Znalezione w necie....."Najpoprawniejszą definicją tego określenia jest uświadomienie sobie podczas fazy snu faktycznego stanu w jakim się własnie znajdujemy - zorientowanie się podczas snu o swoim aktualnym stanie świadomości.
Świadomy sen nie wydaje się być zwykłym snem - jego klarowność jest zdumiewająca i możliwość wyróżnienia najmniejszych nawet detali zapiera "senny dech" w piersiach. Samo LD zaczyna najczęściej następować podczas trwającego już jakis czas snu, kiedy to "oneironauta" odkrywa, ze przeżycia jakich doznaje nie wystepują w świecie fizycznym, ale czymś wyprodukowanym przez nasz mózg.
Mamy świadomość podczas snu, ale w żaden sposób nie wpływamy na to, co się z nami dzieje - jesteśmy jedynie mniej lub wiecej biernymi jego obserwatorami. Można to porównać do wyobrażenia sobie siebie jako jedna z postaci filmu, który właśnie oglądamy.To co najbardziej odróżnia sen świadomy od normalnego jest zazwyczaj niezwykła klarowność otoczenia, wszystkich rekwizytów, oświetlenia, kolorów, możliwość użycia wszystkich własnych zmysłów, co bardzo rzadko jest spotykane na tak wysokim poziomie podczas zwykłego snu, oraz niesamowite poczucie wolności, radości a nawet euforii.
Poza wspaniałym uczuciem, które towarzyszy świadomemu śnieniu i jest zupełnie niemożliwe do opisania, możemy podczas takiego snu zrobić właściwie wszystko. Wyobraź sobie, że budzisz się, ale cały czas jesteś wewnątrz swojego snu. Nie ma tu żadnych ograniczeń fizycznych ani umysłowych. Możesz spełniać swoje najskrytsze marzenia, pozbywać się zupełnie praw fizyki, a jedyną granicą we śnie jest Twój własny umysł. Możliwości LD są dosłownie nieskończone. Masz problemy z tremą, lękiem wysokości, boisz sie burzy czy ciemności? Jeśli zrozumiesz i przekonasz się, że we śnie nic ci się nie stanie, możesz dokonać wszystkiego nie obawiając sie konsekwencji, których doznałbyś w realnym świecie. LD jest takze niezawodną bronią do zwalczania nocnych horrorów, które nękaja wielu z nas.
Techniki świadomego śnienia:Technika don Juana
Don Juan Matus był szamanem, Indianinem Yaqui i nauczycielem Carlosa Castanedy - autora serii książek o wtajemniczeniu szamańskim. Część tej serii zastała już przetłumaczona na język polski i znajduje się w księgarniach. Jedną z praktyk szamańskich, których nauczał don Juan jest świadomy sen. Technika don Juana polega na umiejętności spojrzenia we śnie na własne dłonie. Gdy zobaczymy własne dłonie we śnie skojarzymy to ze świadomością. Aby tak się stało należy 4-5 razy dziennie powtarzać krótkie ćwiczenie. Polega ono na tym by:
1. Usiąść wygodnie i uspokoić swoje myśli, obserwując swój oddech. Nie zamykamy oczu, lecz pozwalamy rozluźnić się im. Powoduje to efekt nieostrego widzenia, jakby za mgłą. Oczy bardzo delikatnie "zezują" do środka, są totalnie rozluźnione, ale otwarte.
2. Podnosimy swoje dłonie tak, by znalazły się w polu widzenia, przed oczami. Oczy cały czas są rozluźnione, a obraz dłoni nieostry.
3. Teraz powoli wyostrzamy swój wzrok i dokładnie przyglądamy się swoim dłoniom. Cały proces podobny jest do zmiany ostrości kamery telewizyjnej. Wyobrażanie sobie, że nasze oczy są obiektywem kamery bardzo pomaga w tym ćwiczeniu. Wyostrzanie wzroku trwa 2-3 sekundy. Przyglądając się swoim dłoniom, należy zwrócić swoją uwagę na wrażenia wizualne, przenieść uwagę na proces percepcji. W czasie przyglądania się własnym dłoniom należy powtórzyć dwa, trzy razy zdanie: "Widzę swoje dłonie we śnie, wiem, że teraz śnię".
4. Następnie pozwalamy sobie na rozluźnienie wzroku i uwagi. Obraz dłoni znowu staje się nieostry, a uwaga nie jest skupiona na niczym.
5. Teraz znowu powtarzamy punkt 3, a potem 4. Zmiana ostrości widzenia i uwagi następuje 4-5 razy, a ostatnim razem odbywa się w wyobraźni po zamknięciu oczu. Wtedy możemy sobie wyobrazić, że w jakiejś scenie ze snu podnosimy dłonie do góry, przyglądamy im się i uświadamiamy sobie: "Widzę swoje dłonie we śnie, wiem, że teraz śnię".
6. Na koniec należy posiedzieć w spokoju przez parę minut, nie myśląc o niczym i wstać, przechodząc do codziennych zajęć.
Całe ćwiczenie należy powtórzyć przed położeniem się spać, oczekując, że obraz naszych dłoni pojawi się we śnie, a my rozpoznamy dzięki temu, że śnimy.
Kenneth Keltzer, autor książki "Słońce i Cień", stosując tą technikę uzyskał efekt w postaci pojawienia się świadomego snu po dwóch tygodniach praktyki, niektórzy jednak z pewnością nie będą potrzebować aż tyle czasu. "