bliźniaki to super sprawa... roboty jest w sumie tyle samo co i przy jednym tyle że jakby miało gorący temperament. Ja mam córkę 11letnią i prawie 5 lat temu staraliśmy się o rodzeństwo dla niej. Żadne z nas nie miało w rodzinie bliźniaków! A tu proszę, bęc! No ktoś musiał być pierwszy w rodzinie
. Mam dwie bliźniaczki. Nie są to jednojajowe. Są bardzo różne
. Charakterami - przeciwieństwo. Choć w jednym "punkcie" są podobne. Uparte
No nie wiem po kim. I ja i żona uparci (więc po kim one? ). Pamiętam ten moment gdzie na USG się dowiedziałem że są bliźniaczki.
Siedzę sobie w poczekalni, żona w gabinecie na fotelu , badanie USG. Nagle słyszę: GDZIE JEST TEN SPRAWCA!!!! (Ginekolog to facet i wielki jajcarz).
Już myślałem że chce mnie bić i chciłem uciekać.
Otwierają się drzwi i... Ginekolog do mnie z miną pirata z karaibów : Patrz Pan coś narobił !!
Byłem załamany bo myślałem że coś nie tak z ciążą...
Pokazuje mi na USG jakieś kuleczki na ekranie... Ja pytam: to już ma oczy????
A gin na to : JAKIE OCZY???
Ja: No widzę na monitorze... (nadal nie czaję co jest?)
Gin:.. I myśli Pan że w 5 tygodniu będzie już widać oczy???
Wtedy jak grom z jasnego nieba ! BĘDZIEMY MIEĆ BLIŹNIAKI!!! (dotarło do mnie... żona popłakana... ogólna radość).
Ciąża zakończona przez cesarkę w Krakowie w 7 miesiącu.
Bliźniaki/bliźniaczki są rewelacyjne (choć i tak najstarsza córka to "moja córeczka")