około 3 godzin od Warszawy, na Mazurach znaleźliśmy z żoną bardzo fajny ośrodek. W sumie pojechaliśmy tak spontanicznie w piątek po pracy, bez wcześniejszego rezerwowania. Powiedzieliśmy sobie jedziemy na północ jak nam się coś spodoba to się zatrzymamy. W internecie po drodze żona zaczęła szukać i trafilismy na ośrodę
Dr Ireny Eris. Żona stosuje jej kosmetyki i w sumie powiedziała jedźmy tam.
Spa z zewnątrz wygląda tak jak by zostało zbudowane dawno temu, więc pierwsze wrażenie nie zachwyciło nas … ale gdy weszliśmy było coraz lepiej. Miła obsługa, cudowne jedzenie, basen na którym można pływać, pływać i pływać. Do tego zamówiliśmy sobie dodatkowe zabiegi. Żonie bardzo się podobało. Tak więc nasz pobyt był udany.