Tyle już tutaj było mówione na temat tychże rządów PiS-owskich, ale ja jeszcze przypomnę, co to jest PiS i jacy ludzie przebywają w tej "bandzie".
Otóż, jeżeli ktoś nie pamięta to warto przypomnieć co wyprawiał PiS już w pierwszych latach swoich rządów, i to na nie pełną kadencję.
Partia braci Kaczyńskich powstała o ile dobrze pamiętam w 2001 roku, a pierwsze rządy braci Kaczyńskich były tylko przez dwa lata: 2005 - 2007.
PiS wtedy współrządził z Samoobroną Leppera ( już nieżyjącego ) oraz z Ligą Polskich Rodzin z Giertychem, który obecnie jest znanym prawnikiem.
Już w pierwszych latach rządów PiS z braćmi Kaczyńskich zachowywał się źle i obrażał Platformę, Tuska, ale też Leppera, z którym współrządził.
Zagadkowa była śmierć Leppera... który był jednym z niewielu naprawdę w porządku ludzi i polityków, ale ponadto był rolnikiem, znał się na tej pracy i rozumiał wszystkich rolników i ciężką pracę w polu.
Żył też aktywnie i sportowo.
Niby dlaczego targnął się na swoje życie, nagle? Czy przypadkiem Kaczyńscy i PiS go nie wykończyli psychicznie?
Musiał mieć jakieś problemy skoro się zabił? A może Panu Lepperowi pomogli w samobójstwie, żeby to wyglądało tak, że sam targnął się na swoje życie?
Lepper miał ileś spraw w sądach, bo składali na niego skargi, a być może w większości tychże przypadków nie był winny...
On stał się "ofiarą" rządów PiS-owskich i braci Kaczyńskich.
Popadł w jakieś, nie małe długi i nie mógł się z tego wyplątać.
Albo to była jego sprawa prywatna, albo wpadł w długi przez PiS...
Chociaż tego nie wiadomo do końca.
W każdym razie nikt w PiS, na czele z braćmi Kaczyńskich za Lepperem nie tęsknił, kiedy on już nie żył.
PiS już w pierwszych latach rządów mógł i pewnie miał powiązania z Kościołem, Rydzykiem oraz z Episkopatem, ale na pełną skalę: współpraca z Episkopatem nastąpiła od 2015 roku.
Zresztą, PiS to nawet była partia już "fanatyczna", również na tle religijnym kiedy była partią opozycyjną, a rządziła Platforma.
Nawet jak przez cztery lata, od początku lat 2000 rządziła Stara Lewica, z Millerem, a PiS powstał w 2001 roku, to już zaczęli być partią... fanatyczną...
I to trwa do teraz.
Kiedy rządziło PO z Tuskiem, to PiS się "wcinał" do rządów Tuska i obrażał Tuska oraz PO.
Pamiętam jak PiS z PO się "żarli" publicznie, w Sejmie, ale i w studiu i to oglądali widzowie.
Już wtedy PiS to był... drań, nazywając tak zachowanie PiS i Kaczyńskiego.
Ta partia nie zmieniła się ani trochę na lepsze, a nawet na gorsze się zmieniła.
Jak mieli... drani, złych moralnie ludzi w partii, to tak mają dalej takich ludzi i to się nie zmieniło.
Tylko wtedy, kiedy PiS rządził, z braćmi Kaczyńskich pierwszy raz ( pierwszym prezesem tejże partii był nieżyjący brat obecnego, Kaczyńskiego, a potem prezydent Warszawy i Polski, aż do swojej śmierci ), to jeszcze nie narobili tyle zła w Polsce, bo nie rządzili na pełnej kadencji.
Podali się do dymisji, pod jakimś wpływem już po dwóch latach i przypuszczam, że dzięki PO zrezygnowali z rządu i potem to już wybrano Tuska z Platformą do rządu.
PiS to był "szkodnik" od samego początku powstania tej partii i to trwa do teraz.
Nigdy nic dobrego nie było w tej partii i rządzie.
Szkoda wielka, że nie powtórzyło się to z 2007 roku, kiedy PiS został wykluczony z rządu i nie dotrwał do pełnej kadencji...
Mogło to się i teraz powtórzyć, chociażby po jednej tylko kadencji Kaczyńskiego, ale nie stało się tak.
Dopuszczono do tego, żeby Kaczyński rządził aż 8 lat i niszczył polską gospodarkę, służby mundurowe, edukację, praworządnośc, sądy, prokuraturę i upolitycznił wszystko, co było można.
Bo w pierwszych latach rządów PiS jeszcze w Polsce takich rzeczy nie zrobił, chociaż mógł i wtedy tak zrobić.
Rządzili za krótko i na niepełną kadencję i nie zdążyli narobić tyle zła, co od 2015 roku do teraz.
Bo szkoda kraju, społeczeństwa, uczestnictwa w Unii Europejskiej, a Kaczyński to rozwalił w kraju.
PiS składa się z kłamców i złodziei, ale oni oczywiście do niczego się nigdy nie przyznają.
No bo kto się przyzna i sam na siebie złoży doniesienie? Nie ma takich ludzi.
Jeżeli ktoś ma coś na sumieniu, to będzie to ukrywał.
PiS ma bardzo dużo rzeczy na sumieniu i tego można by podać całą listę.
Trzymają z Episkopatem, Rydzykiem i PiS "podlizuję się" Episkopatowi.
Sprawa aborcji w Polsce, związków partnerskich oraz grup LBT nie jest akceptowana przez polski Episkopat i rację temu przyznaję Kaczyński.
A ja przypominam, że Polska należy od 2004 roku w strukturze unijnej, gdzie obowiązują te same, unijne standardy, równość i prawa co we wszystkich krajach Unii Europejskiej.
Dlaczego Polska ma być tutaj wyjątkiem?
PiS, fałszywie deklarował uczestnictwo Polski w Unii Europejskiej, ale tak naprawdę oni są przeciwko tej strukturze, ale głośno do tego się nie przyznają.
Oni będą zawsze kłamali i mówili co innego, a swoje wiedzą.
Im przeszkadza Unia Europejska, bo to są wartości wspólne, to są równe prawa np. osób LGBT, gdzie są takie osoby równo traktowane we wszystkich krajach unijnych.
I w PiS dobrze wiedzą, że Unia Europejska nie toleruję obrażania takich osób i dyskryminacji takich osób, bo w PiS nie ma ludzi tolerancyjnych dla takich osób i w ogóle w wielu innych sprawach.
No bo czego się spodziewać po fałszywych, zakłamanych i bez empatii ludziach? W PiS takich ludzi prawie nie ma.
To są przeważnie ludzie źli, którzy widzą tylko własne korzyści.
PiS od początku miał gdzieś własny kraj.
Oni tylko udawali i nadal to robią, że: "niby Polska jest dla nich ważna... Suwerenność i takie tam... frazesy... ".
Tak naprawdę to są zdrajcy własnego kraju i za coś takiego powinni trafić na długie lata do paki...
Zdrada własnego kraju i własnego społeczeństwa, to jest równoznaczne z: zabiciem kogoś.
Nie da się inaczej czegoś takiego wytłumaczyć.
Np. w niektórych krajach ( nawet na Białorusi tak jest ), no, może nie w "niektórych", ale w kilku krajach świata, za zdradę własnego kraju czeka kara śmierci.
I dotyczy to także polityków, a nie tylko zwykłych ludzi.
Gdyby PiS rządził w takim kraju, to już by prawie wszystkich skazano na karę śmierci, za zdradę własnego kraju.
Np. na Białorusi by tak było.
Dlatego, jaki jest tam Łukaszenka, to sobie jest, ale on własnego kraju nigdy by nie zdradził, ani jego rząd.
A kto lubi nadal rządy PiS-owskie? No ci, którzy fascynują się złodziejstwem, złem, oszustwem, a też w Polsce nie brakuje takich ludzi i to trzeba przyznać szczerze.
I tacy ludzie też głosują na złe rządy, bo sami mają podobne myślenie.
A niektórzy głosowali i nadal głosują na takie rządy za programy społeczne: 500 plus, 300 plus na rodziny, a także finansowanie innych grup ludzi.
Jeśli ktos komuś bez pracy daje jakieś pieniądze, to się kogoś najczęściej za to lubi.
Dlatego, że tak normalnie to nikt nikomu nie daję pieniędzy bez pracy i nigdzie tak nie jest.
Nawet na 20 zł. trzeba zapracować i wiem to sam po sobie.
Na ulicy też nie leżą żadne pieniądze, a fajnie by było, gdyby tak było.
Jednak: rozdawanie pieniędzy na dłuższą metę i na stałe, ma swoją cenę i to widać już w Polsce.
PiS to są nie tylko złodzieje i kłamcy, ale to sa też ludzie i politycy nie gospodarni, którzy przez 8 lat zmarnowali dziesiątki miliardów złotych, a może i setki miliardów ( bo oni to ukrywają i nie wiadomo dokładnie ile tego zmarnowali ) na rzeczy niepotrzebne.
I oni teraz zostawią finanse publiczne, jak i cały budżet nowemu rządowi, które dalej będzie musiał finansować te "programy" społeczne, jakie wymyślili w PiS, bo przecież obiecali podtrzymanie tego, co PiS wprowadził.
Pytanie z czego rząd nowy będzie dalej, na przyszłe lata finansował miliardowe programy społeczne?
Bo PiS, żeby z czegoś mógł finansować wszystkie programy, to wprowadził kilkadziesiąt, róznych podatków, których nie było za rządów poprzednich, za PO i PSL.
Nie było też tak wysokich podatków, jakie są za PiS i to są fakty.
No a PiS to wszystko wprowadził, a teraz nawet VAT zwiększył z 22 do 23 procent, żeby z czegoś mógł to wszystko finansować.
Bo samo 500 plus, tylko ten jeden program budżet polski kosztuję rocznie, ok. 40 miliardów złotych.
Ale i miesięcznie to nie są małe sumy na taki program.
Za co by to finansowali, tyle miliardów, gdyby nie mieli wyższych, różnych podatków i... nowych podatków?
Budżet by tego nie wytrzymał, gdyby nie miał wyższych i nowych podatków oraz róznych opłat.
I tak, pomimo tego, że PiS powprowadzał aż tyle podatków i niektóre zwiększył, to nadal jest im mało i wydają ogromne sumy z tego budżetu, gdzie obecnie jest duży deficyt budżetowy, o czym mówią mądrzy ekonomiści.
A i tak nie wiadomo wszystkiego o stanie budżetu państwa, bo PiS jest nieuczciwy i ukrywa rzeczywistą sytuację budżetu oraz środków publicznych.
Ile oni "poza budżetem" narobili różnego rodzaju: "wałków", machlojek? To jest porażające.
I to ma być rząd gospodarny, który dba o budżet i o środki publiczne?
Warto posłuchać mądrych ekonomistów, politologów, co mówią na temat sytuacji polskich finansów, budżetu oraz całej gospodarki w kraju i mają dużo ciekawego do powiedzenia.
Ale jest też dużo przekłamania i przeinaczania o budżecie oraz gospodarce.
Wracając do sprawy Episkopatu, Kościoła, Rydzyka, powiązanego z PiS to w Polsce nie ma oddzielonego kościoła od państwa ( ja jestem za tym, aby oddzielić kościół od państwa w Polsce i traktować równo każdego, duchownego, aby nie był uprzywilejowany od zwykłych ludzi. Bo za PiS każdy, duchowny jest traktowany lepiej, a jest to niezgodne z polską Konstytucją ).
Sam, Rydzyk oraz jego media katolickie, dzięki rządom PiS-owskim dostał ogromne miliony złotych z pieniędzy podatników, których nie powinien dostać, bo za co?
Duchowny, jaki by on nie był ma się utrzymywać tylko z tego co sam posiada, a posiada...
PiS za swoich rządów finansował parafię oraz Rydzyka z ogromnych milionów, z pieniędzy publicznych.
Kto normalny i myślący normalnie idzie do takiej partii i zadaję się z takimi osobami, jak Kaczyński, Duda i inni?