Od kilku lat podstawą leczenia zapalenia zatok są sterydy wziewne,działające miejscowo. W przypadku wystąpienia nadkażenia bakteryjnego konieczna jest antybiotykoterapia. Ze względu na pobieranie materiału z zatok powinieneś mieć wykonany posiew, który udzieliłby odpowiedzi na temat wrażliwości bakterii na konkretny antybiotyk.
Decyzję o dalszym leczeniu może wydać jedynie lekarz po uprzednim przeprowadzeniu badania lekarskiego.
Tak jest:
wersja 1/ dla bardziej zamożnych - najpierw skierowanie do laryngologa, potem czekaj, w zależności od tego czy czekasz do dobrej poradni np. przyszpitalnej to za 3 miesiące będziesz miała termin, możesz też iść prywatnie do lekarza z danej poradni (około 100zł wizyta) i wtedy Cie laryngolog wepcha w kolejkę do poradni przyszpitalnej, albo, co bardziej pewnie, aby wydębić od Ciebie parę stówek przymie Cie parę razy, dostaniesz zapewne skierowanie na badania (na nfz ,ale z pieczatką poradni - no bo skoro juz zapłaciłaś te 100-500 zł...), potem poczekasz na TK około tygodnia, lub dwóch a następnie około 2 tyg na wyniki i opis, bo wykonuje to lekarz, który jest w poradni Tk raz na tydzień i siedzi tam około godzinki w ramach etatu. Potem z wynikami TK pobiegniesz ... za kolejne 100 zł do lekarza, który zapewne wyda Ci kropelki sterydowe...
wersja 2 dla większości czyli mniej zamoznych ---- czekasz w poradni 3 miesiące a leczy Cię internista kropelkami sterydowymi a następnie w zależności od Twojego stanu albo -1. Przechodzi Ci, albo 2. wersja z TK lub RTG czytaj wyżej.
Ja akurat mam podobnie, trzeci miesiąc opuchlizna na twarzy, bóle po prawej stronie pod okiem, krwotoki z nosa, nie sypiam prawie wcale, ale "nie jest tak źle" mówi pani doktor za 100 zł za wizyte .... ie wiem co znaczy "źle" - jak się już oślepnie? jak się straci węch? jak się upadnie na ulicy, bo tak słabo sie robi? wtedy będzie raban - dlaczego do lekarza pani nie poszła?