Fajnie oglądało mi się dzisiejszy ślub księcia Anglii.
Przyznam nawet że chyba pierwszy raz nie miałem jakiejś wewnętrznej nienawiści wobec władz. Może to wina tego że to nie swoi.
Mniejsza z tym lecz jest małe ale.
Spodziewałem się dzisiaj widoku choć by fotografii matki obok ołtarza.
Przykre to trochę że w tak ważnej chwili syn nie mógł choć by zerknąć na fotografię uśmiechniętej matki która moim zdaniem powinna być tak obecna. Ja myślicie...
Był w ogóle choć by taki plan by postawić foto matki czy nie pomyślano? A jeśli już był to obecność fotografii matki obok ołtarza była by nietaktem wobec narodu, królowej i innych?
Zauważyłem też że stacje TV podczas ceremonii nawet słowem nie wspomniały o matce księcia. Zakaz, nakaz?
Przyznam nawet że chyba pierwszy raz nie miałem jakiejś wewnętrznej nienawiści wobec władz. Może to wina tego że to nie swoi.
Mniejsza z tym lecz jest małe ale.
Spodziewałem się dzisiaj widoku choć by fotografii matki obok ołtarza.
Przykre to trochę że w tak ważnej chwili syn nie mógł choć by zerknąć na fotografię uśmiechniętej matki która moim zdaniem powinna być tak obecna. Ja myślicie...
Był w ogóle choć by taki plan by postawić foto matki czy nie pomyślano? A jeśli już był to obecność fotografii matki obok ołtarza była by nietaktem wobec narodu, królowej i innych?
Zauważyłem też że stacje TV podczas ceremonii nawet słowem nie wspomniały o matce księcia. Zakaz, nakaz?