Jak Poderwać ?

Status
Zamknięty.

sq013

Nowicjusz
Dołączył
4 Październik 2005
Posty
1
Punkty reakcji
0
Na wstępie chciałbym się ze wszystkimi przywitać :)

Trochę się rozpiszę no ale cóż inaczej nie wiem jak mam to opisać :D

Moj kolega ostatnio przeniósł sie do nowej szkoły, więc pojechałem tam z nim (bał sie że będą go gnebić ale to szczegół). No wiec wchodzimy do szkoły, on znalazł swoją klasę wszedł na lekcję, a ja czekałem na korytarzu na niego. Nagle zza rogu zobaczyłem piękna dziewczynę, aż mnie zatkało. No więc postanowiłem że następnego dnia znowu pojdę do tej szkoły i zagadam do niej. Sprawa z pozoru wydawała mi się prosta, spojrzałem na rozkład odnalazłem jej salę, no i czekam w pobliżu tej sali... czekam czekam, dzwonek zadwonił, widzę że wychodzi zaczynam iść, patrzę sie a za nią z 5 albo 6 koleżanek i w najlepsze sobie gadają. Nie wiem co mnie powstrzymało od podejscia do niej, ale skończyło sie na tym że odprowadziłem ja wzrokiem. Musiałem się śpieszyć do pracy więc nie miałem czasu czekac kolejne 45 minut na kolejną okazję. Postanowiłem w poniedziałek przyjsć i z nią porozmawiać. Nadszedł poniedziałek, czekam czekam wychodzi cała jej klasa a jej nie ma :( , więc poszedłem do kolegi i zapytałem sie go czy dziś ją widział, powiedział mi że chyba dziś jej w szkole nie ma. Trochę się wkurzyłem bo na darmo wstawałem o tak wczesnej godzinie, zapytałem sie kumpla czy nie wie tak na oko z której dzielnicy ona jest (z ciekawośći sie zapytałem) on powiedział że z dzielnicy obok mojej, ucieszyłem się, zapytałem sie go skad on to wie, on mi odpowiedział że widzi ją codziennie o 6:20 na przystanku, no wiec następnego dnia (wtorek) poszedłem na przystanek, byłem tam od 6:10 do 7:00 i ani sladu po niej :/ .

Kiedy piszę ten post jest własnie wtorek, jestem niewyspany, i jestem w kropce bo nie mam pojecia co robić.
Nie wiem nic o niej, wiem tylko do której klasy chodzi i do jakiej szkoły.
Z reguły nie mam problemu z kobietami, nie jestem ani brzydki ani glupi, ale ona... onieśmiela, boje sie że palnę jakieś głupstwo i rozmowa nie będzie się kleić. Czuję sie tak momentami jakbym miał totalnie pusto w głowie i że skończy sie to wszystko na tym ze podejdę i powiem "czesc".

Prosiłbym was o pomoc, bo ja sam nie wiem jak mam sobie z tym poradzić.

Ps: przepraszam za to że tak sie rozpisałem, i za błedy stylistyczne/ortograficzne ale prawie zasypiam przy klawiaturze.

Z góry dziękuję za pomoc.
pozdrowienia :)
 
Status
Zamknięty.
Do góry