Wojownik1988
Syn grzesznych ciał
Chciałbym się jak najszybciej wyprowadzić od starych i w razie na prawdę ostrych problemów ze starszymi, myślę o pewnym, desperackim sposobie, jestem ciekaw, czy to by wypaliło.
O co chodzi, otóż myślę, że gdybym w jakiś sposób załatwił sobie żółte papiery (wariackie papiery), takie, które tylko by świadczyły o tym, że nie mogę podjąć stałej pracy. To myślę, że ZUS przyznał by mi rentę.
I teraz zależy ile tej renty by było, rzuciłbym wtedy szkołę, dostałbym rentę i jeśli by było chociarz z 1000 zł na miesiąc, to mógłbym już szukać ogłoszeń w gazecie o sprzedaży mieszkań i przeprowadzić się do jakiegoś mieszkania w bloku, czy kamienicy, wystarczyłoby dwupokojowe, albo nawet kawalerka...... Co o tym myślicie ? Wiem, że to brzmi głupio, ale gdybyście poznali moich starych, to wtedy to samo by wam chodziło po głowie, jak myślicie, czy to by wypaliło ? Czy łatwo jest zdobyć żółte papiery, które świadczą tylko o niezdolności do pracy ? Ile by było renty ? Może jest ktoś, kto ma znajomych, którzy mieszkają sami na rencie, na wariackich papierach ?
O co chodzi, otóż myślę, że gdybym w jakiś sposób załatwił sobie żółte papiery (wariackie papiery), takie, które tylko by świadczyły o tym, że nie mogę podjąć stałej pracy. To myślę, że ZUS przyznał by mi rentę.
I teraz zależy ile tej renty by było, rzuciłbym wtedy szkołę, dostałbym rentę i jeśli by było chociarz z 1000 zł na miesiąc, to mógłbym już szukać ogłoszeń w gazecie o sprzedaży mieszkań i przeprowadzić się do jakiegoś mieszkania w bloku, czy kamienicy, wystarczyłoby dwupokojowe, albo nawet kawalerka...... Co o tym myślicie ? Wiem, że to brzmi głupio, ale gdybyście poznali moich starych, to wtedy to samo by wam chodziło po głowie, jak myślicie, czy to by wypaliło ? Czy łatwo jest zdobyć żółte papiery, które świadczą tylko o niezdolności do pracy ? Ile by było renty ? Może jest ktoś, kto ma znajomych, którzy mieszkają sami na rencie, na wariackich papierach ?