umiał czytać i pisać. Co więcej wyróżniał się już nie tylko z pośród władców, bo znał łacinę i grekę, bardzo wcześnie byliśmy wyjątkowym narodem (znowu słowo na wyrost) rządzonym przez inteligenta na tronie.
Co do wielkiego kryzysu, to powodem do dumy jest sposób z jakim sobie z nim poradziliśmy, czyli postać Kazimierza Odnowiciela. Kolejny wybitny wczesny piast. Myślę, że rzadko zdarza się tak wyjątkowy szereg czterech następujących po sobie wybitnych postaci, jak to miało miejsce w rodzinie pierwszych Piastów.
To oczywiście nie koniec sukcesów, ale na razie może tyle.