Niestety borykam się z tym problemem od wielu lat. Zwykłe środki przeciwbólowe nie są mi w stanie pomóc, nawet jeśli w pierwszej chwili mam wrażenie, że mi ulżyło, to max po godzinie ból powraca z większą słą. Tak jak Monia76 stosuję Solpadeine, a jakieś Panadole, Apapy czy Ibuprom mogę sobie wsadzić gdzieś. Uskarżacie się na światłowstręt, fakt jest okropny i równie uciążliwy jak nadwrażliwość na dźwięki, ale...czasem gdy nie mam pod ręką dobrego środka przeciwbólowego (od pewnego czasu nie zdarza mi się tem błąd - zawsze mam ze sobą leki) to kończę w toalecie na sedesie z miską na kolanach...rwie ze mnie na dwie strony...nie życzę nikonu takich wątpiwych przyjemności. Nawiasem, od dawna nie miewam takich napadów ponieważ tak jak xxxfeniks gdy rozpoznaję u siebie pierwsze objawy migreny, a nie zwykły ból głowy, biorę Solpadeine i już nie muszę się obawiać, że wyląduję w łazience z miską na kolanach. Niestety wkurzające jest to, że migrena potrafi mnie męczyć przez kilka dni z rzędu, a ja faszeruję się prochami jak opętana aby móc w miarę normalnie funkcjonować.
Lekarz oczywiście przepisał mi jakieś cudo na migreny, ale jak w aptece krzykneli mi cenę to opadła mi szczena i zrezygmowałam....2 stówy za 2 tabletki !?! Sorry, ale mnie nie stać na taki luksus.