Wynajmujemy duże mieszkanie na poddaszu, 2 osoby na pokój, dach spadzisty, okna dachowe. Tam, gdzie pada słońce, nie da się stanąć dzisiaj na podłodze, bo parzy stopy. O gotowaniu nie ma mowy, bo kuchenkę mamy elektryczną i palniki strasznie się rozgrzewają. A wanna z letnią wodą 1 do podziału na 4 osoby... W ciągu ostatnich 4 dni moim najlepszym przyjacielem stała się miska z zimną wodą, żeby choć stopy wymoczyć, butelka wody mineralnej i... brak jakiejkolwiek aktywności. Przed chwilą zamiotłam podłogę, i byłam mokra jak po maratonie. Nie popelniajcie mojego błedu i strzeżcie się mieszkań na poddaszu!