Mało kto pewnie to zauważył ale ten wątek został założony przed siedmiu laty.
Nie pamiętam jakie były w tym czasie dostępne książki w Biedronce.
Pamiętam jednak że w kwietniu 2014 roku udawałem się do szpitala w stolicy
na operację kardiologiczną mającą sprawić że jeszcze dłuższy czas ten świat będę gnębił.
Na okres tego pobytu zabrałem ze sobą Sławomira Kopra
Kolej na książka bestsellerowego autora specjalizujące go się w życiu prywatnym elit II Rzeczypospolitej. Każdy kraj, każda epoka i każdy ustrój miał swoje skandale i afery. Niewolna była od nich równ...
lubimyczytac.pl
czy też nieznanego mi wtedy Chufo Llorensa
Książki z serii Władca Barcelony
lubimyczytac.pl
To co te książki ze sobą łączyło to fakt ich nabycia w Biedronce po dość niskiej cenie.
Potem tam też nabyłem jeszcze kilka tytułów Kopra i drugą część Llorensa.
Ogółem więc to miało sens.
Jednak od kilku lat na takie stoisku w Biedronce chyba nawet nie zwracam uwagi.
Dlaczego?
Kiedyś na stronie internetowej Biedronka informowała jakie książki będą w ofercie.
Te tytuły bądź ich autorzy zawsze mniej lub bardziej były ciekawe.
Jednak jedna rzecz ich łączyła.
Albo autorzy albo tytuły mniej lub bardziej były znane i popularne.
Dziś tego nie obserwuje.
Dziś znajduje tam nieznanych mi autorów czy „dzieła” dla mnie pozbawione wartości.
Dlatego śmieję się z przedmówcy który jak zwykle
„powiedział co wiedział”
wróżąc księgarniom upadek.
Ilu z forumowiczów idąc dziś do Biedronki nabędzie tam biografie:
Piłsudskiego , Putina czy Napoleona jakie ja mam na półce?
Ilu z forumowiczów nabędzie podręcznik szachowy dla zaawansowanych?
Ilu z forumowiczów nabędzie tam np. podręcznik do korzystania z Adobe Premiere?
Kiedy nadejdzie „koniec świata”?
Wtedy kiedy niektórzy zaczną myśleć co piszą zamiast pisać co myślą.
Podsumowując
Dziś w Biedronce mamy w ofercie szereg książek ale moim zdaniem znacznie ciekawiej z nimi w sklepie było w momencie powstania tego wątku.