Droga Do Raju....

Status
Zamknięty.

KND

Nowicjusz
Dołączył
23 Październik 2005
Posty
191
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Trójka szlachetnych bohaterów Belial, Ginaste de Veren oraz Eddard Stark, podróżowało po rozległej pustyni, każdy miał inny cel, ale coś spowodwało, że znaleźli się na tych samych przeklętych ziemiach zachodu. Młoda elfka zagubiła się podczas swoich poszukiwań matki, dołączyając się do dwójki mężczyzn, Eddera który to służył w Nocnej straży po czym awansował na 'Emisariusza Nocy', wybrał się on na zwiady zlecone przez jego dowódcę od tamtej pory nie potrafi odnaleźć drogi do domu. Belial natomiast błąka się po pustyni odkąt przybył na nią w celu wypełnieniu proroctwa, starzec wciąż uważa, że podczas obecność w świątyni Triste miał proroczy sen.
Mijały tygodnie. Podróży towarzyszyły ciągłe rozmowy, momentami poddanie, a nawet próby samobójstwa, brakowało zapasów starczyły one ledwie na jedną dobę, wciąż przybywało notatek, które sporządzała Gineste.
Kiedy nadchodziło samo południe drużyna spoczywała w cieniu rozrzuconych skał pustyni, tak jak zwykle o tej porze. Nagle spostrzegli oni, że ze szczeliny między skałami wystaje jakieś płótno.
 

heaen

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2005
Posty
266
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Śrem k.Poznania
Elfka podeszła i szybkim ruchem wyciągnęła je spomiędzy kamieni. Wróciła do cienia, przyglądając się mu dokładnie.
 

KND

Nowicjusz
Dołączył
23 Październik 2005
Posty
191
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Szybki i gwałtowny ruch Ginaste spowodował iż zakurzyło się w okół miejsca spoczynku, kiedy kurz opadł wszyscy mogli teraz wyraźnie przyjrzeć się materiałowi. Płótno miało kolor purpurowy, wyglądało jakby było szyte na jakiegoś szlachcica, starannie zdobione z herbem widniejącym na tylnej część. W starą szatę zawinięte były kości, które rozsypały się gdy młoda elfka je wyciągała.


[Traumatic, Lechu > Czyżby wam termin sesji nie odpowiadał?? Mogliście coś o tym wspomnieć.... Zróbmy tak porpostu umówmy się w tym temacie: Rekrutacja do mojej sesji... . Oczywiście możecie pisać gdy mnie nie ma, ale tylko jeden post po mnie, tak jak już zapisałem w zasadach. Ale zawsze lepiej graćgdy wszyscy są obecni wtedy sesja nabiera tempa i nasze posty przeplatałyby się przez siebie]
 

Lechoo

noise maker
Dołączył
31 Grudzień 2005
Posty
516
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
mrowisko
Jedno spojrzenie Neda wystarczyło by ocenić do kogo należała owa szata... ten haft... widział go tyle razy... Jednak przyzwyczajenie wzięło górę i wolał milczeć. Przynajmniej dopóki nie usłyszy opini innych...
 

Traumatic

el comandante
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
1 274
Punkty reakcji
0
Miasto
Underground
Belial wyraznie ucichl, jego wyraz twarzy zmienil sie diametralnie. Oczy jego skupione byly na nowym znalezisku... Ow material ludzaco przypominal szaty jego zaginionego brata.
 

KND

Nowicjusz
Dołączył
23 Październik 2005
Posty
191
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Obdarta, stara szata sprawiała wrażenie znajomej dla każdego, upał i palące słońce sprawiło, że towarzysze stracili oriętację i nie potrafili już dostrzegać szczegółów. Nagle na skale pojawiła się jakaś sylwetka, nikt nie był wstanie dostrzec kim była ta nieznajoma postać, a przyczyniły się do tego promienie słoneczne oślepiające oczy zaskoczonych bohaterów:
-Kim jesteście i co Was sprowadza na moje nędzne pustkowie ??!!-Krzykną z góry niznajomy, głos wydawał się zimny, ale sama postura sprawiała wrażenie wątłej...
 

heaen

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2005
Posty
266
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Śrem k.Poznania
Elfka wzdrygnęła się słysząc głos. Próbowała dojrzeć chociażby wzrok istoty, jakikolwiek szczegół.
- Jestem Ginaste, zagubiłam sie w poszukiwaniu matki - odparła posłusznie. Czuła, że ten głos nie lubi sprzeciwu, że jeśli nie odpowie, stanie się coś złego. Spojrzała na towarzyszy.
 

Traumatic

el comandante
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
1 274
Punkty reakcji
0
Miasto
Underground
Oslepiony przez slonce Belial probowal dostrzec kontury sylwetki tajemniczego przybysza. Dostrzegal on dziwna aure otaczajaca jego cialo, byla koloru zielonego, pulsowala i gasla na zmiane. Aura ta byla mu znajoma, probowal odszukac w swoim umysle co z moze oznaczac... trwalo to krotka chwile po czym doszedl do niego glos nieznajomego...
-Jestem Belial, mistrz bialej i czarnej magi syn Vestra -odpowiedzial Belial z poruszeniem, po czym dodal
-Twoja aura wydaje sie byc znajoma, Kim Ty jestes !?
 

Lechoo

noise maker
Dołączył
31 Grudzień 2005
Posty
516
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
mrowisko
Ned wiedział co się stanie. Odparł jednym tchem - "Pamiętasz mnie jeszcze?"
 

KND

Nowicjusz
Dołączył
23 Październik 2005
Posty
191
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Belial i Ned mylili się, ich domysł co do postaci był błędne oboje nie znali nieznajomego. Nieznajoma postać nagle zeskoczyła z gracją ze skały, gdy jej stopy zderzyły się z ziemią w okół niej zaczął wirować piasek na wietrze. Postać ta była wychudzona, jej korpus był pokryt dość specyficznymi tatułażami. Nieznajomy miał przewiązane oczy opaską, gdyż kiedyś wypalono mu je za popełnione zabójstwo, od pasa w dół zwisała mu luźno jakaś poszarpana szmata, towarzyszyła mu drewniana pokrzywiona laska, którą ściskał w dłoni.
-Przyznam się Wam, że śledziłem Was przez trzy pełne dni-Wyprostował się i podparł na lasce- Jestem ThakDur, jestem pustelnikiem odkąd moje stare kości pamiętają. Błądzicie już po tych nieznanych ziemiach kilka długich tygodni, brak wam zapasów i jesteście z pewnością wyczerpani . Mogę zaoferować wam pomoc, mieszkam kilkanaście kilometrów na północny zachód, tam znajduje się moja rozbita chata stojąca przy samej oazie. Zregenerujecie siły !! Czy zgadzacie się na moją pomoc ? Nieznajomi ?

Traumatic,o tym jak nieznajomy wygląda decyduje ja... To tylko taka mała uwaga...
 

Traumatic

el comandante
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
1 274
Punkty reakcji
0
Miasto
Underground
Propozycja ThakDura wydawala sie interesujaca, Belial jednak z natury byl czlowiekiem nieufnym... zastanawial sie czy ThakDur ma dobre intencje. Usiadl na cieplym pustynnym piasku i wraz z towarzyszami podrozy rozwazal propozycje pustelnika. Strawa byla na wyczerpaniu, wody brakowalo... moglo by sie wydawac ze pustelnik zjawil sie w odpowiednim miejscu i czasie.
Po chwili podszedl do ThakDura i rzekl
- jesli twoje zamiary sa szczere pustelniku, przyjmuje twa propozycje. Nasze brzuchy sa puste a usta spragnione wody.
 

Lechoo

noise maker
Dołączył
31 Grudzień 2005
Posty
516
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
mrowisko
Mimo dezaprobaty co do propozycji nieznajmego Ned musiał przyznać że bez zapasów długo nie wytrzymają w palącym słońcu pustyni. Jeśli mają umrzeć to na pewno nie z głodu. Decyzję pozostawił towarzyszom...
 

KND

Nowicjusz
Dołączył
23 Październik 2005
Posty
191
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Towarzyszsze wyruszyli zatem w stronę chaty obcego starca, wciąż nieufni, zaszokowani, mysleli tylko o tym jak taki człowiek mógł przeżyć w takich okrutnych i bezlitosnych warunkach. Mineło kilka godzin, przemierzyli już kilka mil, cel był blisko, niestety piasek był tak grzęski, że utrudniało to marsz. Pustynia zmieniła zupełnie swój charakter do okoła nie było już skał, kamieni oraz wysuszonych szczelin w ziemi, w promieniu zasięgu oka widać było tylko sam piasek.
-Zastanawialiscie się pewnie skąd na takim pustkowiu znalazła się szata jakiegoś szlachetnego człowieka?-Zadając pytanie ThakDura otarł pot z czoła i przystał na chwilę aby rozpocząć opowieść- Szata ta należała do pewnego paladyna, był on wysłannikiem Imerium, miał on za zadanie mnie unicestwić, ponieważ dawno temu zbiegłem z pod miecza Imperatorów, byłem wtedy skazany na śmierć za zabójstwo syna Lorda Berzera . Przeżywałem ciężkie katusze zanim udało mi się umknąć z ich brudnych łapsk, dowodem na to są moje wypalone oczy- Starzec ściągną opaskę, która przesłaniała jego zabliźnione oczy.-Palady zginą z moich rąk, to było dawno temu.... W sumie to dziwny zbieg okoliczność, że akurat postanowiliście spocząć pod skałą, w której to szczelinach ukryłem zwłoki tego śmierdzacego paladyna...-Nim te słowa przemineły rozległa się ogromana burza piaskowa, wiatr zerwał się unosząc tumany piasku.
 

Traumatic

el comandante
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
1 274
Punkty reakcji
0
Miasto
Underground
Bohaterowie z trudem utrzymywali sie na nogach, na marno probowali odszukac oczami jakas skale czy drzewo aby uchronic sie przed burza. Zywiol ten wydawal sie trwac w nieskonczonosc, goracy piasek wpadal do oczu i utrudnial orientacje.
Krok po kroku szli w blizej nieokreslonym kierunku, piach byl bardzo uciazliwa przeszkoda wydawal sie byc jak bagno. Pech sprawil iz Belial trafil w sam srodek ruchomych piaskow. Bardzo szybko pochalnial kolejne czesci jego ciala...
- na pomoc !, na pomoc ! Ginaste, Eddar.... ThakDur !! krzyczal z calych sil Belial. Po chwili juz tylko jego wystajaca spod piachu reka byla jedyna nadzieja....
 

heaen

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2005
Posty
266
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Śrem k.Poznania
Ginaste szybko ściągnęła plecak, nie wiedziała jak rozległe są te ruchome piaski. Wzięła swój łuk i przywiązała do nigo linę. Lekko przyklęknęła, badając teren. Próbowała dosięgnąć łukiem wystającej dłoni towarzysza.
 

KND

Nowicjusz
Dołączył
23 Październik 2005
Posty
191
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Ginaste oraz Eddar z całych swoich sił, próbowali wyciągnąć Beliala, oboje byli ranieni ostrym piaskiem pustyni niesionym przez szybki i silny wiatr, a cała odsłonięta skóra była pokryta licznymi, krwawymi rysami, ale ich wysiłek przynosił owoce, udało im się wciągnąć go na tyle wysoko z piekielnego poziomu, że mógł on oddychać. Kiedy młody mag był już prawie pewien, że zginie pod przeklentym piachem, pustynna burza poprostu ucichła. Młoda elfka oraz Ned bez problemu odkopli zagrozonego śmiercią przyjaciela, ale gdy się rozejrzeli nie dostrzegli w poblizu ślepego starca, natomiast ich wzrok zdołał ujrzeć w oddali starą chatę o której mówił zaginiony ThakDur.

kolejne uwagi:
*Traumatic, pamiętaj pisz w trzeciej osobie liczby pojedyńczej.
*Heaen, nic nie wspominałaś w karcie postaci, że posiadasz w ekwipunku linę. To dość ważne bo może niedługo wyciągniesz z pod pasa jakiś sztylet o którym nic nie wiemy


edit: czemu nagminnie mylisz moj nick ?
 

Lechoo

noise maker
Dołączył
31 Grudzień 2005
Posty
516
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
mrowisko
Eddard, do tej pory milczący, odezwał się:
- "To była próba lojalności, chcial sprawdzić jak się zachowamy wobec siebie, czy w obliczu własnej śmierci podamy rękę umierającemu...".
Swój wzrok skierował na chatę.
 

Traumatic

el comandante
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
1 274
Punkty reakcji
0
Miasto
Underground
Belial podziekowal towarzyszom za pomoc po czym spozyl miksture leczenia. Szybko wrocil do sil i podazyl wraz z przyjaciolmi w strone chaty pustelnika...
 

heaen

Nowicjusz
Dołączył
30 Grudzień 2005
Posty
266
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Śrem k.Poznania
Elfka podeszła do starca, potrząsnęla nim lekko. Wydawał jej się taki spokojny, kiedy spał. Nie była pewna ile lat ma na karku, czy w ogóle jest człowiekiem. Może zył dłużej nawet od niej... A może po prostu tak jej się wydawało. Nie rozumiała, dlaczego nadal ukrywa się na pustyni, skoro już dawno mógłby zmienić tożsamość i zacząć żyć wśród innych ludzi.






Podstawowy ekwipunek podróżnika, nie było tego? Najwyraźniej zapomniałam -.-" Ale w takim razie, jeśli już chodzi o ścisłość to zapomniałam też o bandażach. Ale dobra, już trudno. O pieniądzach też zapomniałam -.-" Eme.
 

KND

Nowicjusz
Dołączył
23 Październik 2005
Posty
191
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Kiedy towarzysze walczyli o życie wśród zawirowań powietrznych zmieszanych ze śmierciodajnym piskiem, starzec poprostu oddalił się w bespieczne miejsce wprost do swojej chaty:
-Co was zatrzymało? Czyżby uroki pustyni tak bardzo was droczą...?-Zamilkł na chwilę i na omacka dotykał twarzy młodej elfki- Czemu mną potrzosasz Ginaste, poprostu oczekiwania na was mnie znudziły więc postanowiłem się zdrzemnąć...
Cała drużyna była zdziwiona jak ThakDur radzi sobie w takich warunkach, był on przecież stary i slepy...
-Czemu milczycie, rozgośćcie się w moich skromnych progach, oaza za moją chatą jest do waszej dyspozycji, ugaście pragnienie. Kiedy odpoczniecie dam wam mape, która wyprowadzi was z pustkowia....-Usmiechną się szyderczo, po czy ponownie ułożył się wygodnie na swoim posłaniu i udał się w czujny sen.
 
Status
Zamknięty.
Do góry