To na Woli, na pierwszy rzut oka faktycznie fajne, ale po bardziej uważnym przyjżeniu się widzę kilka rzeczy, które mi osobiście się nie podobają, bo wiem jak wygląda realizacja tego. jeden budynek jest bardzo blisko drugiego, więc będzie wpadało do mieszkania bardzo mało światła, zwłaszcza na niższych kondygnacjach. Jeśli chodzi o tą przestrzeń wspólną, to bardzo podobnie wygląda to na Gocławiu (ul. Kwiatkowskiego 7). Projekt był przepiękny, ale mieszkańcy parterów mają własne ogródki, na których sadzą wysokie jałowce, inni jakies kwiatki, płoty betonowe, drewniane.... chorzy ludzie, których fantastyczne pomysły psują cały zamierzony efekt. Ponadto zwróć uwagę na ilość wysokich barierek w tej przestrzeni, ani dziecko, ani piesek się na dobrą sprawę nie pobawi,a w przypadku dzieci musisz się jeszcze liczyć z rozciętym łbem
akurat na Kwiatkowskiego wygląda to jeszcze gorzej, bo oni te wygrodzenia mają kammienno-betonowe, wysokie na metr. Całość przypomina rekonstrukcję ruin średniowiecznego zamku.
Pamiętaj, żeby kupić takie mieszkanie, żeby wystarczyło ci środków na wyposażenie go. Do tego co wyjdzie ci z obliczeń koniecznie dodaj jescze ok. 30-35 procent tej sumy, bo zawsze wydaje się duuuuuużo więcej. I broń boże nie oszczędzaj na podłogach!
Myślę, że mimo róznic w cenie inwestycja w nowe budownictwo jest opłacalna. Docenisz to już w czasie urządzania mieszkania
prosty przykład: przeprowadzając się do nowego mieszkania postanowiłem zabrać ze sobą łóżko, które kupiłem 2 lata wcześniej. Nie wesżło do windy, musiałem znosić je z 9 piętra, w nowym budynku łóżko wchodzi do windy w każdej pozycji
poza tym kupując mieszkanie w nowym budownictwie kupujesz sobie kulturalne otoczenie na jakims poziomie. Takie mieszkania kupują zwykle młodzi ludzie więc masz większe szanse na dobrych sasaidów... no i nie będzie śmierdziało na klatce kapustą
a ceny w gemini i kaskadzie sa bardzo zbliżone ;P