Witam, mam 16 lat i od jakiegoś czasu cierpię na depresje. Mieszkam na małej wsi, gdzie wydawać się może że jest sporo zajęć, natomiast mój plan dnia w tygodniu, ogranicza się do wstania z łóżka, pójścia do szkoły a po powrocie siedzę przy komputerze. W weekendy komputer załączam zaraz po wstaniu, czyli około 10 rano a wyłączam wieczorem. Staram się robić przerwy, ale zwyczajnie nie mam nic innego do roboty, i poza spacerem z psem nie mam innych zajęć. Nie mam przyjaciół, mam jedynie kilku znajomych którzy mnie jedynie tolerują. Cała reszta uważa że jestem słaby i nie wychodzę z domu, a nawet kiedy już spotkam się ze znajomymi, to i tak uważają mnie za tego gorszego.
Mam bardzo niską samoocenę, uważam się za osobę brzydką, oraz słabą fizycznie. Strasznie przejmuję się opinią innych - kiedy jedna osoba powie coś na mnie, bardzo długo się tym przejmuje. W sytuacjach napiętych, nigdy się nie stawiam. Wolę się poddać lub inaczej załagodzić konflikt gdyż w podświadomości wiem iż nie mam z nikim najmniejszych szans.
Ja chciałbym nie siedzieć przed komputerem, ale zwyczajnie nie potrafię. Nie chcę mi się robić nic innego, nie mam dziewczyny, nie mam z kim się spotkać, nie chcę mi się nigdzie zapisać bo wiem że szybko by mi się znudziło i wrócił bym do szarej rzeczywistości. Chciałbym mieć dużo znajomych, którzy by mnie lubili i szanowali, tym bardziej, że nigdy na nikogo źle nie powiedziałem, czy nigdy nikogo nie obgadywałem. Staram się być przyjazny dla innych, ale przez to że siedzę długo przed komputerem, i nie mam dobrego kontaktu ze światem zewnętrznym, zostaje odtrącony od społeczeństwa.
Czasami mam ochotę zakończyć te męczarnie i po prostu się zabić. Chciałbym aby coś w moim życiu się zmieniło, ale nie potrafię temu pomóc, nie mam chęci aby coś robić, a świat wirtualny staję się miejscem w którym znajdę u kogoś zrozumienie.. ma ktoś jakieś rady? Z góry dziękuje za pomoc.
Mam bardzo niską samoocenę, uważam się za osobę brzydką, oraz słabą fizycznie. Strasznie przejmuję się opinią innych - kiedy jedna osoba powie coś na mnie, bardzo długo się tym przejmuje. W sytuacjach napiętych, nigdy się nie stawiam. Wolę się poddać lub inaczej załagodzić konflikt gdyż w podświadomości wiem iż nie mam z nikim najmniejszych szans.
Ja chciałbym nie siedzieć przed komputerem, ale zwyczajnie nie potrafię. Nie chcę mi się robić nic innego, nie mam dziewczyny, nie mam z kim się spotkać, nie chcę mi się nigdzie zapisać bo wiem że szybko by mi się znudziło i wrócił bym do szarej rzeczywistości. Chciałbym mieć dużo znajomych, którzy by mnie lubili i szanowali, tym bardziej, że nigdy na nikogo źle nie powiedziałem, czy nigdy nikogo nie obgadywałem. Staram się być przyjazny dla innych, ale przez to że siedzę długo przed komputerem, i nie mam dobrego kontaktu ze światem zewnętrznym, zostaje odtrącony od społeczeństwa.
Czasami mam ochotę zakończyć te męczarnie i po prostu się zabić. Chciałbym aby coś w moim życiu się zmieniło, ale nie potrafię temu pomóc, nie mam chęci aby coś robić, a świat wirtualny staję się miejscem w którym znajdę u kogoś zrozumienie.. ma ktoś jakieś rady? Z góry dziękuje za pomoc.