Powiem tak. Ja uważam , że zwierzęta mają duszę i też idą do nieba. Dusza jest nieśmiertelna, to energia, to pewne bliżej niepoznane jeszcze cząstki niosace informację. Jeśli zwierzę ma tchnienie zycia w sobie to ma duszę, a każda dusza kiedyś trafia tam skąd przybyła - do Boga.
Patrzę jak prowadzicie zacietą polemikę miedzy sobą i wydaje mi się, wszyscy mówimy o tym samym , tylko inaczej to rozumujemy. Spróbuję to przedstawić.
Naxx zapodał przykład, że Bóg mówił o sobie w liczbie mnogiej. Nie jest to tajemnicą, że tak było. W pierwotnych źródłach , rodem z Summeru ( mitologia sumeryjska to podwaliny naszej wiary) pisze, że Bogowie zeszli z niebia.
W Biblii pisze ELOHIM ( liczba mnoga od słowa "Eloah" - Bóg"), brzmi podobnie do słowa "Allah", co w Islamie, tez jest utożsamiane z Bogiem. Ale przejdźmy dalej....
Tu też się zgodzę z Naxem. W Bibli na poczatku pisze, że
Bóg kazał jeśc człowiekowi rośliny a nad zwierzętami panować. Zapewne tym samym Bóg chciał nas przygotowac do posługi w niebie.
Bo nie sadzę by Anioł zamiast opiekować się słabszym człowiekie i kierować go drogą do Boga, wyciągnąłby nóż, zabiłby i go zjadł. Ziemia jest szkołą podstawową dla aniłów, Jezus i inni byli nauczycielami a rozwój kolejną klasą , którą trzeba przejść. Nienadajesz się to kiblujesz. Proste.
Dla zwierzat to my jesteśmy takimi aniołami i
powinniśmy je traktować tak jak chcielibyśmy by traktowały nas anioły i Bóg. Bo w zasadzie dla Boga i aniołów ( posłańców Bożych), to my jesteśmy zwierzętami. Dlatego Bóg jako jedno z pierwszych zadań dla raczkujących aniołków - ludzi, dał im zadanie elementarne - panować nad zwierzętami. To pewien wstęp do tego co bedziemy robić po Sądzie Ostatecznym, gdy publicznie i uroczyście zostanie nam wręczony "dyplom" ukończenia "szkoły podstawowej". Niestety ludzie jak to w szkołach oceny zbierają rózne a szóstek jest o wiele mniej niż pał
Ale wszystkiego idzie sie nauczyć.
Trzecie na co pragne zwrócić uwagę to TRÓJCA ŚWIĘTA: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty. Tu akórat filozofia Naxxa i ludzi wiary powinna iśc ze sobą w parze. Tak sądzę, bo nie znam do końca jego filozofi. Przypuszczam. Chodź na pierwszy rzut oka wygląda to jako dwie sprzeczności. Spróbuję zestawić to jakoś. Podam pewne pojęcia. Bazując na własnej filozofii.
Syn Boży - Jezus- Jezus jest synem Bożym pod postacią człowieka. Tak to odbieramy. A co jeśli Jezus narodził się w ludzkim ciele, które zarazem spełnia rolę avatara. To potwierdzało by, że Jezus naprawdę był Bogiem. BYł avatarem Boga - Bogiem. Ale to moja filozofia
Bóg Ojciec- Uważam, że jest to istota prawdopodobnie cielesna , ale niedostosowana do zycia tu na Ziemi. Dlatego przyszedł pod postacią człowieka - Syna- Jezusa.
Duch Świety - Tu uważam , że nasze wierzenia, ludzi wiary i filozofia Naxxa łączą się ze sobą. Duch święty tworzy świat, wypełnia go i wszystko co w nim zyje, z człowiekiem włącznie.
Zapewne Naxx podobnie definiuje swoje "Źródło"
W ten sposób możemy rzec , że
Źródło Naxxa to nic innego jak Duch Święty. Dlatego zapewne trudno jest dojśc do kompromisu.
Jeśli Naxx wierzy w Ducha Świętgo i nie uznaje nic poza nim, to całkiem logiczne jest, że skoro My Wszyscy napełnieni jesteśmy Duchem Świetym, a nasze dusze pochodzą od Boga, przyjmując , że dusza= energia , a
E=mc^2, to zarówno energia jak i jak i ciało to to samo. A jesli to wszystko pochodzi od Boga, jest jego częścią , to oznacza, że my ludzie jesteśmy cząsteczkami składowymi Boga , czyli jestesmy Bogami. Tak jak kropla z Bałtyku jest częścią morza, a ziarenko piasku na pustyni jest częścią pustyni. Kwartyliony kwartylionów ziarenek tworzą jedną pustynię.
Jednak uważam, że to nie jest dokońca tak, że jestesmy Bogami. Sądzę, że może i jest to Naszym przeznaczeniem, jak przznaczeniem owocu jest wypuscić ziarno , by zakiełkowało i wydało na świat nowe drzewo. Jednak , żeby tak się stało. Drzewo pierw musi zakwitnąć i wydać owoc. Jeśli kwiatek nie zostanie zapylony, albo niedorozwiniete nasionko upadnie z drzewa przed czasem to drzewo nie wyrosnie. My ludzie jestesmy takimi zarodkami, kwiatem, który ma prawo rozwinąć sie tylko i wyłacznie wtedy , gdy bedziemy czynić to co Bóg nam zasugierował. Jeśli bedziemy czynić wszystko na odwrót to zło w nas spowoduje, że nigdy nie wydamy owocu, a nasza pestka nigdy nie przemieni sie w drzewo - Uschniemy , zginiemy i nie dostapimy zaszczytu stania się Bogiem ( nowym drzewem , które wyda na świat kolejne owoce, które będą tworzyć nowe drzewa) Tak własnie. Fraktale tworzą świat, tworząc nieskończoność
A, że E=MC^2 , to dziwi mnie zdanie Naxxa, że zwierzęta nie chadzają do nieba. Przecież skoro są częścią Boga, to muszą do niego wrócić