Jestem przeciwnikiem grafitti. Nie twierdzę, ze niektórzy z tych ludzi pozbawieni sa talentu. Zgadzam sie, ze czasami niektóre budowle głównie na tym zyskują. Ale poniewaz jest to tworczość czysto spontaniczna, masowa, służąca najczęściej popisowi i adrenalinie a nie objęta żadną formą kontroli, uwazam, ze czyni więcej szkody niz pożytku. W wiekszości przypadkow to czysty wandalizm za ktory placą potem ciężka kasą niewinni ludzie. Wagony kolejowe, metro, tramwaje i inne środki komunikacji miejskiej, prywatne domy, ich ogrodzenia, nowoczesne budynki ktorych architekci nie mieli wizjii umieszczania grafitti na elewacjach, mosty, tunele itd. Czasami zabytki. To koszmar. Do tworzenia takich obrazkow czy tez napisow nie potrzeba inteligencji ani talentu. To zwykla małpia zręczność. Najpierw, by sie tego dobrze nauczyc, chrzani sie pare pomysłów a potem podpatrując innych maluje sie ściany dla wlasnej frajdy. W tym tkwi jakaś podświadoma zlośliwość, infantylna chęć uczynienia jakiejś psoty. Wielu z was bedzie kiedys mialo dzieci i własne mieszkania. Ciekawy jestem, czy pozwolilibyście, by wasze dziecko uprawialo swa radosna tworczość na ścianach i meblach, mazalo flamastrami tapicerki w samochodach ? Nie, bo przeciez to wasz dorobek. A dziecko, jesli ma talent, to niech maluje na papierze... I jeszcze jedno, proponuję ktoremus z tych "artystow" ozdobić grafitti Piramidy w Egipcie. To będa jaja. I z gory zastrzegam, 10 procent od dochodow, dla mnie. W końcu to mój pomysł... B)