WoWja mam logitecha MX'a - polecam.
W pracy mam "kota" czyli trackballa. Mają jedną zaletę - nie wymagają miejsca do manipulacji i jedną wadę - trochę ciężej się nimi zaznacza kopiuj-wklej. Ale z drugiej strony jak raz spróbowałam przy normalnej pracy z tekstem, nie ma porównania. No i są szczelne, jeśli się zabrudzi, dosłownie można to oczyścić palcami.
hehe to jest cena za wygraną bitwę w CS'a lub w jakieś inne FPP ;-)Wszystko OK tylko cena mnie zabila: 200 pln.!!!.
A którego konkretnie? ;pja mam logitecha MX'a - polecam.
Pokłócę się z Tobą - kwestia wprawy. Osiągam nawet lepsze wyniki trackballem w "teście dla pilotów F-16" niż myszą. A co najważniejsze, nie męczy i nie napręża tak nadgarstka. Tyle że to nie do każdego zastosowania - owszem, programy CAD, rysowanie, edycja tekstów - gra absolutnie odpada, do gierek to ta mycha laserowa A4Techa - 2500 dpi i trzy strzały za jednym naciśnięciemTak dokładnie trackbale są właśnie takie, kiedyś często stosowane w notebookach. Nie polecam, są strasznie nie precyzyjne, nie wygodne.
hehe to jest cena za wygraną bitwę w CS'a lub w jakieś inne FPP ;-)
Poczytaj sobie o Razer DeathAdder ;-)