Stalowy
Bywalec
Jak wiadomo niektóre związki małżeńskie nie są szczere i nie są dla uczucia.
W małżeństwo można wejść właściwie z każdym, niezależnie od tego, czy darzy się kogoś uczuciem, miłością, sympatią, czy też nie.
Nigdy nie byłem w małżeństwie, bo jakoś nie było do tego odpowiedniej dla mnie kobiety, ale też nie martwię się tym, bo i nie tęskniłem nigdy, szczególnie za małżeństwem.
W moim przypadku nigdy bym nie zdecydował się wejść w małżeństwo z byle jaką kobietą, nie wartą tego.
Dlatego wolałem nie wchodzić w żadne małżeństwo i ja się z tym dobrze czuję.
Są różne sytuacje i są ludzie, którzy nie kierują się uczuciem, a np. korzyściami materialnymi.
Małżeństwo, to nie tylko: miłość, uczucie i wartości ( tak jak to powinno wyglądać w małżeństwie ), ale to też korzyści materialne.
Dlatego niektórzy wchodzą w małżeńskie związki, aby na tym skorzystać finansowo.
Małżonkom łatwiej zawsze o kredyt w banku, bo jeśli oboje pracują i mają dobre zarobki albo bardzo dobre zarobki, to każdy bank udzieli nawet wysokiego kredytu małżonkom.
To jest: wspólnota majątkowa ( chyba że jest ustanowiona intercyza u Notariusza, to inna sprawa ).
Małżonkowie mają wspólny majątek. Mają wspólne konto. Więc mają więcej środków finansowych, bo oboje pracują.
Pod warunkiem, że jest zgoda jakaś w małżeństwie, a nie odmienne zdanie, kłótnie i awantury.
No bo wtedy w każdym małżeństwie ludzie mają prawo do rozdzielności majątkowej i pomimo małżeństwa, mogą mieć pieniądze i majątki własne, z własnym kontem, a nie, wspólnym.
Wtedy też w niektórych sytuacjach dochodzi do rozwodów.
Tak więc, można kogoś w ogóle nie kochać i nie darzyć żadnym uczuciem. Można traktować kogoś obojętnie, chłodno... i można tworzyć małżeństwo.
Tylko tak się najczęściej dzieję w trakcie trwania małżeństwa, po iluś latach, a nawet i po pół roku małżeństwa.
Chociaż, różne są sytuację i są ludzie, którzy decydują się na związek małżeński, wiedząc od razu, że z tego miłości nie będzie, ale będą korzyści finansowe, a to dla niektórych ludzi jest dużo wazniejsze, niż jakieś tam uczucie i wartości.
Taka jest po prostu prawda
Są kobiety, które szukają facetów z dużą kasą, z dobrym mieszkaniem lub domem i dobrym samochodem i to już "przyciąga" takie kobiety do: małżeństwa.
I to też zależy, jakie to są kobiety i czym się kierują takie kobiety...
No bo jeśli facet pozna jakąś kobietę, która kocha wygodne życie, luksusy i pieniądze ( a kobiety najczęściej to kochają, nawet bardziej niż facetów, jako: facetów i taka jest prawda ), to małżeństwo takie nie będzie dla żadnego, szczerego uczucia, ale dla korzyści.
Facet jakiś musiałby być naiwny i głupi, by na to się godzić...
Ja nie życzyłbym sobie sytuacji, w której poznaję kobietę, nawet bardzo atrakcyjną, która nie darzyłaby mnie uczuciem szczerym, a kochałaby tylko to, co posiadam.
Nigdy bym nie był na to tak głupi.
Ale są faceci, którzy na to się godzą i sobie pozwalają i na tym tracą.
Trzeba uważać na złe kobiety, bo nie brakuje takich kobiet, a naprawdę potrafią zniszczyć nie jednego faceta.
W małżeństwo można wejść właściwie z każdym, niezależnie od tego, czy darzy się kogoś uczuciem, miłością, sympatią, czy też nie.
Nigdy nie byłem w małżeństwie, bo jakoś nie było do tego odpowiedniej dla mnie kobiety, ale też nie martwię się tym, bo i nie tęskniłem nigdy, szczególnie za małżeństwem.
W moim przypadku nigdy bym nie zdecydował się wejść w małżeństwo z byle jaką kobietą, nie wartą tego.
Dlatego wolałem nie wchodzić w żadne małżeństwo i ja się z tym dobrze czuję.
Są różne sytuacje i są ludzie, którzy nie kierują się uczuciem, a np. korzyściami materialnymi.
Małżeństwo, to nie tylko: miłość, uczucie i wartości ( tak jak to powinno wyglądać w małżeństwie ), ale to też korzyści materialne.
Dlatego niektórzy wchodzą w małżeńskie związki, aby na tym skorzystać finansowo.
Małżonkom łatwiej zawsze o kredyt w banku, bo jeśli oboje pracują i mają dobre zarobki albo bardzo dobre zarobki, to każdy bank udzieli nawet wysokiego kredytu małżonkom.
To jest: wspólnota majątkowa ( chyba że jest ustanowiona intercyza u Notariusza, to inna sprawa ).
Małżonkowie mają wspólny majątek. Mają wspólne konto. Więc mają więcej środków finansowych, bo oboje pracują.
Pod warunkiem, że jest zgoda jakaś w małżeństwie, a nie odmienne zdanie, kłótnie i awantury.
No bo wtedy w każdym małżeństwie ludzie mają prawo do rozdzielności majątkowej i pomimo małżeństwa, mogą mieć pieniądze i majątki własne, z własnym kontem, a nie, wspólnym.
Wtedy też w niektórych sytuacjach dochodzi do rozwodów.
Tak więc, można kogoś w ogóle nie kochać i nie darzyć żadnym uczuciem. Można traktować kogoś obojętnie, chłodno... i można tworzyć małżeństwo.
Tylko tak się najczęściej dzieję w trakcie trwania małżeństwa, po iluś latach, a nawet i po pół roku małżeństwa.
Chociaż, różne są sytuację i są ludzie, którzy decydują się na związek małżeński, wiedząc od razu, że z tego miłości nie będzie, ale będą korzyści finansowe, a to dla niektórych ludzi jest dużo wazniejsze, niż jakieś tam uczucie i wartości.
Taka jest po prostu prawda
Są kobiety, które szukają facetów z dużą kasą, z dobrym mieszkaniem lub domem i dobrym samochodem i to już "przyciąga" takie kobiety do: małżeństwa.
I to też zależy, jakie to są kobiety i czym się kierują takie kobiety...
No bo jeśli facet pozna jakąś kobietę, która kocha wygodne życie, luksusy i pieniądze ( a kobiety najczęściej to kochają, nawet bardziej niż facetów, jako: facetów i taka jest prawda ), to małżeństwo takie nie będzie dla żadnego, szczerego uczucia, ale dla korzyści.
Facet jakiś musiałby być naiwny i głupi, by na to się godzić...
Ja nie życzyłbym sobie sytuacji, w której poznaję kobietę, nawet bardzo atrakcyjną, która nie darzyłaby mnie uczuciem szczerym, a kochałaby tylko to, co posiadam.
Nigdy bym nie był na to tak głupi.
Ale są faceci, którzy na to się godzą i sobie pozwalają i na tym tracą.
Trzeba uważać na złe kobiety, bo nie brakuje takich kobiet, a naprawdę potrafią zniszczyć nie jednego faceta.