Piszesz to na podstawie? Bo sami Izraelczycy twierdzą coś innego, minister obrony Izraela w przemówieniu do żolnierzy powiedzial że najpierw bedą bombardować Strefę Gazy a potem wejdzie tam wojsko lądowe.Spoko Saymon, ale celem Izraela nie jest zdobywanie i okupowanie Gazy, to są same problemy, 2 miliony problemów. Zbombardują co mają zbombardować, czyli szpitale, szkoły, miejsca święte, cele w których Hamas się ukrywał i je wykorzystywał, a potem znów uszczelnią granice, a Palestyńczycy sobie będą w tym gnoju umierać.
Izraelski minister obrony Yoav Galant zapowiedział w przemówieniu do żołnierzy, że nastąpi ofensywa z powietrza, a następnie lądowa. „Rozpoczęliśmy ofensywę z powietrza, a później zaatakujemy z lądu. Ofensywa będzie się tylko nasilać” - zapowiedział.
Zgodnie z nowymi przepisami minister komunikacji będzie mógł, za zgodą ministra obrony, nakazywać dostawcom telewizji blokowanie określonych kanałów, a także zamykać ich biura w Izraelu, konfiskować sprzęt i blokować dostęp do ich stron internetowych. Tego rodzaju decyzja będzie obowiązywać przez 30 dni z możliwością dalszego przedłużania.
Izraelskie czołgi wjechały do Gazy. "Największa operacja od początku wojny"
No i jednak Izrael zaatakował na ziemi żołnierze wjechali do Strefy Gazy..W nocy izraelskie czołgi wjechały do Strefy Gazy i rozpoczęto operację ataku obiektów powiązanych z Hamasem. Izraelskie radio podaje, że była to największa tego typu operacja lądowa od początku wojny.
Według Hamasu było inaczej. żydzi atakowali Strefę Gazy z dwóch stron, jeden atak był pomocniczy a ten drugi miał być głównym i żydzi chcieli wtargnąć do Strefy Gazy i podzielić ją na pół a potem kolejno pacyfikować, coś podobnego zrobili Niemcy w Powstaniu Warszawskim.Wjechali i wyjechali, są już na terytorium Izraela, to jeszcze nie jest inwazja lądowa w pełnym tego słowa znaczeniu.
Powiem szczerze o tych rakietach z zasięgiem ponad 300 km pierwszy raz slyszę. Mało które państwo takie posiada.Hezbollah posiada nawet do 150 tysięcy rakiet, z czego wiele z nich to rakiety balistyczne o zasięgu do 300 km, z głowicami o ładunku do 500 kg.
Izrael rozważa przesiedlenie ponad dwóch milionów Palestyńczyków. Po zakończeniu wojny w Strefie Gazy mieliby oni trafić do Europy. Premier Netanjahu miał się już kontaktować w sprawie tego projektu z europejskimi przywódcami.
Rozważany jest jednak również i trzeci scenariusz, który zakłada, że Palestyńczycy ze Stefy Gazy zostaną przesiedleni do Europy. Mimo że Izrael rozpatruje państwa basenu Morza Śródziemnego, to przede wszystkim chodzi o dwa kraje Unii Europejskiej – Hiszpanię oraz Grecję.
Z dokumentu wynika, że w całej operacji mogłoby partycypować więcej państw. Przede wszystkim przeznaczając środki finansowe na przesiedlenie Palestyńczyków, albo wręcz ich przyjmując.