[Cisza przed Burzą]

Status
Zamknięty.

DaMi

Ehre asher ehre
Dołączył
30 Lipiec 2006
Posty
1 233
Punkty reakcji
1
Wiek
35
[Ann]

To jest niemal śmieszne. Wewnątrz jest tylu mundurowych, że gdyby nie wyraźne polecenie gildii, nigdy w życiu byś się tutaj nie pojawiła. Na szczęście do tej pory nie miałaś wielu poważnych problemów z prawem i nikt ze strażników nie powinien zwracać na ciebie zbyt wielkiej uwagi. Jesteś dobra w swoim fachu. Poza tym, mężczyźni z reguł nie zwracają na ciebie zbyt wielkiej uwagi.

Nikogo tu nie znasz. To dobry lokal, w którym prawdę mówiąc byłaś wcześniej tylko raz, wykonując jakieś inne zlecenie. Jest tu tłoczno. Widać, że nowy oddział będzie się cieszyć niemałą popularnością. Obietnica wysokiego żołdu pozwala pokonać nawet strach przed śmiercią. Karczma ma piętro. Na schodach tam prowadzących zauważasz spory ruch - zapewne rekrutacja będzie miała miejsce właśnie tam. Po przeciwnej stronie sali (przeciwnej od wejścia, gdzie stoisz), tuż pod ścianą, zauważasz dwóch elfów (nie widzisz dokładnie - Jerdas jest w istocie pół-elfem), przypatrujących ci się z nieskrywanym zaciekawieniem. Przy stoliku, przy którym siedzą jest nawet jedno wolne miejsce. Chyba jedyne w całej sali, ale jakoś nikt nie kwapi się by usiąść z elfami.

Kobiety są. Zauważasz dwie. Typowe wojowniczki, tudzież herod-baby, niewiele różniące się od stojących wokół nich "napakowanych" samców. Na ciebie również kieruje się sporo spojrzeń. Cóż, kobieta w oddziale... sama rozumiesz.

[Jerdas]

Dziewczyna jest zauważalnie zła. Właśnie ta niechęć bijąca od niej do niemal całego jej otoczenia jest główną myślą, która wychwytujesz, tłumiącą wszelkie pozostałe. Dowiadujesz się, że ma ona na imię Ann i że, ogólnie rzecz biorąc, nie jest zbyt zadowolona z tego, że się tu znajduje. Najwyraźniej jednak, ma tu jakiś cel do zrealizowania. Więcej jednak nie jesteś w stanie odczytać.

[Kashafn i Jerdas]

Wejście dziewczyny wywołało lekkie poruszenie na sali, lecz nie jakąś szczególną sensację. Ot, dokładnie tyle, ile zwykle poświęca się uwagi nowej osobie wchodzącej do pomieszczenia. Tłumek zaczyna się powoli niecierpliwić, rekrutacja powinna była się już zacząć jakiś czas temu.
 

Muc13k

Nowicjusz
Dołączył
25 Marzec 2007
Posty
204
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Dukla
Siedząc i wpatrując się kątem oka w kobietę, która weszła do środka Usłyszałem ...dlaczego zapisujesz się do wojska... Zamyślony co może robić w takim miejscu kobieta, która nie wygląda na wojownika przebudziłem się z transu i odpowiedziałem:
- Wiesz jestem młody i szukam przygód. Na pewno znajdę ich tutaj więcej niż pracując w stodole jakiegoś nadętego chama.
 

Kaththea

Nowicjusz
Dołączył
23 Listopad 2006
Posty
1 262
Punkty reakcji
0
Ann przezornie odwróciła wzrok od kobiet.. Co jak co ale z mężczyznami jakoś sobie poradzi.. Swoje kroki skierowała tam gdzie miała odbyć się rekrutacja. Kątem oka obserwowała dwójkę nieludzi, zdecydowanie nie odpowiadało jej kiedy ktokolwiek patrzył na nią, czegóż oni mogli chcieć.
Zręcznie mijała mężczyzn tak aby żadnego z nich przypadkiem nie szturchnąć czy potrącić. Stanęła na jednym ze schodów, plecami do ściany. Starała się utkwić wzrok w jakimś neutralnym punkcie. Właściwie prawie “wyłączyła” zmysł wzroku, całą uwagę skupiła na nasłuchiwaniu. Kto, skąd i dlaczego.. Rozmowy, kroki wszystko mogło się przydać.
 

Luk.t

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2007
Posty
63
Punkty reakcji
0
Wiek
34
-No w sumie masz racje - nie wiedział o czym mówił elf, obserwował kobietę, i nabierał podejrzeń, czemu ona tak zręcznie chodzi? może naprawdę jest złodziejką? i jej dziwny wzrok co ona robi? - No to co idziemy do przygody? - rozejrzał się w poszukiwaniu miejsca gdzie, odbywa sie rekrutacja - Tylko gdzie mamy iść, jak myślisz? - wiedział gdzie iść, na górę karczmy, ale musi udawać głupka.

Rozejrzał sie jeszcze raz, sprawdził czy ma rapier i czekał na odpowiedź.
 

Muc13k

Nowicjusz
Dołączył
25 Marzec 2007
Posty
204
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Dukla
Rekrutacja -powiedziałem- odbędzie się chyba na górze. To tam wszyscy strażnicy wynosili Stoły i krzesła.
Wstając potrąciłem krzesło, które spadło na podłogę z hukiem.
 

Luk.t

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2007
Posty
63
Punkty reakcji
0
Wiek
34
To idziemy na górę - powiedział donośnym głosem, wstał nie potrącając krzesła, sprawdził czy ma rapier i ruszył na górę.
 

DaMi

Ehre asher ehre
Dołączył
30 Lipiec 2006
Posty
1 233
Punkty reakcji
1
Wiek
35
[Ann]

Pierwsze zainteresowanie twoją osobą już przeminęło. Gdy jednak szłaś - zręcznie wymijając innych ludzi - przez salę, wciąż miałaś wrażenie, że dwa elfy uważnie cię obserwują. Ten z łukiem na plecach robił to w sposób bardziej ostrożny i delikatny, lecz jego kompan, uzbrojony w kostur dosłownie przebijał cię wzrokiem na wylot. Poczułaś swego rodzaju ulgę, gdy zniknęli ci z pola widzenia, gdy stanęłaś na stopniu schodów.

W pomieszczeniu jest gwarno, docierają do ciebie tylko strzępy rozmów: "..podobno całą złotą monetę za dzień służby! tak słyszałem!", "..ale to nie będzie walka ze zwykłym przeciwnikiem", "...elfy? taaa widzę gnojków, co te psie syny tu robią?", "..uhh, mówię wam, żadna tak mi nie zrobiła jak właśnie ona" i w tym duchu.

Nasłuchiwanie przerywa ci nadejście właśnie pary elfów. Jeden z nich ma długie złociste włosy, łagodne rysy twarzy oraz ciało rysujące się wzgórkami mięśni nawet pomimo zwiewnego ubrania (rzecz dość niezwykła jak na elfa). Ubrany jest w skórzaną zbroję i zielone spodnie. Na plecach trzyma łuk. Drugi jest dość wysoki i ma czarne włosy (również rzecz dość rzadka, ale włosy raczej są naturalne) sięgające do ramion. Nosi na sobie tunikę z kapturem.

[Kashafn i Jerdas]

Dziewczyna zręcznie lawirując w tłumku znika wam wreszcie z oczu.

Wstajecie od stołka i kierujecie się w stronę schodów. Ku waszemu zdumieniu, stoi ona właśnie tam - oparta o ścianę, stojąc na pierwszym stopniu. Teraz macie okazję przyjrzeć jej się lepiej. Niewielki biust, bardzo drobna budowa ciała, brązowe włosy ścięte krótko na pazia, niewielkie oczy piwnego koloru, o ile oczami można nazwać dwie maleńkie szpary, wąskie usta. Ubrana jest w szare spodnie z jakiegoś elastycznego materiału oraz bluzkę z tegoż samego materiału i koloru.
 

Muc13k

Nowicjusz
Dołączył
25 Marzec 2007
Posty
204
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Dukla
Próbuję się przecisnąć na piętro niechcący popycham dziewczynę stojącą na schodach.
-bardzo przepraszam
- powiedziałem- naprawdę nie chciałem.[i/]
Stoję patrząc co kobieta zrobi.
 

Kaththea

Nowicjusz
Dołączył
23 Listopad 2006
Posty
1 262
Punkty reakcji
0
:cenzura:e elfy..- zaklęła Ann szeptem. Niczego innego jej nie trzeba jak zainteresowanie dwójki nieludzi. Dwójka nieludzi= zainteresowanie ludzi= kłopoty. Idąc dalej takim rozumowaniem, przed oczami stanęła jej wizja więzienia.. Cholera.. - mruknęła, podkreślając tym całą sytuację i idiotyczne zlecenia gildii.
Zatrzymała się na schodach nasłuchując.
Wydęła usta w niezadowoleniu, miała nadzieję na “coś lepszego” niż wspomnienia napalonych facetów, w głębi umysłu zaklinała aby te wspominania nie dotyczyły przypadkiem jej matki..

Uniosła powieki, słysząc kroki elfów. Znowu ta dwójka! Niech krew zaleje..- przeklinała w myśli. Twarz jednak odwróciła w ich stronę wtedy gdy jeden z nich ją potrącił. Drgnęła. Jak na elfa nie poruszasz się zbyt zręcznie, chłopcze..- wyszeptała jadowicie. Przez chwilę mierzyła go wzrokiem. Gdyby znajdowali się w innym miejscu pewnie naplułaby mu na buty. Po chwili odwróciła twarz w stronę schodów, albo raczej miejsca w którym jak sądziła powinien pojawić się mężczyzna zajmujący się rekrutacją. Miała nadzieję że elfy się odwalą.
 

Luk.t

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2007
Posty
63
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Po tym co robi Kashafn musi pamiętć żeby nic mu nie kazać zrobić, straszna z niego niezdara, a ta kobieta cuż jest wkurzona tym że przechodzimy obok niej, pomyślał więc zrobił to co należało:

-Witaj, piękna nieznajoma, przepraszam ze kolegę - obdarzył Kashafn'a spojrzeniem - nazywam sie Jerdas, to jest Kashafn - uśmiechnął się - a ty jak sie nazywasz? - spojrzał jej w oczy.
 

Kaththea

Nowicjusz
Dołączył
23 Listopad 2006
Posty
1 262
Punkty reakcji
0
Ann powoli odwróciła twarz w stronę mężczyzn. Nie ma za co przepraszać..- ostatnie głoski przedłużyła nienaturalnie. Odważnie spojrzała prosto w twarz mężczyzny, gromiąc go spojrzeniem. Byłabym wdzięczna gdybyście odeszli.
 

Luk.t

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2007
Posty
63
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Widać było że, Jerdas nie był szczęśliwy, twarz mu się zmieniła, wyglądała jakby chciał zabić nieznajomą, i zrobił to co zawsze robił z tej sytuacji, skupił się na magii i sprawił że w jego oczach pojawiły sie pioruny, na krótko, ale tak żeby, nieznajoma się zaniepokoiła, przestraszyła, wszystko działo się tak żeby tylko ona zobaczyła jego wyraz twarzy, nikt więcej.

Pamiętał to jak dziś, jak mistrz nauczył go takiego sposobu zastraszania, każdy w momencie zobaczenia, błyskawicy, w jego oczach, odtrąca myśl że coś takiego miało miejsce, ale czuje niepokój i strach. Mistrz kazał mu robić to z rozwagą tak żeby tylko jedna osoba to widziała i żeby tylko ona się bała, tak też zrobił i w tym przypadku.

-Oczywiście, odejdziemy - powiedział już pogodnym głosem, z uśmiechem na twarzy - nieznajoma, Kashafn idziemy tu każdy jest rasistą - ostatnie słowo powiedział z pogardą, sprawdził czy ma rapier i ruszył na górę.
 

DaMi

Ehre asher ehre
Dołączył
30 Lipiec 2006
Posty
1 233
Punkty reakcji
1
Wiek
35
[Jerdas]

Taak.. to nie jest zbyt trudna sztuczka, choć pewnie każdy mało doświadczony w kwestii elektryczności mag spaliłby sobie gałki oczne próbując coś takiego zrobić. Przypominasz jednak sobie, że użyłeś już dwukrotnie czytania myśli, a teraz używasz mocy piorunów i odczuwasz już lekkie zmęczenie z tym związane. Oceniasz swe sił na jeden - góra dwa - czary wyższych kręgów (powyżej 1).

[Ann]

rzut obronny= 9 (ST 8)

Ku twojemu zdumieniu, po twoich słowach na twarzy jednego z nieludzi (teraz widzisz dokładniej, że nie jest to elf czystej krwi, lecz w połowie człowiek) zachodzi zmiana. Patrzy on na ciebie z pogardą, nazywając rasistką a jego oczy.. nigdy czegoś takiego nie widziałaś. Dałabyś sobie głowę uciąć, że w jego oczach przez dosłownie dwie sekundy tańczyły malutkie wyładowania elektryczne. Jest to tak niesamowite, że niemal nie dowierzasz własnym zmysłom. [Zamiar Jerdasa aby cię wystraszyć nie powiódł się, lecz zdradził on niejako to, że nie jest do końca zwykłym awanturnikiem. Owszem, możesz być zaniepokojona czy zdezorientowana, ale nie przestraszona.]


[Kashafn]

rzut obronny= 2+1=3 (ST 8)

Stojąc na schodach tuż przy Ann (którą potrąciłeś) również zauważasz wyładowania w oczach Jerdasa. To coś niesamowitego i przerażającego zarazem. Jesteś elfem, więc takie sztuczki nie są dla ciebie czymś zupełnie niezwykłym (jak dla ludzi), lecz mimo to, widok tych oczu sprawia, że mimowolnie kurczysz się w sobie i unikasz spojrzenia Jerdasa. Boisz się go. Czujesz, że ze strachu gotów jesteś dosłownie wybiec z karczmy tak, jak stoisz.
 

Kaththea

Nowicjusz
Dołączył
23 Listopad 2006
Posty
1 262
Punkty reakcji
0
Ann spojrzała na półelfa bez strachu, uniosła jedną z brwi ku górze. Wydęła usta w ironicznym uśmiechu. Stąpasz po grząskim gruncie chłopcze..- szepnęła, końcówką języka oblizała spieczone wargi, przypominała węża. Przeniosła wzrok na niezdarnego elfa. Prychnęła kręcąc z niedowierzaniem głową. Nie chcąc wdawać się z elfami w kolejne niepotrzebne jej rozmowy spróbowała przepchnąć się między mężczyznami wyżej.
 

Muc13k

Nowicjusz
Dołączył
25 Marzec 2007
Posty
204
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Dukla
Jerdas -powiedziałem- Co to było twoje oczy... - urwałem zdanie sam nie wiedziałem dlaczego, jakoś teraz boję się spojrzeć koledze w oczy- Jesteś bardzo niezwykły

Teraz moje mniemanie wobec Jerdasa się zmieniło. Nie był już tylko kolegą półelfem ale też swego rodzaju guru. bardzo mnie zaniepokoił jego zły wyraz twarzy.
 

Luk.t

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2007
Posty
63
Punkty reakcji
0
Wiek
34
No i wszystko się pogmatwało.

-Ty też -powiedział równie cicho do kobiety - Ann- uśmiechnął się.

-Choć Kashafn - powiedział miłym głosem i poprowadził elfa na górę, kiedy znaleźli się w spokojnym miejscu, gdzie nikt ich nie podsłuchiwał powiedział - Posłuchaj moje oczy to taka mała sztuczka, widzisz mój rapier - wskazał rapier - to dzięki niemu, jest praktycznie normalny, ale dzięki niemu mogę zrobić takie coś z oczami co widziałeś przed chwilą, ale muszę być naprawdę zły - skłamał na poczekaniu, bez mrugnięcia okiem - a na nią jestem zły, nie powiedziała jak ma nie imię, jest rasistką i uważam że jest złodziejką - uśmiechnął się i mówił dalej przyjacielskim tonem - nie bój sie mnie nic ci nie zrobię, ufam ci i uważam za przyjaciela i uważam że powinniśmy trzymać się razem - wyciągnął dłoń i patrzył elfowi w oczy które były spokojne i przyjacielskie <moje oczy takie były> -więc jak jesteśmy przyjaciółmi i będziemy trzymać się razem?- w duchu pragnął aby elf podał mu dłoń, albo był taki osamotniony przy mistrzu albo naprawdę polubił elfa.
 

Muc13k

Nowicjusz
Dołączył
25 Marzec 2007
Posty
204
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Dukla
Szybko uścisnąłem dłoń kolegi i poklepałem go po plecach.
Bardzo się cieszę, że zostaliśmy przyjaciółmi -powiedziałem uśmiechając się zawadiacko - No ile można si.ę przygotowywać do rekrutacji??
 

Luk.t

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2007
Posty
63
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Gdyby jego dusza mówiła każdy usłyszałby głośne ufffff.

Ja też - ucieszył się i było to widać, pierwszy raz w życiu ma przyjaciela - Gdzie odbywa sie rekrutacja?- powiedział głośno i nasłuchiwał odpowiedzi - nie chce sie zapisywać - powiedział cicho do Kashafn'a

Rozejrzał się, sprawdził czy ma rapier i rozglądając się szukał Ann.
 

Kaththea

Nowicjusz
Dołączył
23 Listopad 2006
Posty
1 262
Punkty reakcji
0
Ann nie zaszczyciła już półelfa wariata ani jednym spojrzeniem. Czegóż może od niej chcieć mag, średnio rozważny i na dodatek z kompleksem mniejszości, jak wywnioskowała po jego zachowaniu. Więcej nie zaprzątała sobie nim głowy, w końcu jeśli będzie przeszkadzał to się sprzątnie.
Przybrała minę średnio inteligentnej chłopki i podeszła do jednego z znajdujących się w pobliżu mężczyzn. Wybrała takiego który jak sądziła po wyrazie twarzy, nie grzeszył inteligencjom w równym stopniu do odgrywanej przez nią na tę chwilę chłopki. Panie długo jeszcze będziemy tak czekać?- zapytała.
 

DaMi

Ehre asher ehre
Dołączył
30 Lipiec 2006
Posty
1 233
Punkty reakcji
1
Wiek
35
[Ann]

Właściwie większość mężczyzn na tej sali nadawałaby się do twoich celów. Cóż, wojsko i oddziały pierwszych linii rzadko kiedy składają się z inteligentów. Podchodzisz więc do pierwszej grupki z brzegu. Trzech mężczyzn z mieczami przy pasach stoi tuż przy schodach. Patrzą na ciebie, gdy podchodzisz. Znasz tego typu spojrzenia. Niechętne i raczej pełne politowania, niż pożądania, którymi zwykle obdarzają inne kobiety.

- Też do oddziału, mała? - pyta jeden z nich, wyraźnie zdziwiony.

Jego towarzysze patrzą na siebie porozumiewawczo i wyglądają, jakby mieli zaraz się roześmiać. Najwyraźniej coś komuś się jakoś skojarzyło. Tego typu sytuacje też znasz.

[Wszyscy]

Podczas gdy Ann stoi przy grupce mężczyzn, a Kashafn z Jerdasem stoją nieco dalej za schodami (okolica od razu zauważalnie opustoszała, gdy tam podeszli), po schodach zeszło dwóch strażników, blondyn i szatyn. Blondyn stanął pośrodku sali karczmy i podniósł wysoko obie ręce. Nawet nie musiał prosić o ciszę, wszyscy umilkli jak na komendę.

- Powiem wprost - rzekł. Głos miał spokojny i raczej miły dla ucha - nawet połowa z was, jak tu stoicie, nie zakwalifikuje się do tego oddziału. Płacimy potrójny żołd zwykłego szeregowego w armii, ale wymagamy też trzykrotnie więcej. Macie ostatnią szansę by podjąć decyzję! Jeśli ktoś czuje się na siłach, zapraszamy na piętro po dokładniejsze informacje. Uprzedzam! Tu nie wystarczy podpisać papierka, by stać się jednym z nas. Każdy kto podpisze umowę, zostanie poddany.. testowi, który sprawdzi, na ile faktycznie się nadaje. Na wszystkie pytania dostaniecie odpowiedź na piętrze. Zapraszam, wchodzicie trójkami.

Kilka osób wyraźnie straciło ochotę do dalszej przygodzie w wojsku. Kilka z kolei równie wyraźnie ochoty nabrało. Pierwsza trójka (właśnie tych, koło których stała Ann) poszła na górę.
 
Status
Zamknięty.
Do góry