Raczej na portalach randkowych i na różnych czatach to mało kto tam jest szczery i ma czyste intencję.
Wiadomo, że to są znajomości wirtualne i każdy może coś udawać i kłamać, ponieważ trudno jest sprawdzić, czy ktoś jest wiarygodny, czy nie jest wiarygodny.
No bo jak to sprawdzić, jeżeli ktoś nie podaje prawdziwych danych, nie przedstawia prawdy?
Tym bardziej jeżeli jest to: znajomość na odległość.
A jeżeli już dojdzie do spotkania realnego, to rzeczywistość wszystko weryfikuje. Nawet jeżeli ktoś i w "życiu realnym" cały czas udaje i kłamie, to prędzej czy później prawda wychodzi na jaw, bo nie da się przez cały czas zyć w kłamstwie i nieszczerości.
Miałem inny taki przykład, jak poznałem kobietę z czatu telefonicznego ( był taki czat w sieci ORANGE do nawiązywania kontaktów towarzyskich ) i w tym miejscu poznałem kobietę z woj. Podkarpackiego.
Było to już wiele lat temu. I ona też nie była szczera. Udawała, że "niby była sama, że z nikim nie była", a tak naprawdę była z jakimś mężem, tylko on gdzieś przebywał w innym kraju, poza Polską.
No a Ona po prostu szukała jakiegoś pocieszenia, brakowało jej seksu, więc nawiązywała kontakty z facetami.
Niektóre mężatki szukają "na boku" znajomości, seksu z innymi facetami na portalach randkowych, bo brakuje im tego w małżeństwie, a przecież nie w każdym małżeństwie jest fajnie i dobrze.
Miała Magda na imię i po jakimś czasie rozmowy poprzez CZAT Ona przyjechała do mnie samochodem chyba ze trzy razy.
Był seks, bo tego też szukała, ale tylko jeden i jedyny seks.
Nie było to nic szczególnego.
Nie była szczera, a jak się potem okazało nie miała tyle lat, ile powinna mieć lat. Była sporo starsza ode mnie, a ja miałem wtedy 26 albo 27 lat.
Potem sprawdziłem to w jej dokumencie prawa jazdy, kiedy jej nie było, iż Ona miała prawie 40 lat i na tyle zresztą wyglądała.
Więc ja od razu się domyśliłem, jak się z nią spotkałem, że na pewno nie mogła mieć mniej lat, ile przedstawiała.
A potem sama zakończyła ze mną kontakt i znajomość, jak wyjechała prawdopodobnie do męża, do innego kraju albo on wrócił do Polski, bo już bała się ze mną kontaktować, żeby się jakiś tam mąż jej nie dowiedział.
I takie są znajomości i kontakty z czatów, z portali randkowych.
Każdy może coś udawać i nie być szczery.
Ja się nauczyłem zasady i teraz już zawsze do tego tak podchodzę, że: jak mam jakiś kontakt z kobietą z czatu, z portalu randkowego, jakiegokolwiek to podchodzę do tego z rozwagą i dystansem. Nie wierzę we wszystko, co mi ktoś przedstawia i staram się wyczuwać kobiety.
Nie dam się "zrobić w konia" żadnej kobiecie i to zawsze muszę mieć na uwadze. Są faceci, którzy "dają się robić kobietom", bo są naiwni i głupi.
Ja taki nie jestem i nie będę.
Mało kto ma jakieś uczucia prawdziwe, jakiś prawdziwy szacunek i dobre nastawienie do drugiej osoby, z którą się kontaktuję.
Najczęściej to jest obojętne do drugiej osoby i nie ma prawdziwego zaangażowania w znajomość.
Oczywiście, to może też zależeć od danego serwisu randkowego, ale ogólnie na każdym serwisie, jaki by nie był, znajomości i kontakty różnie się układają.
Albo coś się uda, albo coś się nie uda.