Weszlam na forumowisko wlasnie dlatego, ze bylam przygnebiona po kolejnym gadaniu moich rodzicow. I wyobraz sobie ze mam 21 (!!!) lat a oni mi robia problemy. I to juz nawet nie dlatego, ze nie pozwalaja mi sie spotykac z facetami, ale dlatego ze nie podoba im sie akurat ten z ktorym jestem! nie pasuje do ich ideału, a tak na prawde nie zdazyli go dobrze poznac :/ Jestesmy razem 1,5 roku i ciagle musze sie meczyc z powodu ciaglych spiec z rodzicami rozmawiac sie z nimi tez nie da bo uwazaja ze tylko oni maja racje i ze to sie nie zmieni... jestem bezdana i tak sie spotykamy czasem o tym wiedza czasem sie tylko domyslaja ale to ciezkie jest zycie wkurza mnie to ze czasem musze klamac lub te niedopowiedzenia.. wcale tego nie chce ale skoro oni nawet nie chca mnie zrozumiec i pojac ze mam swoje zycie i mam prawo decydowac z kim jestem i bede.. to nie daja mi wyboru! ktos dobrze napisal mozna albo dojsc do porozumienia przez rozmowe, albo byc grzeczna i nieszczesliwa marionetka albo co pozostaje ciagla sciema? chcialabym zeby ktos nam naprawde pomogl, prosze piszcie, moze chociaz nas to troche podbuduje