Basen jest lepszy jak wyżej powiedziano, działa przede wszystkim antystresowo, działają wszystkie mięsnie, wspaniale działa na kregosłup i nie obciąża tak jak siłownia, po pływaniu człowiek czuje sie wspaniale odpręzony, ja osobiscie mam ochote na jedzenie ale to mój problem, zawsze cos tam noszę przy sobie. Woda jest naturalnym środowiskiem człowieka, przecież dorastalismy w wodzie przez 9 miesięcy. No chyba ,ze ktoś rzeźbi ciało i chce szybkich efektów ale uwaga bo można sobie zrobic krzywde nie kazdy organizm znosi nagłe i duze obciążenia , dowodem na to sa kłopoty sportowców w późniejszym wieku, stawy , mięsnie , przyczepy maja pkreślona trwałość i normę zużycia, można potem żałować. Ale z drugiej strony jesli ktos nie przegina to nie ma problemu, trzeba sie po prostu dobrze znać i obserwoawac sygnały płynące a własnego organizmu.