M
MacaN
Guest
No tak, zapomniałem o Egipcie a jeśli chodzi o Azję to nie razem z Afryką, osobno.
Sadzisz, że jest możliwe ustalenie absolutnie obiektywnej prawdy historycznej? Skoro każdy policjant Ci powie, że 20 świadków wypadku drogowego przedstwi 20 wersji jego przebiegu, często znacznie się od siebie różniących.Ironizowanie, że jest prawda "moja" i prawda "twoja" nazwano relatywizowaniem prawdy.
Jednak twierdzenie, że polscy rolnicy mają mniejsze dopłaty z UE od rolników zachodnich, bo naszych chłopów jest więcej niż zachodnich nie jest żadną prawdą.
Jasne, że nie są rewanżem. Są ustępstwem negocjacyjnym - my Wam TO, Wy nam TAMTO!Nieprawdą jest także, że mniejsze dopłaty dla polskich rolników są rewanżem za zakaz kupowania polskich nieruchomości przez dłuższy okres niż gdzie indziej.
A to już prawdą nie jest! WPR polega na dopłatach do produkcji. Polska wynegocjowała sobie odmienny sposób realizacji dotowania rolnictwa. Obawiając się, że polscy rolnicy nie poradzą sobie ze sprawozdawczością. Dlatego, przyjęto u nas zasadę dopłaty do hektara ze szkodą dla polskiej wsi!PRAWDĄ jest, że dopłaty dla rolników nie mają żadnego związku z ich liczebnością - UE dopłaca określoną kwotę do każdego HEKTARA. W Polsce mniejszą niż na zachodzie, a miało być zrównanie dopłat.
A ja się spodziewam właśnie takiego scenariusza. Unijne dopłaty do rolnictwa są bezpośrednią przyczyną zapaści rolnictwa w krajach Trzeciego Świata.Nieprawdą jest także twierdzenie ministra rolnictwa, że dopłaty utraciły znaczenie, bo wkrótce zostaną całkowicie zniesione.
Mój kraj może być mżonką, może być niepotrzebnym bękartem traktatu wersalskiego itd., co nie zmienia tego, że jest Polską, jej likwidacja jest w moim pojmowaniu szkodnictwem i łamaniem konstytucji. (chyba że konstytucja, nawet ta lewacka, też jest już niesłuszna)
Cechami suwerenności są: pierwotność, nieprzenoszalność, niezależność i nieograniczenie. Tak jak możemy mówić o pierwotności bycia suwerenem narodu w Polsce, tak pozostałe warunki (sine qua non) zostały złamane. Po 2004 roku, konstytucjonaliści zaczęli gorączkowo szukać surogatów, w postaci suwerenności ograniczonej traktatami, teraz to i z tym, mają problem… (po podpisaniu traktatu lizbońskiego). Tak to wygląda ze strony prawnej i doktrynalnej.
Mógłbym długo się rozwodzić nad różnymi koncepcjami suwerenności i próbami jej opisania przez wielu myślicieli. Wszystkie te koncepcje sprowadzają się tak naprawdę, do tego, że 3 rodzaje władz: wykonawcza, ustawodawcza i sądownicza, są niezależne od czynników zewnętrznych, koniec kropka… każda z tych władz jest zależna od struktur europejskich (najmniej sądownicza). Nawet w marsizmie suwerenem był „lud pracujący miast i wsi” na terenie danego kraju, a nie urzędnicy ulokowaniu w innym (przynajmniej nominalnie) kraju.., dzisiaj gros prawa publikowanego w Dziennikach Ustaw to tłumaczenia przepisów płynących z Brukseli (czasami skandalicznie nieudolnie tłumaczonych), władza wykonawcza, zgodnie z Traktatem Lizbońskim może tyle, ile nie może Bruksela (w uproszczeniu), każdy wyrok polskiego sądu może być wzruszony, przez sąd w Strasburgu… Abstrachując tutaj od tego czy nasi parlamentarzyści, rządzący, sędziowie, są dobrzy i mądrzy, suwerenność została utracona,, na własne życzenie…
Jeśli taka będzie ich wola, wystąpią z Unii.
Rękę dam sobie uciąć, że gdyby dziś doszło do referendum w tej sprawie, to jutro byśmy nie należeli do unii.
Próbujesz przetworzyć polskość na polskość prawdziwą ...
Może przeczytaj jeszcze raz i upewnij się, że doszliśmy do Polaków i tych, co Polakami nie chcą być i niech im będzie, że nie są.
Polak może chcieć wszystkiego, ale nigdy likwidacji swojej Ojczyzny przez utworzenie innego państwa, króre Polskę pozbawi podmiotowości.
argument będący strzałem w stopę, ew brakiem rozumienia czym są dopłaty gruntowe, one są do hektara, "a nie na twarz" - idąc twym tropem musiałby by być wręcz dużo wyższe niż w zachodnich UE aby zrekompensować niskie areały posiadane przez polskich drobnych rolnikówJest argumentem przedstwianym przez unijnych dyplomatów, w trakcie negocjacji akcesyjnych. I jest prawdą! W Polsce z rolnictwa utrzymuje się ok. 20% populacji, co jest jednym z największych wskaźników w Unii, a ponadto Polska ma 20% obszarów rolnych Unii.
To wielki ciężar przyjmowany przez stare państwa Unii na swoje barki.
skąd ci się to wzięło?Polska ma 20% obszarów rolnych Unii
znowu "skucha" dopłaty gruntowe (do ha) są w Polsce i innych krajach, ale są również dopłaty do produkcji (obok, np. płatności cukrowe, oliwkowe, winne itd), w każdym przypadku dopłaty są do UŻYTKOWANYCH gruntów, np w ulubionej (ostatnimi czasy) Grecji dopłata bezpośrednia do hektara wynosi ok 500 Euro, w Niemczech ponad 300, znowu na Łotwie tylko 100 (5 razy mniej niż w Grecji czy na Malcie) i prawie 2 razy mniej niż w Polsce.. ważne jest co innego w Polsce aby podnieść poziom wypłat transferów, występuje płatność krajowa (spadająca wraz z rosnącym udziałem budżetu UE w tych 200 Euro), w Polsce dużo wyższy niż w krajach jest udział tzw II filara (czyli dotacji inwestycyjnych i miękkich, oraz zalesiania i gospodarstw ekologicznych) - nie związanych bezpośrednio z samą uprawą roli (120 Euro do h, gdy w Niemczech 50), niestety 20% tegoż zużywają u nas Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i inne podmioty...A to już prawdą nie jest! WPR polega na dopłatach do produkcji. Polska wynegocjowała sobie odmienny sposób realizacji dotowania rolnictwa. Obawiając się, że polscy rolnicy nie poradzą sobie ze sprawozdawczością. Dlatego, przyjęto u nas zasadę dopłaty do hektara ze szkodą dla polskiej wsi!
oraz cła zaporowe (czasami sięgające nawet 1500%) ale to prawdaUnijne dopłaty do rolnictwa są bezpośrednią przyczyną zapaści rolnictwa w krajach Trzeciego Świata.
jak chcesz, wiesz ja prowadzę czasami szkolenia z tematyki funduszy....w temacie genezy UE pozostanmy przy swoich zdaniach.
suwerenność wg. doktryny do 2004 roku była jednoznaczna, po czym zaczęła się jej inflacja... słuszność przystąpienia do UE zastąpiła zasady...Nie jestem konstytucjonalistą, więc o łamaniu Ustawy Zasadniczej nie chcę się wypowiadać. Przypominam jedynie, że nikt poważny nie podnosił kwestii jej łamania, przez przystąpienie do Unii.
czym innym było jakże trudne łączenie ziem polskich (Polskich!) a czym innym biurokratyczny ordung w ramach chwilowej mody (bo moda na 1 państwo trwa raptem kilkanaście lat)Prawdą jest, że znaleźliśmy się w nowej sytuacji prawnej, nie mającej precedensów we wcześniejszych wydarzeniach. Trzeba ją obudować nowym prawem. To już było. W XII, XIII wieku scalaliśmy odrębne krainy w jeden organizm państwowy. Wtedy też musiało powstać prawo odpowiadające nowej rzeczywistości. Zdajesz sobie sprawę, jakim wyzwaniem było wytłumaczenie mieszkańcowi Wielkopolski, że powinnien nadstawiać głowę za Małopolaka? To co się zmienia, to pojęcie suwerena. Powoli staje się nim obywatel Europy.
widać niestety, że nie masz pojęcia o tematyce jakiej się wypowiadasz...Unijne prawo nie bierze się znikąd. Uchwala je Parlament Europejski, do którego możesz delegować swoich przedstawicieli. Nie odpowiada Ci ordynacja ich wyboru, zmieniaj ją!
najsprawniej podczas rozbiorów łagodziły?To zewnętrzne, europejskie czynniki łagodziły rygory miejscowego reżimu.
sam znam kilka takich przykładów, i tysiące idiotycznych, dla tych nielicznych warto?To Unijne prawo cywilizuje naszą rzeczywistość. Wprowadza lepsze prawa obywatelskie i konsumenckie.
historię opisują zwycięzcy... Klaudiusza zrobiono idiotą, a jako, że "wspólne państwo" się rozleci, to nie trudno przewidzieć co za 200 lat napiszą historycy o ideologii jaka zawładnęła umysłami wielu...W jednym się z Tobą zgadzam, przyszłość pokaże który z nas miał rację w swoich ocenach.
ee tam, on jest przedmiotem, któremu wygodna jest rola flekowanego, bo dzięki temu ma gwarancję bytu parlamentarnego, to któryś z 2 spin doktorów PO to podsunął w trakcie negocjacji POPISu TuskowiJarosław Kaczyński
gruba przesadaŻaden Polak nie będzie chciał likwidacji swojej Ojczyzny! I
szczucie mediów i ekipy Tuska po akcji "premiera Rokity" to oczywiście nieprawda.. krótką masz pamięćJest on także odpowiedzialny za bezprecedensowe zaostrzenie języka debaty politycznej, które spowodowało przekształcenie przeciwnika politycznego w śmiertelnego wroga. To niezwykle groźna dla nas wszystkich sytuacja. Powodująca nie tylko niemożność spokojnej dyskusji choćby tu na forum, ale co gorsza, uniemożliwiająca uzyskanie konsensusu w kluczowych dla Polski sprawach, takich jak polityka zagraniczna.
Jednym z objawów tej choroby była smoleńska katastrofa.
dokładnie takPolakom nie opłaca się wstąpienie do PAŃSTWA Europa. Nie warta skórka za wyprawkę.
Cytat
Jest argumentem przedstwianym przez unijnych dyplomatów, w trakcie negocjacji akcesyjnych. I jest prawdą! W Polsce z rolnictwa utrzymuje się ok. 20% populacji, co jest jednym z największych wskaźników w Unii, a ponadto Polska ma 20% obszarów rolnych Unii.
To wielki ciężar przyjmowany przez stare państwa Unii na swoje barki.
argument będący strzałem w stopę, ew brakiem rozumienia czym są dopłaty gruntowe, one są do hektara, "a nie na twarz" - idąc twym tropem musiałby by być wręcz dużo wyższe niż w zachodnich UE aby zrekompensować niskie areały posiadane przez polskich drobnych rolników
4.5.1.2. Ogólna sytuacja w rolnictwie polskich w przededniu integracji z UE
Stan polskiego rolnictwa w okresie przedakcesyjnym w dużym stopniu odbiegał od
stanu tego sektora w krajach Unii. Podczas gdy rolnictwo europejskie cechował ogólnie wysoki
stopień intensyfikacji produkcji, wysoka wydajność i jakość produkcji oraz narastająca
koncentracja i specjalizacja produkcji rolnej, rolnictwo w Polsce odznaczało się opóźnieniem
rozwojowym, zmniejszoną wydajnością, wolniejszym tempem procesów modernizacyjnych,
czy też słabszą pozycją w handlu wieloma artykułami rolnymi. Z tego względu pojawiło się
wiele barier w dostosowaniu sektora rolnego do warunków UE.
Jak wynika z danych statystycznych odnoszących się do roku 2002 będącego okresem
badań niniejszej pracy, grunty rolne stanowiły w Polsce 46% powierzchni ogólnej, w Unii
Europejskiej natomiast 24%. Wyjątkowo wysoki był także odsetek osób zatrudnionych w
rolnictwie i wynosił ok. 20% ogółu zatrudnionych, podczas gdy w Unii był on znacznie niższy
i wynosił 4,5%, a w poszczególnych krajach jak Francja prawie 4%, Niemcy ponad 2%,
Holandia 4%, Austria nieco ponad 5%, Finlandia 6%, Hiszpania i Włochy prawie 8% itd.,
natomiast 37% (niemal dwa razy tyle co w Unii) żyło na wsi. Jak dużą rolę odgrywa rolnictwo
w Polsce, świadczy jego udział w PKB, który wynosił ponad 6% (dla porównania w
Wielkiej Brytanii 1,4% Francji 2,4%, Niemczech 0,8 %, Szwecji 1,1%, Finlandii 2,3%224.
suwerenność wg. doktryny do 2004 roku była jednoznaczna, po czym zaczęła się jej inflacja... słuszność przystąpienia do UE zastąpiła zasady...
nie wiem czy USA lub Rosja albo Chiny (niewątpliwe mocarstwa) zrzekły się większości przymiotów swej suwerenności? aby stać się jeszcze bardziej mocarstwowymi?
Cytat
To zewnętrzne, europejskie czynniki łagodziły rygory miejscowego reżimu.
najsprawniej podczas rozbiorów łagodziły?
wybacz ale konflikt historii oraz bieżącej rzeczywistości w porównaniu z twymi wyobrażeniami wygląda druzgocąco..
wiesz Księciu problemem jest sama "Wspólna Europa", dla Elyt to jasne, dla osób oderwanych od swego dziedzictwa również, niestety większość ma na ten temat inne zdanie, prosty przykład, to sama Belgia, która trzeszczy w szwach i jest tylko kwestią czasu kiedy się rozpadnie na walońską i flamandzką, tak wygląda ta "europejska tożsamość" o setce innych przykładów konfrontacji rzeczywistości i jej zaklinaczy na szczytach można grubą księgę napisać...
historię opisują zwycięzcy... Klaudiusza zrobiono idiotą, a jako, że "wspólne państwo" się rozleci, to nie trudno przewidzieć co za 200 lat napiszą historycy o ideologii jaka zawładnęła umysłami wielu...
Należy wspomnieć, że my już się przekształciliśmy w podległe Brukseli stany. Traktat Konstytucyjny, zwany Lizbońskim, odebrał wszystkim państwom członkowskim suwerenność, gdyż prawo europejskie jest nad prawem polskim. Co to oznacza? Ano tyle, że jak Unia coś powie, to Polska nie może się przeciwstawić. Po prostu.
wybacz zwłokę, musiałem znaleźć trochę wolnego czasu. Nie ukrywam, nie jestem specjalistą od rolnictwa. Nie mam z nim także powiązań rodzinnych. Jestem zainteresowanym amatorem, a moje zainteresowanie było tym większe, że kwestie rolnicze miały znaczny wpływ na polskie negocjacje akcesyjne.
Może jestem w błędzie? To techniczne szczegóły, których nie jestem pewien.
http://www.portalspozywczy.pl/fundusze-unijne/wiadomosci/dochody-rolnikow-wzrosly-od-czasu-akcesji-do-ue,71713.html
Sądziłem, że naszym celem było zwiększenie bezpieczeństwa i zamożności Polaków, a nie budowa mocarstwa. Możesz myśleć inaczej.
Tym niemniej, powinieneś zdawać sobie sprawę z faktu, że Polska odrobinę różni się potencjałem od Rosji, Chin i USA.
Interesuje mnie fundamentalna dla mojego losu i losu mojego kraju kwestia, czy odrzucić prezent od Bozi jaki otrzymało współczesne pokolenie Polaków w postaci integracji kontynentu, na rzecz mżonek o suwerenności?
W latach 1981-89 sąsiedztwo tamtego systemu prawnego wpływało na naszą rzeczywistość i było dla nas wizją, o której marzyliśmy. A po odzyskaniu niezależności w 89, to stamtąd czerpaliśmy wzory, jak organizować życie społeczne w kraju.
Co dziś obserwujemy na Węgrzech.
Ale nie z każdym wariantem systemu politycznego, mogą być członkiem elitarnego klubu - UE!
Mój wybór poparcia europejskiej integracji wynika z jak najlepszych intencji. Jest odbiciem wiary, że zjednoczony kontynent jest dla Polski i Polaków najlepszą z możliwych opcji.
Nie wiem, czemu w tym kontekście przywołałeś przykład Belgii - sztucznego tworu, nigdy nie będącego do końca Narodem. Oni, razem, czy osobno będą idealnym składnikiem przyszłej UE - federacji regionów i państw.
Unijna tożsamość jest na razie projektem i to w odległym horyzoncie czasowym. Być może, nawet kilku pokoleń. Ale projektem realnym, co pokazały historyczne struktury - Imperium Rzymskiego, państwa Karola Wielkiego, Imperium Habsburgów, Rzeszy Niemieckiej.
Jeżeli bedziemy się o to starali, to się rozleci. I odwrotnie, jeśli będziemy nad tym usilnie pracować, uda nam się!
Jakimi idiotami musieli być nasi przodkowie, którzy doprowadzili do unii ze śmiertelnym wrogiem. Jego władcy ofiarowali polską koronę i jeszcze wepchnęli staremu lubieżnikowi do łóżka młodziutką Jadwigę. Zdrada, głupota i brak politycznej wyobraźni, nieprawdaż?
Prawda , przecież każdemu wrogowi śmierć KU chWALe OJCZYZNY!ProrokBe,
Straszne, prawda?
Jakimi idiotami musieli być nasi przodkowie, którzy doprowadzili do unii ze śmiertelnym wrogiem. Jego władcy ofiarowali polską koronę i jeszcze wepchnęli staremu lubieżnikowi do łóżka młodziutką Jadwigę. Zdrada, głupota i brak politycznej wyobraźni, nieprawdaż?