Do wszystkich piszących: Myślę, że już ustaliliśmy dzięki 10 postom na stronę, że Eluveitie, Korpiklaani i Finntroll są popularne. Też lubię te kapele ale trzeba czasami się rozejrzeć za tym, co niektórzy gubią wraz ze wzrostem popularności. Widzę też nierozwiązaną dyskusję co do pochodzenia folku od blacku, to prawda ale nie bezpośrednio. Myślę, że można bezpiecznie stwierdzić, że viking metal pochodzi od blacku a folk od viking metalu właśnie, bez tych charakterystycznie blackowych elementów. Jako, że mało osób tutaj rozgranicza między folk i viking metalem to też nie będę tego robił. Nie będę nawet starał się też mówić o Pagan Metalu. Polecam:
-
Alkonost ma bardzo różne kawałki. Od czystego folk metalu do bliskiego zbliżania się pod blackowe klimaty.
- Ktoś napisał wcześniej, że
Arkony do folku się zaliczyć nie da. Mam nadzieję, że chodziło o polską Arkonę bo to absurd.
-
Ásmegin - świetny dowód na to, że warto szukać mniej znanych kapel.
- Wstyd, że nikt nie rozwinął się na temat
Bathory. Oni są prekursorami viking metalu.
-
Corvus Corax mnie osobiście na równi z następnym zespołem trzepie po jajcach epickością.
-
Cultus Ferox, delikatniejsze (chociaż nie zawsze) klimaty folkowe z Niemiec.
-
Cruachan wyraźnie wplata fragmenty black metalowe w swoje utwory. Zdaję sobie doskonale sprawę, że ten utwór tego nie ukazuje ale jak ktoś chce to poszpera w poszukiwaniu ich wcześniejszych kompozycji.
-
Einherjer, również dobry przykład tego czym jest viking metal.
-
Elvenking - Bardzo przystępna kapelka czerpiąca dużo z power metalu. Dobre dla początkujących z mediewalnymi klimatami w metalu.
-
Enslaved i to jest kierwa blaszka viking metal moi państwo. Tyle
-
Equilibrium zresztą również, czasem trochę lżej niż Enslaved ale po szwabsku więc na jedno wychodzi.
-
Falkenbach wcześniej robił muzykę na tyle okraszoną blackiem, że nazywano to blackened folkiem. Czas mija a utwory stają się bardziej delikatne ale nadal polecam.
-
Faun też może być tutaj wspomniany chociaż z metalem ma mało wspólnego. To po prostu folk/neofolk ale nasi zachodni sąsiedzi się nimi ogromnie jarają i jest to wg. mnie zasłużone.
-
Folkearth jest kwintesencją folku. To projekt stworzony przy udziale członków wielu innych, cenionych grup folk/viking metalowych.
-
Forefather zwyczajnie kopie tyłek. Kolejna kapela, która z czasem nabrała delikatności odchodząc od black metalowych korzeni.
-
Haggard gra tyle różnych rzeczy, że ciężko coś jasnego tutaj powiedzieć. Od gothic, przez doom folk do zwykłego folku.
-
Heidevolk to kapela z jajami, mamucimi jajami. Czasem zabawnie, czasem epicko, zawsze dobrze zagrane.
-
Hel, moja ulubiona kapela z damskim wokalem. Folk metal / Folk rock. Nie za ostro ale żywo.
-
Kivimetsän Druidi to kapela świetnie lawirująca między dźwiękiem symfonicznym i żywymi partiami gitarowymi. Mają też lżejsze kawałki skupiające się na folkowej części ich inspiracji. Dobre połączenie męskiego i damskiego wokalu.
-
Kromlek to moi państwo po prostu wypada znać, nawet jeśli się nie słyszało o folk metalu.
-
Leśne Licho, żeby nie było że ograniczam się do zagranicy. Bardzo klimatyczny polski folk metal / neofolk.
-
Lumsk czasem bywa według mnie monotonny, ale są prawdziwe perełki dla których warto zwrócić na nich uwagę.
-
Månegarm zaskakuje mnie tym, jak w jednym kawałku potrafią trzasnąć jak pierun a w innym zachować klimat bujającej się na wietrze trawy.
-
Myrkgrav jest dziełem jednego muzyka, czego nie da się odczuć słuchając jego utworów. Lubi w jednym utworze zawierać elementy delikatne jak i wyraźnie blackowe.
-
Otyg to również klasyka w temacie folk/viking metalu. Niestety aktualnie zespół nie prowadzi działalności.
-
Pagan Reign to po prostu ktoś powinien wymienić wcześniej, tak samo jak Bathory. Kapela niestety od 2008 roku nie istnieje.
-
Radogost był już wcześniej wspomniany ale również polecam. Warto wspierać lokalne zespoły, kupcie ich płytę ^^
-
Skyclad ciekawie ukazuje, że folk metal nie musi zrodzić się z viking metalu. Panowie przeszli od klasycznego Heavy Metalu do klimatów folkowych zostając jednymi z ojców gatunku.
-
Slavland, kolejna polska kapela. Grają czasem ostre, bardzo bliskie black metalowi kawałki a czasem utwory, które z metalem nie mają nic wspólnego.
-
SuidAkra - oprócz durnej nazwy (Imię założyciela kapeli pisane od tylca) kapelę charakteryzuje melodic death metal gęsto doprawiony elementami folkowymi.
-
Svarga to rosyjska viking/folk metalowa formacja blisko współpracująca z tamtejszą Arkoną.
-
Svartby gra bardzo podobnie do Finntrolla ale według mnie utrzymują znacznie wyższy poziom. Finntroll ma wiele kawałków wybitnych, wiele słabych. Svartby kopie trollowe dupska w prawie każdym utworze.
-
Svartsot, czasem epicko, czasem skocznie i rubasznie. Czyli najpierw bitka, potem chlanie i baby.
-
Thyrfing jak i wielu, o których już tutaj wspominałem przejął tendencję do łagodzenia swoich brzmień. Nie powiem, denerwuje mnie to. Nie zmienia to faktu jak porządne utwory mają.
-
TrollfesT to kolejna kapela podobna do Fintrolla. Wyróżnia ich fakt, że większość utworów śpiewana jest w fikcyjnej mowie trolli -
Trollsprĺk
-
Varg to grupa wierna ostrym brzmieniom, za co cholernie ich doceniam.
-
Wardruna wyróżnia się spośród innych wprowadzaniem do swoich kompozycji niezwykłej atmosfery poprzez użycie elementów neofolkowych i ambientowych. Świetna muzyka, naprawdę.
-
Waylander to takie Eluveitie zanim zaczęli robić muzykę pod publiczność. Celtic folk metal.
-
Калевала z Rosji naprawdę mnie pozytywnie zaskoczyła. Polecam przesłuchać przynajmniej pare kawałków, ja się skusiłem bo są dostępne za darmo na lastfm.
Oczywiście to tylko ułamek tego, co warto poznać. Wspomniałem tylko o wykonawcach, których aktualnie mam na winampowej playliście. Dodałbym to, czego słucham na youtube i miejsca by brakło na inne posty.
Turisas,
Battlelore,
Cadacross - ocierają się o tematy folkowe, ale nie do końca. Toż to braterstwo, ale cioteczne.
Eluveitie,
Finntrolla,
Korpiklaani,
Moonsorrow,
Týra itp. pomijam bo to cholernie oczywiste kapele jeśli idzie o ten gatunek.