Hej! Szukałam tematu o niestrawności, ale jakoś nie mogę znaleźć, więc zakładam swój; mam taki problem właśnie, że jak tylko zjem nieco więcej, niz czuję, że powinnam, to potem przez parę godzin strasznie boli mnie brzuch; wczoraj np. zjadłam obiad i resztę dnia miałam już z głowy; czy ktoś mógłby polecić mi jakiś specyfik ułatwiający trawienie? w temacie o metaboliźmie padał buscopan, ale myślałam, że to bardziej na bóle miesiączkowe; ale może coś innego jeszcze? swoją droga ciekawe, skąd to się bierze - chyba mam jakiś mikroskopijny żoładek